środa, 27 grudnia 2017

Noworoczna pełnia w Raku - 2 stycznia 2018



Noc po zabawie sylwestrowej, czeka nas pierwsza noworoczna pełnia w znaku Raka. Kiepski czas na regenerację, lepszy na poprawiny lub na noworoczną magię ;) To dobry czas na to byśmy skontaktowali się z tym co jest dla nas naprawdę ważne, co nas zasila, co daj nam poczucie przynależności i oparcia w świecie i byśmy z tego miejsca określili nasze noworoczne cele. Nadchodząca pełnia „osłodzona” będzie sprzyjającymi aspektami Wenus (połączonej ze Słońcem), Neptuna i Marsa (zmierzającego do koniunkcji z Jowiszem). Wszystko to razem sprzyja bliskości, relacjom, miłości, twórczości artystycznej, wizjom i magii. Znak Raka będzie jednak domagał się od nas skupienia się na tym i na tych co najbliżej serca, zadbaniu o nasze emocje i o relacje z kobietami.

Pełnia w Raku to czas, kiedy szczególnie ważne jest uszanowanie i wyrażenie naszej emocjonalnej strony. Możliwe, że będą nami targały silne emocje, ale możliwe też, że zaangażowani w to co się dzieje w świecie zewnętrznym mało będziemy im dawać miejsca. Dlatego warto w tym czasie dać sobie przestrzeń na to by wsłuchać się w nasze uczucia i znaleźć chwilę dla siebie, po to by uniknąć impulsywnych emocjonalnych reakcji lub też zalewu emocji ze strony otoczenia. To czas kiedy mogą dojść do głosu te uczucia, które do tej pory ukrywaliśmy lub negowaliśmy. Warto je uwolnić by oczyścić atmosferę, odnaleźć autentyczność i szczerość w ważnych dla nas relacjach i uwzględnić te potrzeby, które dotąd były pomijane. Czas ten sprzyja odkrywaniu i uszanowaniu własnej wrażliwości, delikatności, zauważaniu tego co nas rani i przyglądaniu się temu, jaka historia stoi za poczuciem zranienia. Trudne emocje są dla nas przewodnikiem, pokazują nam gdzie nie zadbaliśmy o siebie, czego nam brakuje, a gdzie robimy coś wbrew sobie. Przeżycie ich w pełni pozwala nam często zrozumieć skąd się wzięły, ale co ważniejsze jest jedyną skuteczną metodą do tego by się od nich uwolnić i otworzyć na pozytywne uczucia.

Ten czas jest również wspaniałą chwilą na to by uzdrawiać zranienia rodzinne, zwłaszcza te w relacji z matką i innymi kobietami. Ta pełnia została nam dana w święta być może właśnie po to by na nowo poczuć więź z kobietami w naszej rodzinie, odnaleźć poczucie przynależności do rodu, poczuć siłę swoich korzeni. Emocje, które mogą się ujawniać w tym czasie pokazują to co nas oddziela od tych korzeni, to co trudno nam przyjąć, zaakceptować takim jakie jest, wybaczyć innych lub sobie. To czas, kiedy cuda mogą się zdarzać, kiedy trudne historie mogą zostać uzdrowione dzięki świadomości, uważności i miłości. Pełnie przynoszą przełomy, jeżeli mamy na nie gotowość. Każdy może w tą pełnię doświadczyć poczucia połączenia z przeszłością, z Przodkami i Przodkiniami, z rodziną bliższą i dalszą, wreszcie z Matką Ziemią i miejscem, w którym żyjemy. Niechaj z tego poczucia połączenia płynie do nas moc, miłość i radość z daru życia, który otrzymaliśmy.

Czas tej pełni to wspaniały czas na wczucie się na nasze najgłębsze pragnienia i na wypowiedzenie intencji na zaczynający się rok 2018. Życzę Wam byście weszli w Nowy Rok na pięknej i pełnej entuzjazmu energii i by przyniósł on Wam to za czym tęskni Wasza dusza! :)


Jak co pełnię i co nów zapraszam Cię serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 3:24 w nocy z poniedziałku na wtorek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Nów w Strzelcu - 18 grudnia 2017




Nadchodzący nów będzie miał swoją kulminację w poniedziałek tuż przed wschodem Słońca, o 7:30 i przybliżonym czasie wschodu Wenus :) Symbolicznie jest to czas narodzin nowych marzeń, idei, wizji, nowej mądrości i odwagi. Nów w Strzelcu bywa uważany za czas cudów i przebłysków szczęścia, bo i sam znak Strzelca oraz jego władca Jowisz patronują wszelkim fuksiarzom ;) Dobrze więc wraz ze wschodem Słońca zaprosić do naszego życia to co najpiękniejsze, dziękując jednocześnie za szczęście, którego już doświadczamy. To dobry czas na to by uzmysłowić sobie jak bardzo już jesteśmy szczęśliwi i że to odczucie szczęścia – radość, błogość, wdzięczność, nasycenie... to jest coś co możemy odczuwać w każdej chwili, mocą naszego wyboru. Oczywiście są sytuacje w których jest to trudniejsze i takie, w których jest to łatwiejsze... ale zawsze możemy zadbać o to by przekierować nasze myśli na błogosławieństwa, których doświadczamy i poszukać szczęścia tu i teraz... a warto to zrobić szczególnie w czasie nowiu i w dzień po nowiu – bo wtedy zasiewamy nowy czas i tym czym wibrujemy zapraszamy Nowe. Oczywiście by móc być w tym autentycznym często potrzebujemy najpierw uwolnić trudne emocje i zwrócić się do wnętrza z miłością i bez oczekiwań, że teraz mam czuć to i to! ;) Temu jak zwykle sprzyja czas przed kulminacją nowiu, czas kończenia, żegnania, domykania starych historii. Czas retrogradacji Merkurego sprzyja temu by historie z przeszłości wypływały na powierzchnię i teraz będzie dobry czas na to by zrobić im rytuał pożegnania, uszanować siebie z przeszłości, przyjąć do serca wszystkie związane z tym emocje i pozwolić by to co potrzebowało wybrzmieć wybrzmiało. Żegnając z uważnością i miłością stare robimy miejsce na nowe, budujemy wewnętrzną przestrzeń na zmiany i odbudowujemy w sobie zaufanie do świata, do siebie i odwagę do działania.



Ten nów jest czasem nadziei, otwierania się na inspirację, wielkie wizje i marzenia! Jak każdy nów, także i ten pozwala nam na oczyszczenie się i zwrócenie się do naszego Centrum, gdzie możemy odkryć nasze najgłębsze pragnienia i zasiać ziarno intencji. Nów w Strzelcu jest jednak wyjątkowo radosnym i towarzyskim czasem jak na nów. Dlatego być może poczujemy ochotę by spotkać się w tym czasie z ludźmi, którzy podzielają nas światopogląd i wspólnie z nimi celebrować koniec starego i początek nowego. Strzelec pragnie wychodzić poza to co znane, rozwijać się i otwierać na nowe doświadczenia dlatego nów w Strzelcu jest pięknym czasem na przywoływanie postaci Wewnętrznego Nauczyciela, Wiedźmy / Wiedźmina – czyli tego co wie! Możesz spotkać tę postać w medytacji, możesz poprosić by Cię odwiedziła we śnie lub też porozmawiać z nią/nim za pomocą kart czy w medytacji. Zapytaj samego siebie o drogę, poproś o znaki od świata, słuchaj głosu swego ciała i otaczającej przyrody – słowem otwórz się na magię! :) Celem tego czasu jest odnalezienie kierunku twojego dalszego rozwoju, otworzenie się na szerszą perspektywę i na wyższe cele. Kiedy odkryjesz najważniejszą z intencji wykorzystaj moc tego nowiu na przywołanie jej i zaproszenie do życia szczęśliwych okoliczności, które pozwolą Ci spełnić marzenia. Pamiętaj, że nów jest czasem przede wszystkim uwalniania się od starego, więc warto byś przyjrzał/a się temu co Cię blokuje i co ogranicza Twoją wolność. Warto teraz szczególnie przyjrzeć się naszym przekonaniom, poglądom, światopoglądowi a nawet naszej wierze. Na ile wspierają nas one w rozwoju, a na ile ograniczają? Myśli stwarzają rzeczywistość więc wszystko to co mówimy sami sobie o sobie, o świecie, o życiu jest bardzo ważne. Wewnętrzna wolność polega nie tylko na tym, że pozwalamy sobie na bycie autentycznym w każdej sytuacji, ale tez na tym, że wybieramy te myśli i przekonania, które nam służą i które ucieleśniają naszą najlepszą wizję siebie i przyszłości. Niechaj ten nów przyniesie Wam wyzwolenie od wszystkich ograniczeń i otwarcie na nowe perspektywy!


Jak co pełnię i co nów zapraszam Cię serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 7:30 rano w poniedziałek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

Mars w Skorpionie: 9 grudnia 2017 – 26 stycznia 2018




W sobotę Mars wyszedł z niezdecydowanej Wagi i wkroczył do skoncentrowanego Skorpiona. Czas Marsa w Wadze nie był zbyt dobry do działania, często oznaczał borykanie się z tematami relacji, kompromisów, układów i układzików... był dobry dla sztuki, ale słaby do wszystkiego co wymaga zdecydowania i siły przebicia. Teraz w Skorpionie sytuacja się odwraca - Mars jest tu bardzo silny! To budzący się Wojownik, który nie cofnie się przed niczym by postawić na swoim. Oznacza to także pokusę by nadużywać swojej pozycji, manipulować innymi dla własnej korzyści czy działać skrycie. Jeżeli jednak unikniemy typowych skorpionich pokus (które mają to do siebie, że odwracają się szybko przeciwko nam) to możemy bardzo dużo spraw pchnąć do przodu, pokonać trudności i zwycięsko przejść przez wyzwania (z poprawką na retrogradację Merkurego do 23 grudnia ;) ). To dobry czas na to by zmierzyć się ze swoim Cieniem, zająć się uzdrawianiem siebie i terapią, skonfrontować z lękami, bólem, zazdrością, potrzebą kontroli itp. Dobry okres też na pracę uzdrowicielską i terapeutyczną z innymi. Czas sprzyja również poruszaniu tematów tabu, wydobywanie na wierzch wątków związanych z seksem, śmiercią, chorobą, wiedzą tajemną i innymi "nieczystymi" wątkami. Rozkwitać mogą teorie spiskowe, dlatego warto byśmy pamiętali, że cień który widzimy w świecie jest odbiciem cienia w nas, informacją o tym czego w sobie nie akceptujemy i zamiast wdawać się w walkę z mrokami na zewnątrz, ukochali mroki wewnątrz nas :) Odkrywając swój cień i przeżywając związane z nim emocje docieramy do źródeł własnej mocy, która tak długo jak oskarżamy innych o to, że jest źle, pozostaje ukryta. Kontaktując się ze swoją mocą, a także z własną energią seksualną, która jest z tą mocą ściśle powiązana i może stanowić teraz szczególną siłę napędową do działania, możemy dokonać wielkich rzeczy! Udanej podróży przez krainę Skorpiona Wam życzę! :)


Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Retrogradacja Merkurego w Strzelcu: 3 -23 grudnia 2017



Wczoraj rano Merkury wszedł w retrogradację, czyli ruch wsteczny, w Strzelcu. Poza tym wszystkim co zazwyczaj oznacza retrogradacja Merkurego, ta będzie pełniła dodatkowo ważną rolę w globalnych zmianach związanych z końcem trzyletniego pobytu Saturna w Strzelcu, który w czasie tej retrogradacji przejdzie do Koziorożca, otwierając kolejny etap naszego społecznego rozwoju. Saturn, to Wielki Egzaminator, Surowy Sędzia, który przez ostatnie lata rzucał nam wyzwania związane ze wszystkim co wiąże się ze Strzelcem – m.in. z wiarą, światopoglądem, napięciem między konserwatyzmem a postępowością, oddzielaniem prawdy od fałszu, prawem, sprawiedliwością, moralnością, podróżami, relacjami z cudzoziemcami i wszelką innością. Merkury retrogradując przez ten znak robi z grubsza coś podobnego, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i społecznym, podkreślając, że to już ostatni moment by podjąć wyzwania Saturna i zweryfikować co jest dla nas prawdziwe i stanąć za tym co jest naszą wartością. Szczególnie początek tego okresu będzie mocnym czasem saturnowej weryfikacji naszych przekonań, ponieważ Merkury wszedł w retrogradację będąc bardzo blisko Saturna, co podkreśla powiązanie tych dwóch zjawisk. Okresy spotkania tych dwóch planet – trzy razy, najpierw tuż przed retrogradacją (ok. 28.11), drugi niedługo (ok. 6.12) i trzeci po wyjściu z retrogradacji (ok. 13.01.18) szczególnie mocno podkreślają potrzebę selekcji, postawienia granic, weryfikacji przekonań i odcięcia się od tego co odbieramy jako szum relacyjny, komunikacyjny, co nas męczy i rozprasza.

Połączenie retrogradacji i końcówki pobytu Saturna w znaku Strzelca oznacza, że przed nami dobry czas na podsumowanie ostatnich trzech lat (od grudnia 2014 roku) i zobaczenie jaką pracę w obszarze weryfikacji dotychczasowych wierzeń, światopoglądu i wiedzy, już wykonaliśmy, a jaka jest jeszcze przed nami. Pobyt Saturna w Strzelcu jest zawsze trudny, choćby dlatego, że jest to ostatni przystanek przed jego własnym królestwem – Koziorożcem (co astrologicznie oznacza przystanek najtrudniejszy...), Wielki Egzaminator w strzelcowym świecie idei i filozofii jest często nierozumiany, w związku z tym kiedy mówimy o weryfikowaniu wierzeń, czy wizji świata, niemal zawsze natykamy się na opór – nikt nie chce tego weryfikować! :) W temat relacji, pieniędzy, czy kariery wszyscy rozwijający się chętnie się zagłębiają, ale moje widzenie świata? Nic tu nie ma do zmiany i niech nikt nawet nie próbuje tu wściubiać nosa! ;) Okopujemy się w swoich przekonaniach o tym kto dobry, a kto zły, a nasz obraz świata, niezależnie od tego czy wygląda bardziej na „Bitwę pod Grunwaldem”, czy na „Śniadanie na trawie”, wydaje nam się czymś tak oczywistym i „obiektywnym”, że nawet nie można o tym dyskutować. Często pracujemy z określonymi przekonaniami lub z wypowiadaniem różnych afirmacji, ale jednocześnie nie ruszamy całej ramy światopoglądowej, w której te przekonania istnieją, a to tak jakbyśmy chcieli na „Bitwie pod Grunwaldem” dorysować parę różowych kwiatków ;)

Ostatnie trzy lata dały nam jednak dużo informacji o tym jak wygląda ten nasz osobisty obraz świata, albo chociaż co w nim jest fałszywe lub szkodliwe dla nas i teraz mamy czas by poskładać te informacje do kupy i przyjrzeć się temu w jakim obrazie żyjemy i czy dalej tego chcemy ;) To również znakomity czas by zobaczyć jak bardzo wzrosła przez ten czas nasza mądrość, świadomość, zrozumienie głębszego sensu świata i sprawdzić czy w życiu codziennym ma to przełożenie :) Czy to w co wierzę ma coś wspólnego z moimi wyborami? Czy to jak widzę świat ducha ma jakieś przełożenie na moją rzeczywistość? Czy mądrość jaką tryskam w różnych dyskusjach jest również obecna w moich codziennych zmaganiach? ;) Czy korzystam z wiedzy, którą posiadam? :)

Merkury retrogradujący w Strzelcu może oczywiście wprowadzić w te tematy nieco zamieszania. Może się na przykład okazać, że coś co braliśmy dotąd za pewnik, nagle przestaje być takie oczywiste, albo, że coś co wydawało nam się, że dobrze znamy i rozumiemy jednak wcale nie jest takie jasne i wymaga od nas więcej uwagi. Możliwe są nieporozumienia z powodów światopoglądowych, dyskusje i sensie wszystkiego, które wydają się prowadzić donikąd, nowe błyskotliwe pomysły, które już następnego dnia blakną i zaczynają trącić nonsensem
;) Wszystko to po to byśmy się zatrzymali, pomyśleli jeszcze raz... i jeszcze raz.... i jeszcze od drugiej strony.... ;) Czas sprzyja pogłębionej analizie, skrupulatnemu dochodzeniu do esencji, wprowadzeniu korekt do dotychczasowych idei, weryfikacji naszych idealistycznych przekonań, a nie szybkiemu podejmowaniu decyzji, czy wygłaszaniu nieprzemyślanych opinii czy deklaracji. To czas głębokiego namysłu, filozofowania, szukania sensu, czytania mądrych książek czy wracaniu do tego co w przeszłości było dla nas inspirujące i rozwijające. Mogą też wrócić pomysły zarzucone w przeszłości i ideały, które długo czekały na naszą uwagę. Ważnym przewodnikiem dla nas w tym czasie jest nasze poczucie sprawiedliwości i gotowość do przyjęcia i życia Prawdą. Iluzje i próby samooszukiwania odpadają lub chociaż otrzymują poważne ciosy od rzeczywistości. Świat wymaga od nas stanięcia za sobą, za tym w co wierzymy, za tym co jest dla nas ważne. Na gruzach starego utopijnego idealizmu powstaje nowy idealizm – oparty na tym co uziemione i co sprawdzone. Aż pcha się na myśl pompatyczne sformułowanie „czas dać świadectwo” ;) Nawet jeśli nie na publicznym forum, to przed samym sobą – po co żyję? Co chcę manifestować swoim życiem? Ku czemu chcę zmierzać?

Schodząc jednak na poziom mniej pompatyczny, w rewiry zwykłych wyzwań codzienności warto pamiętać o standardowych zaleceniach dotyczących retrogradacji Merkurego: nie podpisywać umów, nie robić poważniejszych zakupów, zrobić natomiast kopie zapasowe na komputerze i zabezpieczyć się przed ewentualnymi awariami, wychodzić z wyprzedzeniem na ważne spotkania i sprawdzać przedtem czy aby wszystko mamy ze sobą ;) Jeżeli już coś musimy podpisać, to najpierw trzy razy przeczytajmy i nic nie zostawiajmy w niedopowiedzeniu, czy "na gębę". W tym czasie generalnie lepiej może nam służyć komunikowanie swoich myśli za pośrednictwem pisma, co pozwoli uniknąć nieporozumień, a także może sprzyjać wszelkiej maści pisarzom :). Posiadacze Osobistego Astrokalendarza na ten rok mogą sprawdzić jakie sfery życia (domy) aktywizuje retrogradujący Merkury, czyli gdzie potrzebne będą poprawki i szczególna uważność.

Dobrego czasu odkrywania wewnętrznej mądrości Wam życzę! :)

Chcesz dostawać informację o wszystkich astrowydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 27 listopada 2017

Pełnia w Bliźniętach - 3 grudnia 2017




Nadchodząca pełnia w Bliźniętach zbiega się z momentem wejścia Merkurego w retrogradację. To rzadkie połączenie z jednej strony wzmocni działanie tej pełni, z drugiej pogłębi aspekt odkrywania tego co z przeszłości wymaga zakończenia, zamknięcia, dopełnienia. Pełnia ta otworzy trzytygodniowy okres retrogradacji, pozwalający zrewidować nasze przekonania, wierzenia, wiedzę i ideały, a także zobaczyć które z naszych życiowych ideałów i kierunków rozwoju wyblakły i przestały być nasze, a które z tych zarzuconych w przeszłości dopominają się o swój wielki powrót ;) Więcej o tym napiszę w tekście o retrogradacji Merkurego, tymczasem jednak warto otworzyć oczy, uszy i umysł na informacje, które będą w najbliższym czasie do nas spływać :)


Pełnia w czasie początku retrogradacji może mieć tą irytującą jakość „chcę już coś nowego zrobić, a tu świat oporuje!” ;) Pokazujące się wizje, pragnienia, wglądy czy nowe cele zwyczajowo, jak to w czasie pełni nakręcać nas mogą do działania, a jednocześnie zatrzymujący się i zawracający Merkury będzie spowalniał i utrudniał wszystko co dotyczy kontaktów z ludźmi, komunikacji, czy spraw finansowych i generował pewną ociężałość mentalną, która może być odczuwana jako męcząca, choć może też doprowadzić do spojrzenia w głąb i do wglądów. Możemy również poczuć zagubienie w natłoku nowych informacji, zwątpienie, niepewność w co wierzyć… możemy odczuć również jak mnożą się pytania, a dotychczasowe odpowiedzi nagle się dezaktualizują… Są to wyraźne wskazówki do tego by się zatrzymać, i zamiast podejmować pochopne decyzje pozwolić sobie pobyć w tym chaosie bez ocen ;) Czasem pytanie jest ważniejsze niż odpowiedź, a pozwolenie sobie by wybrzmiało bez zmuszania umysłu by szukał na nie odpowiedzi już samo w sobie jest piękną medytacją :) Bądź ze swoim pytaniem jak z największym darem, a może odkryjesz coś więcej niż tylko odpowiedź… ;)


Pełnia w Bliźniętach, znaku związanym m.in. z myśleniem i werbalizacją to czas kiedy słowa mają szczególnie wielką moc, warto więc ostrożnie wypowiadać w tym czasie życzenia ;) To idealny czas na to by przyjrzeć się naszym przekonaniom, kompulsywnym myślom i zrewidować nasze dotychczasowe intencje. Słowa wypowiedziane w tą pełnię mają szczególną moc, ale warto korzystać z niej ostrożnie, bo łatwo w tym czasie powiedzieć coś z czego później będziemy się chcieli wycofać ;) Dobrym pomysłem jest też poświęcenie tego czasu na rozplątanie niedopowiedzeń i nieporozumień z przeszłości, zadbanie o komunikację tam gdzie dotąd ona szwankowała, czy rozwiązanie uwikłań z przeszłości za pomocą magicznych słów takich jak: „przepraszam”, „dziękuję”, czy „kocham Cię”. Dobrym pomysłem może być też spisywanie lub przeglądanie wspomnień, wyrażenie w formie pisemnej tego co nam wciąż ciąży lub opowiedzenie komuś tego. Moc słowa wspiera nas teraz szczególnie mocno, jednak bardziej w tematach związanych z przeszłością niż przyszłością, a to z powodu retrogradacji władcy Bliźniąt Merkurego.


Pełnia w Bliźniętach, kiedy Słońce jest w znaku Strzelca, mocno aktywizuje nasz intelekt, uruchamia z jednej strony kołowrót myśli, z drugiej może nam dać dostęp do nowych informacji, ale też odnaleźć głębszy sens w tym co widzimy, zadać sobie kluczowe pytania. Szczególnie ważne mogą być teraz pytania o dalszy kierunek rozwoju i o nasze relacje z otoczeniem, oraz o to jak wprowadzić świeżość, lekkość i dziecięcą ciekawość świata do naszego życia :) To dobry moment na to by spojrzeć szerzej, wyjść poza ograniczające przekonania, poszukać innych dróg do celów i uwierzyć, że możemy urzeczywistnić nasze idee, jeśli tylko jasno je sformułujemy i wypowiemy (najlepiej na głos, do kogoś). Jeśli od jakiegoś czasu ciążył Ci jakiś temat, na który masz przemyślenia, ale zatrzymujesz je dla siebie, okres tej pełni może być wspaniałą okazją by podzielić się nimi ze światem, uwolnić je i siebie jednocześnie :) Warto jednak wziąć poprawkę na retrogradację Merkurego i parę razy sprawdzić tekst, bo łatwo teraz o banalne pomyłki i nieporozumienia, a w cenie są dobrze przemyślane słowa.


Ważnym aspektem tej pełni jest również otwarcie na drugiego człowieka, akceptacja dla inności, docenienie naszej różnorodności. Bliźnięta to znak spotkania z innymi ludźmi i wspólnej wymiany myśli. Dlatego dobrze jest świętować czas pełni w większym gronie, wymieniać się myślami, wspólnie wypowiadać intencje i bawić się! :)





Pełnia w Bliźniętach jest dla mnie osobiście szczególnym czasem. Cztery lata temu tuż przed pełnią przyszła mi do głowy idea Medytacji Księżycowych, która szybko rozkwitła i przyciągnęła społeczność wspaniałych pięknych ludzi! Spotykamy się wirtualnie – duchowo co nów i co pełnię o najdziwniejszych porach, jest nas coraz więcej, tworzymy silne pole mocy i wsparcia dla naszych intencji, dzielimy się doświadczeniami…. jestem Wam za to nieskończenie wdzięczna!! Jeśli chcesz do nas dołączyć w tę pełnię i medytować w godzinie dopełnienia pełni, czyli o 16:47 w niedzielę - zapraszam serdecznie! :) Wszystkie szczegóły znajdziesz tutaj






Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 13 listopada 2017

Nów w Skorpionie - 18 listopada 2017



Nów w Skorpionie, znaku Cienia, wydaje się być najciemniejszym ze wszystkich nowiów. Melancholia jesienna dochodzi do kulminacji i my w tym czasie jesteśmy szczególnie wyczuleni na temat przemijania i żegnania się z tym co odchodzi. Skorpion wyczula nas również na sprawy związane z przemocą, manipulacją, tabu, przypomina nam o naszych lękach i o tym czego sami w sobie nie chcemy zazwyczaj zobaczyć. To jest więc czas często niełatwy, ale niezwykle ważny. Tak jak drzewa pozbywamy się teraz osłon z liści, po to by zobaczyć nagą prawdę. Tak jak one zrzucamy to co stare i przygotowujemy się na czas regeneracji. Nów w Skorpionie to właśnie czas kiedy możemy doświadczyć głębokiej odnowy i wewnętrznego odrodzenia, ale tylko jeżeli z odwagą zanurzymy się w to co w nas najmroczniejsze, stawimy czoła naszym lękom i trudnym historiom z przeszłości. To czego się najbardziej boimy to wskazówka o tym gdzie leży największy skarb naszej duszy. Lęki są strażnikami broniącymi wejścia do jaskini ze skarbem. Do środka możemy wejść tylko puszczając się naszych pasów bezpieczeństwa, przestając kontrolować rzeczywistość i innych, zgadzając się na to by to co ma odejść odeszło. W tym roku wspiera nas w tych procesach Jowisz w Skorpionie, (od 10 października) który pomaga wydobywać na światło dzienne, oświetlać światłem świadomości i inspirować do znajdowania rozwiązań. Odrodzenie w mrokach skorpioniego nowiu to czas powrotu do najgłębszego źródła mocy, tego które poznajemy w chwilach próby i które pozwoli nam przetrwać całą zimę

W tym czasie wiele tajemnic i ukrytych praw rządzących naszym życiem może teraz wyjść na jaw. Objawienia te mogą nie być przyjemne, ale za to ukażą nam drogę do prawdziwego uzdrowienia. Świadomość tego, że by dojść do światła trzeba się zmierzyć z najciemniejszym mrokiem może nas uratować przed pułapką, jaką byłoby teraz szukanie łatwiejszej drogi dookoła lub na skróty. Innymi słowy jest to czas kiedy coś w nas umiera, po to by zrobić miejsce na to co nadchodzi. Feniks spala się na ołtarzu po to by odrodzić się silniejszy niż kiedykolwiek.

To o czym piszę może się zrealizować na różnych poziomach. Może to być czas intensywnych zmian w naszym życiu, jeżeli konfiguracje na niebie aktywizują nasz urodzeniowy horoskop. Może to być czas napięć i wybuchów emocji w naszym otoczeniu i głębokich zmian w świecie. Jeżeli świadomie poprowadzimy uwagę ku temu co chcemy pożegnać będzie to czas idealny na oczyszczenie w naszych relacjach i uzdrowienie zranień. Jeżeli poczujesz, że nadciągają zmiany pamiętaj, że najważniejsza jest teraz głęboka uczciwość wobec samego siebie, wniknięcie w głąb swoich motywacji, intencji i uczuć, to po by je wyrazić i uwzględnić nie czekając aż okoliczności zrobią to za Ciebie. Pułapki, które mogą na nas w tym czasie czyhać to napady zazdrości, pragnienie dominacji i kontroli innych, nie wprost wyrażana agresja i gniew. Jeżeli czujesz, że takie uczucia do Ciebie przychodzą zrób im miejsce i poczuj je, ale wstrzymaj się z działaniem. Zobacz jakie obrazy i myśli pojawiają się gdy jesteś z tymi uczuciami. Możesz odkryć źródło tego co czujesz w przeszłości, która wymaga właśnie teraz uwagi, wybaczenia i uzdrowienia.


Główne wątki jakie mogą teraz się uaktywniać i z którymi warto się przyjrzeć to:

  • nasze relacje i wszystko to co w nich mroczne, niewyrażone, przemocowe i nie wprost,
  • nasza seksualność i wszelkie historie, które mogły nas od niej odciąć,
  • nasz stosunek do pieniędzy, problemy z długami i zobowiązaniami wobec innych,
  • niewyrażone emocje i wszystko to co sami staramy się przed sobą (i innymi) ukryć,
  • potrzeba kontroli siebie i innych jako coś co hamuje nas przed pójściem do przodu
  • wszystko to co wiąże się z tematem chorób i śmierci, lęku lub fascynacji nimi, przyciągania chorób i nieszczęścia i wszelkich tendencji autodestruktywnych
  • poszukiwaniem swojej wewnętrznej mocy i mocy do uzdrawiania siebie i innych

Nów w sobotę jest czasem, który otwiera i inicjuje okres zmian, o ile podejdziemy do niego ze świadomością i otwartością. Jeżeli czujesz, że coś chcesz w swym życiu zmienić to jest najwyższy czas na to by zobaczyć co Cię trzyma i uwolnić swoją moc.





Jak co pełnię i co nów zapraszam Cię serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 12:42 w sobotę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem



poniedziałek, 30 października 2017

Pełnia w Byku - 4 listopada 2017



Każda pełnia to czas kiedy z jednej strony możemy zobaczyć owoce tego co zasialiśmy dwa tygodnie temu podczas nowiu, a z drugiej kiedy rosną napięcia związane z manifestacją naszych celów. Czasem okazuje się, że jest trudniej niż się początkowo wydawało lub że odpowiedź ze świata wymaga od nas uwzględnienia innych perspektyw. Pojawiające się napięcia pokazują nam więc miejsca domagające się naszej uwagi, poszerzenia perspektywy, uwzględniania pomijanych dotąd potrzeb swoich lub partnera. Pełnia w Byku podkreśla temat potrzeby bezpieczeństwa, stabilności finansowej i relacyjnej. Otwiera także przed nami nowe perspektywy w tych sferach, więc jeżeli damy sobie czas na to by przyjrzeć się temu tam się dzieje, jakie są nasze potrzeby i dążenia oraz jakie informacje dostajemy od świata w tych dziedzinach i co one oznaczają – to damy sobie szansę na zobaczenie czegoś więcej i na znalezienie wewnętrznego balansu, który będzie znakomitą podstawą do skorzystania z mocy tej pełni.

Pełnia Księżyca w znaku Byka to idealny czas na wszystko to co łączy się z przyjemnością, cielesnością i seksualnością. Byk i Skorpion (w którym przebywa Słońce) to znaki, które uczą nas w pełni odczuwać przyjemności cielesne i odkrywać transformującą energię seksualną, która jest źródłem nie tylko przyjemności, ale też mocy. Pułapką tych dwóch znaków jest branie tego wszystkiego dla siebie, przyciąganie za pomocą energii i działań więcej niż naprawdę potrzebujemy, co w efekcie powoduje rosnące poczucie zagrożenia przed światem, który wydaje się, że chce nam zabrać do co zgromadziliśmy. Dlatego każda czarna magia przynosi smutek i poczucie oddzielenia od świata. Pełnia w Byku łączy nas z istotą obfitości, którą jest zaufanie, że Wszechświat o nas zadba, że wszystkiego nam wystarczy i że możemy się rozluźnić w przyjmowaniu tego co już teraz dostajemy, zamiast próbować kontrolować to co, kiedy i od kogo dostajemy ;) Miarą tego zaufania jest łatwość z jaką przychodzi nam dzielenie się z innymi, to na ile jesteśmy gotowi dawać bez gwarancji otrzymania czegokolwiek w zamian. Zapraszając i otwierając się na obfitość, radość i przyjemność wizualizujmy jak tryska z nas fontanna obfitości, która nasyca nas, a także wszystkich wokół. Do takiej wizualizacji polecam też medytację Alicji Bednarek - "Pod złotym prysznicem Lakshmi", którą znajdziesz tutaj. Stańmy się obfitością! :)

Ta pełnia przypomina nam, że to nasze ciało jest bramą do raju. Sprawiajmy sobie przyjemności zmysłowe, karmy ciała i pielęgnujmy je, nasycajmy się smakami, dotykiem, muzyką. Zmysłowa kąpiel, masowanie swojego ciała samemu lub z parterem, cieszenie się własną seksualnością – to wszystko możemy sobie dać w dniu pełni jako przedsmak przyjemności i obfitości, która jest przed nami. Żeby brać od świata całymi garściami musimy otworzyć się na przyjmowanie, dlatego daj sobie w tym czasie to czego pragniesz, nawet jeżeli możesz to zrobić tylko symbolicznie. Pragniesz miłości? Daj sobie samej tyle miłości ile zdołasz! Pragniesz dobrobytu materialnego? Nakarm się tym co uważasz za najlepsze lub kup sobie piękny drobiazg ucieleśniający Twoją intencję. 

Jeśli czujesz, że chcesz skorzystać z tego czasu na zgłębienie tematu obfitości w Twoim życiu to polecam mój tekst na ten temat, który znajdziesz tutaj

Jeśli jesteś kobietą i czujesz, że w zgłębianiu obfitości, zmysłowej i mądrej kobiecości potrzebujesz przewodnika, inspiracji i motywacji polecam 5-tygodniową praktykę online prowadzoną przez głęboko osadzoną w tej nomen omen materii Alicję Bednarek :) pt. "Mądra & Spełniona - 4 sekrety kobiecej obfitości". Ważna informacja - podając kod kuponu "Moonset" przy zapisie otrzymasz zniżkę 50 zł! :) Więcej o programie oraz o tym czym jest kobieca obfitość i spełnienie reprezentowane przez boginię Lakshmi przeczytasz tutaj


Jak co pełnię i co nów zapraszam Cię serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli o 06:23 w sobotę rano (wiem wiem, godzina niespecjalna, ale to Księżyc tak "wybrał" ;)  )  Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem


Dobrego czasu celebracji wewnętrznej i zewnętrznej obfitości Wam życzę!


poniedziałek, 23 października 2017

Mars w Wadze: 22 października - 9 grudnia 2017



W czwartek wieczorem Mars wkroczył do znaku Wagi, gdzie spędzi najbliższe półtora miesiąca. Będzie to czas kiedy ważniejsze od pytań „co?” i „jak?” chcę zrobić będzie pytanie „z kim?”. A jeżeli nadal szukamy odpowiedzi na dwa pierwsze pytania, to w tym okresie odpowiedzi i inspiracje do działania prawdopodobnie będą przychodzić od innych ludzi. Jest to dobry czas na szukanie porady specjalistów, na rozmowy ze wspierającymi osobami, negocjacje, burze mózgów, mediacje. Jeśli skoncentrujemy się na budowaniu kontaktów, szukaniu informacji u lepiej zorientowanych i budowaniu konsensusu w zespole, ten czas będzie bardzo owocny. Jeśli jednak będziemy przeć by przeforsować swoją wizję i osiągnąć szybkie efekty, sprawy międzyludzkie mogą się zacząć wikłać. Trzeba więc być uważnym co i do kogo mówimy, dbać o etykietę i formę - tam gdzie to potrzebne, uwzględniać potrzeby innych osób i przede wszystkim – dużo słuchać! Cieniem tego okresu może być niezdecydowanie, częste zmienianie zdania, brak energii do zdecydowanego działania. Jest to czas kiedy w naturalny sposób zatrzymujemy się i rozglądamy wokoło, próbujemy po trochu różnych opcji, naradzamy się ze wspierającymi osobami i przygotowujemy się do energiczniejszego działania kiedy Mars przejdzie do Skorpiona. Kluczową sprawą na ten okres będzie równowaga i wyważenie w działaniu - szukamy balansu między różnymi perspektywami i potrzebami i to jest bardzo potrzebny etap. Czas sprzyja jednak działalności powiązanej z planetą Wenus, władczynią Wagi, a więc działalności związanej ze sztuką, pracą z ludźmi, czy negocjacjom biznesowym, a także temu co robimy wspólnie z kimś. Ważne będą w tym czasie również związki osobiste, temat ważnych relacji w naszym życiu prawdopodobnie wyjdzie na pierwszy plan i może przyćmić inne tematy. I tu również zaangażowanie i uważność mogą pomóc rozwiązać najtrudniejsze supły, ale upieranie się przy swoim i niedelikatność będą się odbijały błyskawicznie na nas samych. Dobry czas na pracę nad naszymi relacjami, na porządkowanie nierozwikłanych spraw relacyjnych i na odważne ruchy w tym temacie. Dobry również czas na poznanie drugiej połówki, na randki i budowanie ważnych relacji osobistych, przyjacielskich i biznesowych.  


Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 16 października 2017

Nów w Wadze - 19 października 2017

nów w Wadze październik 2017


Jesienne nowie mają w sobie szczególną melancholię. Nawet pogoda zdaje nam się przypominać o konieczności cyklicznego umierania, żegnania tego co już spełniło swoją rolę, zrzucania żółtych liści by przygotować się na kolejny etap życia. Jesienny nów w znaku Wagi przypomina nam o tym co mamy do pożegnania i przetransformowania w sferze bliskich relacji. Odbijamy się w lustrach jakimi są bliscy ludzie, z wdzięcznością przyjmujemy od nich lekcje, odkrywamy to co nas oddziela od szczęścia w relacjach, kiedy siebie zdradzamy, pomijamy, a kiedy nasze oczekiwania niszczą to co piękne. Nadchodzący nów jest podsumowaniem powyższych tematów, w których w ciągu ostatniego roku doświadczaliśmy wielu lekcji za sprawą Jowisza w Wadze (który już przeszedł do Skorpiona note bene :) ). Ścisła opozycja nowiu z Uranem – planetą nagłych zmian i potrzeby wolności, może nam jednak nieco namieszać i pokazać te relacje, gdzie mamy „za ciasno” i gdzie mamy ochotę trzasnąć drzwiami (nawet jeżeli wydaje się, że to kto inny tymi drzwiami trzaska ;) ).

Nadchodzący czas sprzyja przyglądaniu się tematowi równowagi w naszych relacjach, balansu pomiędzy braniem i dawaniem ( a raczej autentyczności zarówno brania, jak i dawania – patrz tutaj), uważności na drugą osobę i uważności na własne potrzeby, szukania złotego środka – konsensusu, który łączy obie strony. Kończący się już miesiąc kiedy Słońce przebywa w Wadze dobrze służył renegocjowaniu dotychczasowych ustaleń, rozmawianiu o tym co dotychczas było niedookreślone i szukaniu rozwiązań. Łatwiej nam teraz wczuć się w drugą osobę, zobaczyć inne perspektywy, objąć cudze pragnienia i racje. Czas nowiu jest pięknym momentem na to by przyjrzeć się temu co jest dla mnie w moich relacjach ważne, czego potrzebuję, co doceniam, a co chcę zmienić. Podobnie z tym czego nam brakuje w relacjach – zapytajmy się siebie czy sami jesteśmy gotowi sobie dać to czego potrzebujemy, czy wierzymy, że na to zasługujemy, czy umiemy przyjmować od innych to czego pragniemy? Nasi partnerzy są naszymi lustrami w tym sensie, że pokazują nam pięknie to, czego sami sobie nie dajemy. Brakuje Ci uwagi partnera – czy sama ją sobie dajesz? Brakuje Ci akceptacji – czy sam siebie nie odrzucasz? Inni się z Tobą nie liczą – a czy Ty uwzględniasz własne potrzeby? Odkrywając, że to czego najbardziej potrzebujemy, to to czego sami sobie odmawiamy przestajemy obwiniać innych i poszukiwać na zewnątrz i powoli zaczynamy odkrywać jak to jest być dla samych siebie najlepszym partnerem, przyjacielem i rodzicem :)


Czas Nowiu w Wadze jest też idealny na rytuały w intencji miłości! Pamiętajmy jednak, że Nów służy w pierwszej kolejności żegnaniu się z tym co już nam nie służy, dobrze więc skupić się na tym by uwolnić się od tego co nas oddziela od miłości i szczęścia w związku. To mogą być m.in. poprzednie relacje, nasze przekonania, wzorce zachowań wyniesione z przeszłości, nadmierne oczekiwania… a przede wszystkim wszystko to co nas oddziela od bezwarunkowej miłości do samych siebie. Uwalniając się od przeszłości otwieramy się Nowe. Wszystkie te procesy domykające stare dobrze zakończyć do godziny Nowiu, czyli do 21:12 w czwartek wieczorem. Po tej godzinie a także następnego dnia będzie dobry czas na zapraszanie Nowego i na rytuały w intencji miłości, harmonijnych relacji.

Pięknego czasu odkrywania miłości w sobie i jej różnych obliczy w świecie Wam życzę! :)   


Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 21:12 w czwartek! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

Jowisz w Skorpionie: 10 października 2017 - 8 listopada 2018


photo: Alison Scarpulla

We wtorek Jowisz przeszedł do Skorpiona i pozostanie tam do 8 listopada 2018, czyli ponad rok. Jowisz w astrologi to planeta symbolizująca rozwój, okazje, sukcesy i ekspansję, co oznacza, że w ciągu najbliższego czasu rozwijać się i wzrastać będziemy poprzez to co skorpionie, i w tych dziedzinach możemy liczyć na nowe okazje. Z drugiej strony Jowisz często daje nam również czegoś za dużo i sprawia, że wskazywane przez niego obszary rozdymają się jak balon zajmując dużą część naszego życia... W mijającym roku, kiedy Jowisz był w Wadze były to przede wszystkim związki, relacje, umowy... innymi słowy rozwijaliśmy się poprzez bliskie relacje, niezależnie od tego, czy były one udane czy wręcz przeciwnie. Teraz przychodzi czas na wejście głębiej w siebie. Skorpion to znak wszystkiego tego co tłumione, wyparte, odrzucane, zwalczane i ukrywane, Jowisz w tym znaku będzie więc sprzyjał ujawnianiu tajemnic, odkrywaniu ukrytych mechanizmów, pogłębianiu zrozumienia zarówno siebie jak i innych, odkrywaniu ciemniejszej strony rzeczywistości i nas samych. To znakomity czas na terapię, ustawienia, uzdrawianie zranień, traum, wydobywanie na wierzch naszych lęków i nieprzeżytych trudnych emocji. Rozwijamy się teraz poprzez obejmowanie naszego Cienia i w konsekwencji również Cienia innych, a również poprzez doświadczenia z pogranicza, spotkania z tym co skrajne, mierzenie się z własnymi lękami, intensywne i głębokie doświadczenia seksualne, odkrywanie naszej osobistej mocy. To mocny czas na uzdrawianie siebie, a szczególnie na spotkania z traumami i ponowne odkrywanie naszej seksualności. Jowisz w tym wszystkim nam sprzyja, daje też okazje by spotkać się z tymi tematami.

Ważną sprawą jest również nasza osobista moc, która przejawiać może się na wiele sposobów. Z jednej strony to wzrost poczucia sprawczości, kontroli nad naszym życiem, z drugiej pokusy do nadużywania naszej władzy, manipulowania, wymuszania tego co chcemy. To ważne byśmy uczyli się w tym czasie korzystania z naszej mocy w sposób uczciwy i nie generujący długów zarówno na poziomie materialnym, jak i emocjonalnym, relacyjnym, czy karmicznym. Ważnym tematem będzie więc nadużywanie mocy i możemy się z nim mierzyć od obu stron, zarówno jako osoby nadużywające, jak i nadużywane. Wnoszenie w te tematy świadomości i odpowiedzialności pozwoli nam poznać nasze najgłębsze zranienia i nauczyć się jak wyjść ze schematu kat-ofiara rozgrywającym się na najróżniejszych przestrzeniach życia. Za nadużyciami najczęściej stoi lęk, a pod lękiem – gdy odważymy się w niego zanurzyć i przeżyć – leży nasza największa moc, ta prawdziwa, która nie rani :)

Jowisz w Skorpionie zaprasza nas więc w niezwykłą podróż w głąb siebie, daje okazje do przejścia na drugą stronę strachu, traum, zranień, ale też uczy jak żyć intensywnie, w kontakcie z naszą esencją, z naszą mocą, odważnie, w przepływie wszystkich nawet tych skrajnych emocji, jak odnaleźć spokój w oku cyklonu, jak rozkoszować się przemijaniem, zmianą, transformacją wszystkiego. W tym czasie możemy wyruszyć w niezwykłą podróż na spotkanie naszej seksualności, energii w nas która tworzy i niszczy, intensywnego przepływu życia przez każdą komórkę naszego ciała :) To czas kiedy w naszych intymnych relacjach może się naprawdę intensywnie dziać ;) Jeśli będziemy uważni na pułapki nadużyć mocy i schematu kat-ofiara, możemy doświadczyć niezwykłego pogłębienia tych relacji oraz rozkwitu życia intymnego :)

Dodatkowo Jowisz w Skorpionie sprzyja rozwiązywaniu tematów związanych z długami, bankami, wspólnotami finansowymi, spadkami, czy podziałami majątku. To dobry czas na rozwijanie biznesu, ubieganie się o finansowanie, inwestycje finansowe. Czas sprzyja również wszelkim poszukiwaczom tego co ukryte: psychologom, terapeutom, naukowcom, badaczom, detektywom, analitykom, okultystom itp. :) Popularne będą tematy związane z wszelkim tabu: z seksem, pieniędzmi, władzą, przemocą, śmiercią, odrodzeniem, a także ze spiskami, paranojami, lękami społecznymi i manipulacją. Energie Skorpiona to miecz obosieczny: z jednej strony sprzyja manipulatorom, z drugiem tym co demaskują manipulatorów ;) Uczciwość, w szczególności ta wobec samego siebie, czyste intencje i używanie swojej mocy dla dobra innych, to jedyne czego możemy się trzymać by po tym intensywnym czasie pozostać z tarczą... ;)

Jowisz w Skorpionie szczególnie sprzyja oczywiście Skorpionom, oraz osobom, które mają w Skorpionie Ascendent, Księżyc czy planety osobiste, a także Rakom i Rybom. Inne znaki będą miały wyzwanie by nauczyć się żyć w warunkach tych intensywnych energii i by odkrywać w sobie aspekt Skorpiona... bo cóż, horoskopy gazetowe o tym milczą, ale ja Wam wyjawię wielką ukrywaną prawdę ;) : każdy z nas bez wyjątku ma w sobie cały zodiak! :D

Pięknej podróży wgłąb i niechaj moc Skorpiona będzie z Wami! :)



Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 25 września 2017

Pełnia w Baranie - 5 października 2017



Nadchodząca pełnia w Baranie to czas, kiedy sprawy relacyjne będą szczególnie ważne. W tym samym czasie co pełnia Wenus i Mars spotkają się na niebie (kulminacja dwie godziny przed pełnią!), co doda naszym relacjom jeszcze trochę ognia, energii i namiętności :) Jednocześnie trudniej będzie o cierpliwość, wyrozumiałość, czy takt i dyplomację ;) Ważnym tematem będzie z jednej strony nasza potrzeba bycia razem, z drugiej potrzeba bycia sobą w relacji i postawienia granic tam gdzie coś nam nie pasuje. Możemy poczuć mocny przypływ energii do działania, poczuć mocniej swoją kobiecość lub męskość (w zależności od płci i preferencji :) ), oraz zrobić coś impulsywnego.

Pełnia w Baranie to czas działania i konfrontacji. Może być gorąco i nerwowo, konflikty dotąd zamiatane pod dywan mogą eksplodować, a cierpliwość w relacjach będzie wystawiona na próbę. Wszystko dlatego, że budzi się nasz dzika strona lecz jednocześnie przypominają nam się wszystkie powody do tego by ją tłumić. Nie wolno, bo co ludzie pomyślą, bo mogę kogoś zranić, bo to złe i brzydkie…. Tłumiąc w sobie dziką stronę możemy jednocześnie alergicznie reagować na tych co ją wyrażają lub też tak nam się wydaje. Stąd też pary mogą wzajemnie oskarżać się o egoizm, agresywność czy brak wyczucia. Idea i lekcja dla nas na czas tej pełni to to jak dopuścić do głosu swoją dzikość, a także swój gniew i inne negatywne emocje tak by jednocześnie uszanować przestrzeń innych ludzi i nie oskarżać ich o to co sami czujemy. Wyzwaniem jest znalezienie balansu tak by jednocześnie pozostać w zgodzie ze sobą i uwzględniać swoje potrzeby, a jednocześnie zadbać o bliskie relacje. Kiedy akceptujesz swoją dzikość i emocje które się z nią wiążą łatwiej Ci zaakceptować również dzikość innych ludzi, łatwiej Ci zadbać o siebie nie raniąc innych. Czas pełni w Baranie jest wezwaniem do dzikości, która doświadczona bez oceny jest ogromnym źródłem siły i kreatywności, a także tarczą broniącą nas przed niepotrzebnym wchodzeniem w układy, które nas niszczą.

Pełnia w Baranie to więc czas kiedy uczymy się, że zdrowe stawianie granic jest niezbędne by w pełni otworzyć się na relacje, w których jesteśmy. Ustępując, zgadzając się na sytuacje, które nam przeszkadzają, „wybaczając” nie z serca, ale po to by zachować relację generujemy masę emocji takich jak złość, frustracja, gorycz, a nawet nienawiść i coraz mocniej odcinamy się od tego co było dla nas karmiące w relacji, odsuwamy się od partnera czy przyjaciela, przestajemy się dzielić tym co dla nas ważne, unikamy bliskości. Postawienie granic bywa bardzo trudne, czasem uruchamia lawinę emocji, ale tak na prawdę tylko bycie uczciwym ze sobą, także w tym co dla nas trudne, buduje prawdziwą więź.

To dobry czas by powrócić do szczerości i autentyczności w relacji z samym sobą i z innymi. Do tego by zobaczyć czego naprawdę chcę, co mnie złości, a co budzi we mnie entuzjazm? I by pójść za tym, z szacunkiem dla granic innych :)


Pięknego czasu pełni Wam życzę! :)


Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 20:40 w czwartek 5 października! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 18 września 2017

Nów w Pannie i początek nowego cyklu numerologicznego - 20 września 2017


Czas Nowiu, jest czasem ciemności, zanurzenia w sobie i odnowy. Znak panny sprzyja uzdrawianiu, oczyszczaniu ciała i umysłu, podążaniu za mądrością ciała. To właśnie nasze ciało jest najlepszym przewodnikiem kiedy szukamy głębokiej odnowy, prostych i naturalnych rozwiązań, życia zgodnego z potrzebami naszego serca. Temu wszystkiemu sprzyja nadchodzący nów, który jednocześnie jest czasem podsumowań, zamykania cyklu siania i zbiorów, otwierania się na kolejną porę roku i na nowy czas w życiu. Nów wrześniowy jest bowiem także początkiem nowego roku osobistego w numerologii, zwanego w systemie Gladys Lobos cyklem życia! Polecam zapoznanie się z artykułem (klik) opisującym poszczególne cykle życia i sprawdzenie jaki rok wraz z nowiem pożegnasz a jaki powitasz!

Dodatkowo nadchodzący nów będzie uaktywniał uzdrawiającą energię Chirona, który pokazuje nam naszą wewnętrzną ranę, tematy w życiu, które wciąż wracają i domagają się naszej uwagi. Jeśli coś takiego teraz wypłynie zobaczmy to i nie obwiniajmy się, że znowu, a przyjmijmy to z miłością. Nie każmy tej części nas, która została zraniona, nie szukajmy jakichś technik czy uzdrowicieli by nam ją zabrali... przyjmijmy to zranienie jako część naszej historii, pozwólmy by łzy je obmyły, dajmy miłość tej części nas, która została zraniona.... to jest najgłębsze uzdrowienie i oczyszczenie, którego możemy doświadczyć w ten nów. Więcej o pracy z wewnętrzną raną pisałam tutaj.

Nów w Pannie to również znakomity czas na oczyszczanie ciała i umysłu. Można w tym czasie robić głodówki lub dowolny detox od tego co nas zamula i obciąża (internet, telefon, facebook, toksyczne relacje, niezdrowe jedzenie czy używki etc.). Zastanów się co w Twoim codziennym życiu Ci nie służy, co obciąża Cię i zabiera Ci czas. Możesz również oczyścić przestrzeń wokół siebie, wyrzucić to co zbędne, przypomnieć sobie o zasadach feng shui Znak Panny uczy: mniej znaczy więcej! A także o tym, że porządek w przestrzeni przekłada się na porządek w życiu. Im więcej zrobimy przestrzeni wokół siebie i w sobie w tym czasie, tym więcej zaprosimy Nowego. Podsumujmy odchodzący rok osobisty, podziękujmy z pokorą za jego owoce i doceńmy siebie za to co nam się udało.

Jednocześnie to dobry czas na skupienie się na planach i zasianie intencji Nowego. Czas Słońca w Pannie to okres podliczeń, bilansów i pracy u podstaw nad przekuciem planów w konkretne efekty. Dobrze wykorzystany czas nowiu pozwoli nam zebrać energię na ten pracowity czas, pozbyć się toksyn i zamętu myślowego, wyrzucić z głowy i z życia to co zbędne i zrobić miejsce na to co przed nami.


Owocnego nowiu i wspaniałego nowego cyklu osobistego Wam życzę! :)  


Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 07:30 w środę rano! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

wtorek, 5 września 2017

Mars w Pannie: 5 września - 22 października 2017





Dziś Mars wychodzi z efekciarskie znaku Lwa i wkracza do pracowitej Panny. Oznacza to czas kiedy wspaniałe idee i kreatywne pomysły z poprzedniego okresu zaczniemy pieczołowicie wprowadzać w życie lub kiedy po okresie zabaw i romansów, wrócimy do naszych obowiązków i zaczniemy nadrabiać zaległości ;) Tak czy inaczej jest to okres korzystny dla spraw zawodowych i dla wszystkich tych działań, które wymagają cierpliwości, systematyczności i skrzętnej dłubaniny przy szczegółach. Czas sprzyja braniu dotychczasowych naszych projektów pod lupę, wyłapywaniu wszelkich błędów, korektom, analizom skuteczności i rentowności oraz innym podobnym działaniom. To również dobry czas na wszelkie naprawy w domu, majsterkowanie, porządkowanie przestrzeni w domu i ogrodzie. Mars w Pannie nie należy do najbardziej spektakularnych Marsów i nie musi dawać nam szalonych wystrzałów entuzjazmu do działania, za to zazwyczaj jest bardzo efektywny, pracuje po cichu, na spokojnie i z dużym zaangażowaniem. Pułapką może być natomiast przesadne rozbieranie wszystkiego na czynniki pierwsze, marudzenie i szukanie dziury w całym. Poszukaj spraw, które warto w tym okresie naprawić czy ulepszyć, ale dbaj też o to by każde Twoje działanie służyło określonym celom, zamiast jedynie niedookreślonemu bóstwu perfekcjonizmu ;) Jeśli tylko nie pozwolimy by wewnętrzny perfekcjonista albo malkontent zabierał nam energię na działanie, to ten czas może przynieść bardzo konkretne owoce :)




Dobrego czasu Pszczoły Wam życzę! :)


Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 4 września 2017

Pełnia w Rybach - 6 września 2017


pełnia wrzesień 2017


Nadchodząca pełnia będzie rybia do kwadratu ;) Księżyc nie tylko będzie w znaku Ryb, ale także w ścisłej koniunkcji (połączeniu) z jego władcą – Neptunem. Król mórz i oceanów, wraz Księżycem mogą nam zafundować istne tsunami emocji, nawałnicę wydarzeń i wielki przypływ inspiracji :) Jak to jednak bywa w kontakcie z tym znakiem lepiej nic nie planować, nie kombinować, a poddać się temu co się dzieje i oczekiwać nieoczekiwanego ;) Będzie to mocny czas, bo poza pełnią, która sama w sobie zazwyczaj podnosi nam energię, do przodu będzie nas pchał Merkury, który we wtorek wyjdzie z retrogradacji (a pierwsze dni po często przynoszą przełomy), a także Mars, który we również we wtorek wejdzie do nowego znaku – do Panny – co zazwyczaj odczuwamy jako przypływ nowej energii, po okresie kończenia i ogólnego nie-chce-mi-się ;) Studzić te zapędy może jednak sam znak Ryb (Księżyc wyjdzie z Ryb w czwartek, co poczujemy jako mocny przypływ energii), które jak wiadomo płyną w dwóch różnych kierunkach naraz, więc możemy jeszcze nie mieć jasności w którą stronę... ale tak jak pisałam wyżej, nie o to chodzi by ją mieć, ale by poddać się temu co się wydarza, płynąć z falą i pozwolić sobie na uwalnianie uczuć.

Pełnia Księżyca w Rybach jest czasem marzeń i śnienia. Jeżeli otworzysz się na sprawy duchowe, medytację, czy marzenia będzie to czas wyjątkowej magii. Jeżeli jednak będziesz z tym walczyć i próbować działać według ustalonego planu, możesz się pogubić w księżycowej mgle. Dobry czas by odpuścić sobie, nic nie planować, pobyć w tym co jest, dać się unieść uczuciom, wizjom i marzeniom. Zaufaj, że śniąc o tym co piękne przyciągasz to do siebie. Zaufaj, że przeżywając trudne emocje uwalniasz je i uwalniasz siebie. Zaufaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeśli czujesz, że wzbiera w Tobie fala – idź za nią :)

Nadchodząca pełnia również bardzo sprzyja marzeniom i budowaniu mostu pomiędzy śnieniem a rzeczywistością. Przypomnij sobie co jest największym pragnieniem Twojego serca. Jeśli nie wiesz wsłuchaj się w nie w medytacji i poproś swoją duszę o odpowiedź. Stań się swoim Marzeniem i poczuj je w ciele. Możesz stać się postacią baśniową, dla której wszystko jest możliwe i spojrzeć z jej perspektywy na swoje życie. Możesz zapisać marzenia w punktach i pomyśleć, co można zrobić by się zrealizowały. Dobrze wyobrażać sobie nie tyle wzniosłe momenty sukcesu ile Twoją codzienność, kiedy marzenie się zrealizuje i w czasie gdy będziesz tam zmierzać. I zobaczyć ile z tego możesz wprowadzić w życie już dzisiaj? Czego pragniesz dla siebie na codzień? Jak chcesz żyć? Jak chcesz by wyglądał Twój idealny rytm dnia? W jaki sposób możesz uświęcić każdy swój dzień, wprowadzić sacrum w „szarą” codzienność, celebrować życie tu i teraz? Właśnie ta pełnia może nam pomóc wpuścić świętość do codzienności i magię do naszego codziennego życia :)
Nadchodząca Pełnia to również dobry czas na wróżby, rytuały, wypowiadanie intencji i otwieranie się na przyjęcie tego o czym marzymy. Dajmy się poprowadzić mocom kosmicznym ku temu co dla nas najlepsze :)

Nadchodząca pełnia ma jeszcze jedną ważną rolę: jest początkiem końca cyklu numerologicznego dla każdego z nas (link do artykułu o tym tutaj). Nowy cykl numerologiczny, w systemie Gladys Lobos zacznie się już za dwa tygodnie, wraz z wrześniowym nowiem. Czas, który nam pozostaje do nowego cyklu warto więc wykorzystać jako bilans tego czego doświadczyliśmy w ostatnim roku. Spójrzmy na to przede wszystkim z perspektywy wdzięczności i docenienia dla siebie. Nawet jeśli czas był trudny, to w końcu daliśmy radę! Nawet jeśli nie zrealizowaliśmy planów, to na pewno czegoś się nauczyliśmy, czy coś innego ważnego się w nas zadziało. Nadchodząca pełnia jest wspaniałym czasem na wyrażanie wdzięczności i na zobaczenie naszej drogi z perspektywy dzisiejszej - nowej świadomości.


Pięknej pełni Wam życzę i niech Ryby i Neptun prowadzą Was do bezpiecznej przystani Waszych serc! :)




Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli o 09:03 w środę rano! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

O emocjach - naszym moście do siebie



To jak traktujesz swoje emocje pokazuje to jak traktujesz siebie. To czy dajesz sobie do nich prawo, czy pozwalasz im się wyrazić pokazuje to na ile pozwalasz sobie być sobą, wyrażać się, żyć pełnią życia, a nie tylko trochę, na tyle na ile okoliczności pozwalają, na tyle na ile wypada. Kontrolowanie emocji, to zatrzymywanie przepływu życia. Zatrzymywanie emocji „negatywnych”, to blokowanie również tych emocji upragnionych. Nurt życia, którego doświadczamy zawsze poprzez emocje, jest jeden. To my tworzymy sztuczne podziały na to co chcemy czuć i na to czego nie chcemy lub co pozwolimy sobie poczuć później, „w lepszych okolicznościach”. W ten sposób na nurcie życia stawiamy kolejne tamy. Niektóre faktycznie tylko na chwilę, tak jak pień drzewa rzucony w nurt, który woda szybko omija i płynie dalej. Często jednak tworzymy całe tamy, które rozbudowujemy przez lata. Zamykamy nurt życia w klatce, a potem dziwimy się, że nic nas nie cieszy, że nic się nie chce, że wszystko takie bez sensu... a jednocześnie strach przed uwolnieniem tych ton emocji spiętrzonych tuż za tamą naszej świadomości ciągle rośnie. Wcale więc nie czujemy się dzięki naszym tamom bezpieczniej ;) Paradoksalnie prawdziwe bezpieczeństwo daje nam jedynie zaufanie nurtowi życia i zaufanie własnym emocjom. Kiedy pozwalamy sobie na czucie tego co czujemy, nie oceniamy tego, nie mówimy „ok, ale trochę ciszej”, „ok, ale później”, nasze Wewnętrzne Dziecko wreszcie zaczyna czuć się z nami kochane i bezpieczne. Dając sobie prawo do czucia, dajemy sobie prawo do bycia. Przestajemy sobie stawiać warunki, a wtedy również inni przestają się wydawać tacy wymagający ;) Kiedy uwalniając się od wewnętrznych tam, ponownie łączymy się z nurtem życia, wszystko zaczyna nabierać barw :)


Więcej o tym jak ważne jest czucie i co ma wspólnego z pewnością siebie przeczytasz tutaj

Inne moje teksty o emocjach i rozwoju poprzez obejmowanie wszystkich aspektów siebie znajdziesz tutaj.

niedziela, 20 sierpnia 2017

Niebieski nów w Lwie z zaćmieniem Słońca - 21 sierpnia 2017

zaćmienie słońca 2017


Nachodzący nów nie bez kozery można nazwać szczególnym :) Raz, że będzie połączony z całkowitym zaćmieniem Słońca, takim więc podczas którego zapadną w USA chwile ciemności ( u nas nie ma co zapadać, bo już będzie noc ;) ). Dwa, że będzie to drugi pod rząd nów w Lwie, a takie zjawisko jest dość rzadkie i nazywa się astrologicznym niebieskim nowiem (więcej o tym napisałam w tym artykule). Jeśli dodać do tego retrogradację Merkurego, która podpięta jest pod to zaćmienie, to już robi się naprawdę gęsto... ;)

Całkowite zaćmienia cieszą się zasłużoną sławą wielkich przełomów energetycznych, przynoszą często wydarzenia nieoczekiwane, duże i gwałtowne zmiany... ale nie koniecznie od razu, czasem dopiero z perspektywy paru miesięcy widać jak nam się życie pozmieniało ;) Nadchodzące zaćmienie będzie powiązane z otwarciem nowych możliwości, czy też "klapek" w świadomości („bram” czy „portali” jak niektórzy lubią nazywać ;) ), ponieważ będzie ono się odbywać na tzw. północnym węźle księżycowym, który odpowiada za nasze cele karmiczne na to wcielenie, drogę naszej duszy. Tak więc będzie to czas, kiedy możemy otrzymać informacje o kierunku w jakim nasza dusza zmierza, które jednak mogą przyjąć bardzo różnorodną postać: od wglądów, snów, poprzez spotkania i inspirujące wydarzenia, do wydarzeń trudnych... w zależności od tego co nam jest do zmiany potrzebne:) Dzieje się tak, bo w czasie zaćmienia Słońce i Księżyc się łączą w ten sposób, że Księżyc z naszej perspektywy przesłania Słońce, z jednej strony więc nasza świadomość reprezentowana przez Słońce może zostać chwilowo przyćmiona (lepiej nie podejmować radykalnych życiowych kroków, tylko z tym poczekać chwilę), a do głosu dochodzi to co księżycowe, czyli podświadomość. I tu może się pokazać to wszystko czego dotąd nie chcieliśmy dopuścić do świadomości i co potrzebuje zostać uwzględnione w naszym życiu. A co szczególnie domaga się uwagi podczas (drugiego już!) nowiu w Lwie? Temat miłości! :) Czyli tego na ile nasze serce jest otwarte na nas samych i na ludzi wokół nas :)

Poprzedni nów (23 lipca), na początku znaku Lwa otworzył nas na ten temat, uaktywniając też wątki swobodnej samoekspresji, bycia sobą, odwagi do tego by pokazywać się światu i by kochać, zachwycać się, bawić i kreować :) Teraz kosmos funduje nam powtórkę tematu, dodatkową szansę na transformację tych wątków, albo też mocne „sprawdzam!” ;) To czas podsumowania tego na ile przyjęliśmy sobie nomen omen do serca lekcje Lwa, czas na pożegnanie ostatnich progów blokujących nas przed wyjściem na świat i na otworzenie ostatnich zamków na sercu (jeśli oczywiście tego chcemy :) ). Merkury w retrogradacji dodatkowo sprzyja autorefleksji, wnikaniu w to co ukryte i analizie starych niesłużących nam już mechanizmów, a dodatkowo jak już pisałam w tekście o tej retrogradacji punkt w którym Merkury zawróci do ruchu prostego (czyli w którym się zatrzyma i pobędzie jakiś czas zanim znów zacznie iść jak człowiek do przodu ;) ) to dokładnie to samo miejsce na ekliptyce w którym dojdzie do tego zaćmienia! Ten niezwykły "zbieg okoliczności" pokazuje nam, że czas który nadchodzi może być wybitnie "oczyszczający", z siłą wodospadu ;) a dodatkowo, że czas odpalenia zmian, które w czasie zaćmienia mogą się zadziać w przestrzeni wewnętrznej będzie miał miejsce w czasie wychodzenia Merkurego z retro - czyli ok 5 września (i 6-ego wraz z pełnią :) ). Poniżej umieszczam powtórzony tekst o nowiu w Lwie, który dobrze opisuje esencję również i tego nowiu, który nadchodzi z tym, że tym razem będziemy doświadczać tego z perspektywy doświadczenia ostatniego cyklu, domykając, dopełniając i wypełniając to co wcześniej rozpoczynaliśmy.

Nów w Lwie jest czasem kiedy zwracamy się do wnętrza po to by odnaleźć to co w nas wymaga wyrażenia, twórczej ekspresji, zasilenia energią ognia. Znak Lwa patronuje naszemu sercu, dlatego jest to dobry czas na to by posłuchać tego, co ono nam mówi, wsłuchać się w swoje uczucia, przypomnieć to co jest dla nas naprawdę ważne i co nas odżywia. Pomaga w tym medytacja polegająca na trzymaniu dłoni na sercu i słuchaniu jego bicia. Celem tej medytacji jest uwolnienie się od myśli, zejście świadomością do poziomu serca i zanurzenie w jego ciszy. Będąc w tym miejscu możesz zadać sercu pytanie o coś, co jest dla Ciebie ważne. Kontaktujemy się z samym centrum naszej istoty, miejscem gdzie drzemie odpowiedź na pytanie: kim tak naprawdę jestem? Co pragnę wyrazić? Jak manifestuję swoją obecność w świecie i jak celebruję życie? Czy jest jakieś pragnienie, marzenie, tęsknota, która domaga się wyrażenia? To wspaniały czas na twórczość i odkrywanie nowych sposobów wyrażania siebie. To również idealny czas na rytuały miłosne i zapraszanie ognistej namiętności :)

Lew to znak skłaniający do stanięcia w miejscu swojej osobistej mocy, kiedy wydobywamy prawdę o nas i z zaufaniem ukazujemy ją światu. Jestem właśnie taka/taki! To jest to czego chcę! To jest to co kocham! Jest to więc czas na odkrycie siebie w pierwszym rzędzie przed sobą samym. Oraz na docenienie siebie, pokochanie siebie jako doskonałej manifestacji Życia. Pięć lat temu otwierając się na temat uznania samej siebie napisałam sobie na lustrze słowa mające mi o tym przypominać. Był to pierwszy krok do zmiany wzorców myślenia o sobie i w konsekwencji do zmiany życia. Wszystkim polecam pracę nad odkryciem tego co w nas wyjątkowe, pokochaniem siebie i uznaniem swego prawa do otwartego wyrażania siebie. Możemy to robić poprzez mówienie sobie doceniających słów, wypisanie tego co w sobie kochamy na kartce, malowanie, śpiewanie, tańczenie… i wszystko to co nam przyjdzie do głowy :) Ogień, który płonie w naszym sercu potrzebuje pokarmu w postaci miłości do siebie i przestrzeni na ekspresję w świecie by ożywić całe nasze życie. Rozpalmy go mocno w ten nów i powierzmy mu nasze marzenia!



Polecam również na ten czas mój tekst o pewności siebie, który znajdziesz tutaj.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 20:30 w poniedziałek! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Retrogradacja Merkurego w Pannie i Lwie: 13 sierpnia - 5 września 2017


Merkury w retrogradacji 2017




Wczoraj rano Merkury wszedł w retrogradację, czyli w ruch wsteczny w znaku Panny. Mogliśmy to już odczuć jako spowolnienie czy nagłe zwroty w sprawach, które dotąd szły zwykłym rytmem, a także jako pewne zawieszenie intelektualne ;) Jak zazwyczaj retrogradacja jest to czas przejściowych utrudnień i opóźnień, które są dla nas znakami by zwolnić tempo i uważniej przyjrzeć się temu co robimy, co planujemy i czy na pewno ma to sens. To najlepszy okres na przemyślenie ponowne naszych celów, działań, koncepcji i harmonogramów zanim ruszymy w dalszą drogę. Jak zauważyła Donna Cunningham, okres retrogradacji Merkurego przypomina sytuację, gdy jadąc samochodem przez świat nagle zaczynamy tracić pewność, że wiemy gdzie jesteśmy i gdzie mamy jechać – wtedy najlepiej zjechać na pobocze, sprawdzić mapy, gpsy czy inne nawigacje, a nawet uciec się do archaicznej metody zapytania kogoś o drogę ;) Z pewnej perspektywy jest to czas kiedy nie poruszamy się do przodu, ale jednocześnie chronimy się w ten sposób przed sposób przed pomyłką, która może nas wywieść na manowce. Czasem może się okazać, że potrzebujemy się wycofać z kierunku, który wcześniej obraliśmy, a czasem tylko potrzebujemy chwili przerwy i by móc na świeżo spojrzeć na naszą sytuację. Innym razem potrzebny będzie przegląd auta i drobne naprawy zanim wyjedziemy na nowe nieznane drogi. To co jest ważne w tym czasie to wyłapywanie tendencji do przyśpieszania spraw, które się z jakichś denerwujących powodów blokują – jeśli tak się dzieje, to najlepsze co możemy zrobić to odpuścić, stanąć na chwilę i zastanowić się czego nie widzę, czy co pomijam, albo po prostu danie sobie czasu na to by sytuacja się wyklarowała. Ciśnięcie do przodu na retrogradującym Merkurym najczęściej kończy się albo lawiną kłód pod nogami, albo zabrnięciem w ślepy zaułek. Natomiast podążanie za dynamiką zdarzeń pozwoli nam na odkrycie pomijanych kwestii, głębsze zrozumienie tego co się dzieje i o co mi chodzi, oraz na wprowadzenie potrzebnych zmian.



Merkury retrogradując w znaku Panny dodatkowo wzmacnia naszą tendencję do dzielenia włosa na czworo, procesy intelektualne mogą być wyjątkowo wzmożone, choć jednocześnie możemy mieć poczucie kręcenia się w kółko. Chęć poukładania wszystkiego może być bardzo męcząca i mało efektowna, oraz powodować opóźnienia i pomyłki. Dlatego warto odpuścić sobie nadmierne oczekiwania i perfekcjonizm, a następnie skupić na tym co na ten moment najbardziej wymaga poukładania i zrozumienia. To bardziej czas na patrzenie dlaczego coś się dzieje, niż na planowanie przyszłości. Merkury retrogradujący w Pannie to idealny okres na to by rozebrać naszą przeszłość na czynniki pierwsze, odkryć ukryte mechanizmy i pozbyć się tego co nam nie służy. Panna to znak sprzyjający oczyszczaniu, porządkowaniu i uzdrawianiu. W tym czasie mogą się nam pokazywać różne brudy ukryte pod dywanem, rany do oczyszczenia i za przeproszeniem syfy do wyciśnięcia ;) I to świetnie, że tak się dzieje, bo dzięki temu możemy oczyścić nasze ciało, umysł i duszę przed dalszą podróżą. Retrogradacja w Pannie to czas bardzo sprzyjający na różne detoksy, odwyki, oczyszczenie ciała, głodówki i inne praktyki sprzątania naszego domu, którym jest ciało :)To również dobry czas na rewizję naszych nawyków, zwłaszcza tych związanych ze zdrowiem i pracą, oraz szkodliwych dla nas wzorców myślenia. No i – last but not least – to dobry czas na wielkie sprzątanie także w świecie zewnętrznym: porządki w domu, wyrzucenie zbędnych gratów, pozbycie się zalegających papierów w pracy i spraw wiecznie zostawianych „na potem”, czy też „posprzątanie” w ważnych relacjach. Merkury retrogradujący w Pannie wspiera nas niczym Wielka Śmieciarka (taka do tzw. gabarytów ;) ), pozbądźmy się wszystkiego czego już nie potrzebujemy i zróbmy miejsce na nowe! :)


Czas retrogradacji to dobry moment na poukładanie sobie na nowo planów, pomysłów na życie i strategii działania (oczywiście jak już wymieciemy to co nam umysł zaśmieca ;) ), oraz na głębsze zrozumienie tego co chcemy robić i co przyniesie nam satysfakcję. Na ostatnim etapie retrogradacji, kiedy Merkury wróci na krótko do Lwa – czyli po 31 sierpnia – pojawią się również tematy związane z wyrażaniem siebie, kreatywnością, romansami i tym co nam sprawia radość, a dokładniej w to czego nie czujemy i co nam w tej radości i wyrażaniu siebie życia przeszkadza. Te parę dni mogą dać nam wgląd w blokady z przeszłości, które powstrzymują nas przed byciem sobą, robieniem tego co kochamy, twórczością, a przede wszystkim przed kochaniem – siebie, innych i świata. W związku z tym, że Merkury wychodząc z retrogradacji zatrzyma się na 28 stopniu Lwa, który wcześniej zaaktywizuje nam nów w Lwie z całkowitym zaćmieniem (21 sierpnia), to na początku września mogą do nas wrócić tematy uruchomione tym zaćmieniem. To trochę tak jakby zaćmienie miało swoją powtórkę na innym poziomie i jakby jego energie uległy odpaleniu wraz z przejściem Merkurego w ruch prosty 5 września. Szczególnie mocny będzie to czas dla urodzonych w okolicy 20-21 sierpnia oraz dla osób z mocno zaznaczoną końcówką znaku Lwa w horoskopie urodzeniowym. Dla wszystkich może być to czas mocnego otwarcia serca, uwolnienia od starych wzorców blokujących naszą ekspresję i narodzin jako króle i królowe życia! :)


Czego Wam z serca życzę! :)




Standardowe rady na retrogradację Merkurego:



- unikać podpisywania umów i ważnych negocjacji (mogą być renegocjacje i zmiany dotychczasowych umów)

- unikać poważniejszych zakupów, a jak już się zdarzą to sprawdzać wszystko parę razy

- generalnie sprawdzać wszystko co istotne parę razy ;) by uniknąć pomyłek i przejęzyczeń

- planować wszystko z zapasem czasu, zwłaszcza rzeczy związane z przemieszczeniem się, transportem, handlem i technologią

- wyrażać się możliwie jasno i najlepiej na piśmie

- być wyrozumiałym wobec innych, bo pomyłki, opóźnienia czy literówki teraz mogą się chodzić po ludziach ;)

- robić backupy ;)



Cały okres retrogradacji Merkurego to jedyne trzy tygodnie, więc da się przeżyć ;) Korzystajcie z niego dla swojego rozwoju i bądźcie wyrozumiali dla siebie i dla innych jeśli pojawią się jakieś pomysły, nieporozumienia czy opóźnienia. Jeszcze przyjdzie czas na parcie do przodu, teraz mamy trzy tygodnie na przygotowanie do nowego etapu podróży :)


Owocnego czasu retrogradcji Wam życzę!




Chcesz dostawać informacje o tym co się dzieje na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera! Zapisy pod tym linkiem: https://tinyletter.com/moonsetnewsletter

sobota, 5 sierpnia 2017

Zapraszam na nową stronę na facebooku! :)


Dotychczasową działalność pisarską, nie-astrologiczną prowadziłam na paru różnych fanpage'ach: na stronie Astroliver, na Świecach Moonset, a ostatnio na stronie Kolor Indygo (w trakcie zamykania). Teraz przenoszę się na nowo otwartą stronę Moonset Story - blog rozwojowy, na którą serdecznie Cię zapraszam. 

Będę tam wrzucałam krótsze artykuły znane Ci z poprzednich stron, a zwłaszcza z Indygo, które czuję, że warto przypomnieć, oraz nowe świeżutkie :) Będę tam również umieszczać linki do nie-astrologicznych artykułów z tego bloga (astrologiczne znajdziecie jak dotąd na stronie Astrologia Pełni :) ) 

Miło mi będzie jeśli będziesz mi towarzyszyć w dalszej podróży! :) <3

Pełnia w Wodniku z zaćmieniem Księżyca: 7 sierpnia 2017


pełnia zaćmienie sierpień 2017



Nadchodząca pełnia z częściowym zaćmieniem Księżyca (kulminacja poniedziałek wieczorem), będzie dobrą okazją do tego by zaobserwować czym konkretnie jest pełnia Księżyca...  Słońce i Księżyc ustawiają się po przeciwnych stronach Ziemi, zazwyczaj możemy więc w tym czasie tylko jedno lub drugie – jak nazywają to astrologowie – światło. Tym razem w Polsce (a szczególnie dokładnie w m.in. Warszawie) kulminacja pełni będzie miała miejsce w okolicy zachodu Słońca i wschodu Księżyca, które będziemy mogli obserwować z grubsza równocześnie  To dobry czas na pracę z kierunkami Wschodu i Zachodu, na żegnanie starego – na Zachodzie wraz ze Słońcem (i Marsem nadal blisko Słońca) i powitanie nowego – na Wschodzie z Księżycem. Dodatkowo zaćmienie Księżyca wzmacnia ten czas, dodaje mocy zwłaszcza pożegnaniom i może wydobyć z przeszłości historie i tematy domagające się od nas dopełnienia i domknięcia. Wodnik patrzy zazwyczaj w przyszłość, ale tym razem zaćmienie w Wodniku pokaże nam ścisłe powiązania pomiędzy przeszłością i przyszłością, to co ogranicza naszą wolność lub też wydaje się nam że ogranicza Dobry czas na wybór wierności samemu sobie / samej sobie i zerwanie wszelkich duchowych zobowiązań wobec innych. Dobry też czas na rytuał odcięcia w relacjach jeśli czujesz, że chcesz domknąć energetycznie relację, która wydawałoby się, że na innych poziomach jest zakończona, a jednak wciąż coś trzyma... W obu przypadkach lepiej takie rytuały robić już po kulminacji pełni (po 20:11), kiedy Księżyc już zacznie powoli maleć. Linki do artykułów na ten temat znajdziesz na dole opisu.

Pełnia w Wodniku to okres kiedy możemy poczuć narastający bunt przeciwko temu co nas ogranicza, gwałtowną potrzebę bycia sobą i otaczania się ludźmi podobnymi do nas. Wodnik jednak uczy nas, że prawdziwej wolności nikt nie może nam zabrać i że ograniczenia to konsekwencje naszych wyborów albo też niezgody na bycie sobą. W tym czasie możemy poszukać nowych rozwiązań, uwolnić się od ograniczających wzorców myślowych i spojrzeć na nasze życie z zupełnie nowej perspektywy. Może nam w tym pomóc spotkanie z przyjaciółmi, zorganizowanie „burzy mózgów” lub wyobrażenie sobie, że jesteśmy kimś innym i doradzamy samemu sobie z boku. To dobry czas na pracę z naszym „Przyszłym Ja” (Future Self), a więc na wyobrażenie sobie siebie w wymarzonej przyszłości i spojrzenie z tej perspektywy na nasze obecne życie, a także na wizualizacje i afirmacje naszych celów. Wodnik pozwala nam patrzeć w przyszłość i odnajdować w niej inspirację do dalszych działań, pomaga odkryć naszą życiową misję lub przypomnieć sobie najważniejsze marzenia. To czas kiedy patrzymy w gwiazdy (symbolicznie lub nie) w poszukiwaniu życiowych drogowskazów. Stąd znak Wodnika patronuje astrologii

Ta pełnia to również idealny czas na rytuał zdejmowania masek (szczególnie tych "nie naszych", z głębokiej przeszłości) i ogólniej na przyglądanie się temu jak wyrażam siebie wśród ludzi i na ile czuję się autentycznie w grupie. Przyjaciele mogą być bardzo pomocni w Twoich życiowych poszukiwaniach… ale dopóki nie poznasz samego siebie istnieje ryzyko, że będziesz zdradzać siebie z obawy, że stracisz swoje miejsce w grupie. Gdy już odnajdziesz siebie będziesz się czuć tak samo dobrze w grupie jak samemu. I wtedy pojawia się prawdziwy wybór. Przestaje Tobą rządzić lęk, który każe trzymać się blisko innych lub odcinać się od nich. Wiesz już kim jesteś niezależnie od tego co myślą o tobie inni. Sam dla siebie jesteś oparciem.
Poszukiwanie własnej autentyczności może nas zaprowadzić to spotkania z Wewnętrznym Szaleńcem  To dobry czas na to by trochę odpuścić sobie konwenanse i zobaczyć dokąd nas prowadzi ta postać. To co dziwne i odbiegające od normy może być teraz dla nas szczególnie karmiące.

Ta pełnia sprzyja rytuałom w intencji naszych marzeń i mniej lub bardziej szalonych planów, a także w intencji przyciągnięcia wspierających nas ludzi i pielęgnowania naszych przyjaźni. Poczujmy wdzięczność dla tych co nas wspierają i za przyjaźń której doświadczamy!

Życzę Wam pięknej, magicznej pełni!



Artykuł o rytuale odcięcia znajdziesz tutaj

O uwalnianiu się od starych ślubów możesz przeczytać tutaj - artykuł numerolożki dot. liczb mistrzowskich i 27, ale myślę, że może być przydatny szerzej

Korzystając z okazji zapraszam Cię też na moją nową stronę fb, gdzie również będę wrzucać teksty na powyższe tematy (o wolności pewnie coś na dniach  )

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli o 20:11 w poniedziałek! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

piątek, 21 lipca 2017

Mars w Lwie: 20 lipca - 5 września 2017


zdjęcie: Tomasz Tomaszewski


Wczoraj Mars wyszedł z emocjonalnego Raka i wkroczył dumnym krokiem do Lwa! :) Czas pracy nad tym co nas blokowało wewnątrz, wyrażanie emocji, poszukiwania korzeni i emocjonalnych fundamentów do działania się skończył, teraz przechodzimy do etapu akcji :) Mogliśmy więc poczuć mocny przypływ energii i przyśpieszenie akcji w życiu ;) Mars w Lwie sprzyja wyrażaniu siebie, pokazywaniu światu swoich talentów, wszelkim działaniom twórczym a także szalonej zabawie i romansom. Dobry czas więc dla tych wszystkich, którzy dotąd zbierali się w sobie by odważyć się pokazać siebie i swoje dzieła światu. Minusem może być nadmiar puszących się showmanów w otoczeniu, ale pamiętaj: jeżeli mocno drażni Cię, że ktoś inny bezpardonowo bierze sobie uwagę i promuje swoje działania, to może oznaczać, że sam potrzebujesz wyjść z szafy ze swoimi talentami i czy ze swoim zdaniem, dostać od świata trochę uwagi, docenienia, szacunku. Czas sprzyja pracy z tymi tematami, ale nie tyle mozolnej introspekcji, co wzięciu się na odwagę i powiedzeniu sobie i światu kim jestem i czego pragnę. Mars sprzyja wszystkiemu temu co wymaga od nas odwagi, szczerości, wyjścia przed szereg. To również idealny okres na promocję swojej marki, na zabawę wizerunkiem, czy na twórczość służącą wyłącznie zabawie. Mars będzie też rozgrzewał nasze serca, skłaniał do przejęcia inicjatywy w romansach, do uwodzenia, flirtów i wakacyjnych (i nie tylko) szaleństw. Gorąca namiętność, szalone imprezy, optymizm i niespożyta energia – brzmi jak fantastyczna druga połowa wakacji, nie? ;) Niemniej warto pamiętać o tym, że Mars nie będzie sprzyjał umiarowi i rozsądkowi, więc w tym czasie działanie wyłącznie oparta na impulsach może nas zaprowadzić za daleko. Dobrze jest świadomie pokierować energią Marsa w Lwie tak by pozostawił nam po sobie efekty w postaci owoców naszej kreatywności i działań promocyjnych, a nie tylko dobre wspomnienia po fantastycznych imprezach ;)

Pięknego czasu Wam życzę! :)