Trwająca pełnia w Pannie (dopełnienie o 07:54 rano) będzie jednocześnie pierwszym zaćmieniem w tym znaku z serii, do tego Merkury, władca tego znaku (a więc też pełni i zaćmienia), dzień później wchodzi w retrogradację… zdecydowanie nie będzie to więc typowa pełnia w Pannie, jak co roku poprzedzająca Wiosenną Równonoc niczym wiosenne porządki ;) Z jednej strony będzie to głęboko transformujący i uwalniający czas, z drugiej niezwykle chaotyczny - a najgorzej jeśli ulegniemy iluzji, że wszystko jest jasne ;) Umysły mogą być bardzo aktywne, krytyczne, nowe informacje i pomysły mogą wyskakiwać z podziemi, jednak postarajmy się trzymać dystans do nich i do perturbacji w otoczeniu, ponieważ dopiero za trzy tygodnie się wyjaśni, co z tego było prawdziwe, co istotne, a co efemeryczne, mącące lub wprowadzające w błąd.
Tyle tytułem BHP, przejdźmy do magii.. ;) A dokładniej do pomostu między światem ducha i światem konkretów, ponieważ to właśnie jest głównym "zadaniem" każdej pełni w Pannie. Z jednej strony mamy nasze marzenia i wizje tego co byśmy chcieli, by zadziało się tej wiosny i przez cały nadchodzący rok (w rozumieniu astrologicznym i wegetacyjnym zaczynający się wraz z Równonocą), z drugiej zaś sporo do ogarnięcia po zimie w domu, zdrowiu i zagrodzie ;) Ta pełnia zaprasza nas do wybudowania mostu między tym co przywołujemy do naszego życia a tym co konkretnie robimy każdego dnia :) A czas zaćmienia (i dwóch retrogradacji) sprawia, że budowa tego mostu może się zacząć od spalenia jakichś iluzji mostów z przeszłości ;) Od puszczenia czegoś, zmiany nawyków, uwolnienia energii zaangażowanej w jakieś mało sensowne działania etc.
Zaćmienie w Pannie inicjuje pierwsze z serii zaćmień w tym znaku, które przez najbliższe dwa lata będą transformować tematy związane ze zdrowiem, pracą, nawykami, rytmem dnia i poczuciem spełnienia w tym co robimy (a na poziomie indywidualnym także obszary życia wskazywane przez domy w horoskopie urodzeniowym, w których u nas wypada znak Panny. Posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą sprawdzić dom, w którym w czasie tego zaćmienia będzie się znajdować Słońce i dodać do niego 6 - oba domy będą ważnymi obszarami transformacji w najbliższym czasie).
W Pannie znajduje się od niedawna Południowy Węzeł Księżycowy, co oznacza, że zaćmienia w tym znaku będą powiązane z kończeniem czegoś, uwalnianiem od czegoś - w sensie zdrowotnym, nawykowym, czy karmicznym. Możemy doświadczyć labilności w jakimś obszarze życia i zapytać się siebie: jakie struktury w naszym życiu są słabe, chwiejne i wkładamy zbyt duże energii w ich utrzymanie? Czemu lepiej pozwolić się rozpaść i zacząć budować coś innego z odzyskanymi zasobami? Co już nie spełnia swojej roli, a tylko robimy to siłą nawyku?
Tematy tego “uwalniającego“ zaćmienia w Pannie mogą się wydawać bardzo podobne do czasu nowiu w tym znaku: oczyszczanie, porządkowanie, może jakiś detoks… Pamiętajmy jednak, że to czas pełni, a więc mniej będzie o tym zwróceniu do wnętrza i intencjonalnym oczyszczaniu, a więcej o tym co się wydarza, gdy czegoś już mamy “dosyć”, gdy coś przekracza masę krytyczną, coś jak ta kolejna z wielu tabliczka czekolady, po której nas zemdli i już więcej nie będziemy chcieli :) Może być więc tak, że paradoksalnie, zamiast się oczyszczać będziemy pchani ku różnych formom przesady, pracoholizmu, nadaktywności, które odwrócą się niespodziewanie w niechęć lub przyniosą inne niespodziewane konsekwencje. Może też być tak, że doświadczymy czegoś nieprzyjemnego, co będzie dla nas punktem zwrotnym w dbaniu o zdrowie i o siebie, a z perspektywy kolejnych lat, może nawet wydarzeniem cudownym ;) Jeśli mamy jakieś problemy zdrowotne, mogą one już teraz coraz wyraźniej dawać o sobie znak, prowadząc do kulminacji, kiedy nie będzie ich już można ignorować i trzeba będzie podjąć jakieś działania i decyzje. Nadal jednak będzie w tym uwalniająca jakość: już nie musimy walczyć ze sobą, o to, by funkcjonować jak dawniej i podtrzymywać obraz siebie i życia, jakie dotąd prowadziśmy - teraz możemy skupić tę energię na walce o siebie, dbaniu o zdrowie i odnajdowaniu takiego stylu życia, który nam lepiej służy. Oczywiście nie zawsze będzie się to rozgrywać na polu zdrowia :) Jak wspomniałam wyżej, dużo zależy od aktywowanych domów w naszym horoskopie, a także od tego, gdzie potrzebujemy zaprowadzić jakiś porządek ;) Ale także gdzie potrzebujemy uwolnić się od nadmiernych oczekiwań, perfekcjonizmu, samokrytycyzmu, pracoholizmu czy ciągłego przymusu poprawiania czy “uzdrawiania” czegoś - co jest cieniem znaku Panny ;)
Otwierająca się seria zaćmień w znaku Panny (i Ryb) jest domknięciem podróży, która zaczęła się w latach 2015-17 (w przypadku tematów znaku i domu Panny, głównie w okolicach zaćmień z 13.09.15 i 1.09.16, choć pamiętajmy, że zaćmienia oddziaływają miesiące przed i po kulminacji). Wtedy Węzły Księżycowe były w odwrotnej pozycji niż teraz, a więc zaćmienia w Pannie były czasem przede wszystkim zasiewania nowych ziaren, które z perspektywy lat już przyniosły plon wołający o skoszenie ;) (zaćmienia w Rybach odwrotnie - wtedy czyściły, teraz niosą nowe :) ). Można więc powiedzieć, że najbliższe dwa lata będą czasem dopełniania tematów, które wtedy rozpoczęliśmy, karmicznej kulminacji i rozwiązania, gromadzenia wiedzy i dojrzałości, po to, by móc przejść do kolejnego etapu. Zaś trwająca już pełnia jest pierwszym ważnym krokiem na tej drodze.