poniedziałek, 26 maja 2025

Nów w Bliźniętach: 27 maja 2025

 



Po intensywności ostatnich miesięcy nadchodzący nów w Bliźniętach (kulminacja o 5:02 we wtorek rano) wydaje się tchnąć lekkością :) 

Nadal jesteśmy w centrum całej serii kosmicznych rytuałów przejścia, gdy jedne epoki się kończą, a drugie zaczynają, ale w czasie tego nowiu możemy odczuć bardziej zabawną czy inspirującą stronę tego procesu. O tych wszystkich końcach i początkach pisze ostatnio głównie w Moonset Newsletterze (zmiana znaku przez Plutona, Neptuna, Saturna, Urana i Jowisza - w bardzo krótkim okresie). Tam też więcej o innych układach mocno aktywnych w czasie tego nowiu i mogących dodać nieco innych jakości niż czysta lekkość ;) A więc o potężnej koniunkcji Saturna i Neptuna na początku Barana (m.in. rodzenie nowych kolektywnych mitów, snów i marzeń często poprzez konfrontacje z ograniczeniami), a także o niezwykłej koniunkcji Chirona (archetyp Zranionego Udrowiciela) i Eris (zbuntowane oblicze Gai - Ziemi ;) ) dokładnie w czasie nowiu. Układy te mocno podkręcają potencjał uzdrowienia poprzez opowiadanie naszych historii, wyrażanie tego co “utknęło nam w gardle”, czy opowiadania nowej, bardziej sprawiedliwej czy prawdziwie inspirującej opowieści o nas i o świecie.





Nadchodzący nów jest jak istna celebracja znaku Bliźniąt, w którym przebywa nie tylko Słońce i Księżyc, ale też władca tego znaku Merkury (dodając mocy!), a także jeszcze przez niecały miesiąc dobroczynny Jowisz. A to oznacza też celebrację wszystkiego, co Bliźnięta reprezentują i wnoszą w nasze życie: mocy słowa i opowieści, ciekawości, lekkości, komunikatywności, poczucia humoru, łatwości nawiązywania kontaktów, czy zdobywania informacji. Jeśli mamy potrzebę zrobić coś, co wymaga tych cech, to warto skorzystać z tych dni (szczególnie od poniedziałku wieczorem do środy, choć i potem celebracja Bliźniąt będzie się rozwijać - więcej o tym w newsletterze). To wspaniały czas, by zakomunikować coś, co dawno powinno być zakomunikowane, coś napisać, coś “rozkminić”, poszukać odpowiedzi na pytania, czy porozmawiać z kimś o odmiennej perspektywie. A także po prostu, by skorzystać z turbodoładowania naszych intelektów, kierując energię mentalną na jakieś ważne dla nas tematy. Minusem tego czasu może być nadpobudliwość mentalna, natłok pomysłów i słów, a także przeciążenie pojawiającymi się w obfitości bodźcami. Każdy nów uczy nas tego, by zadbać o siebie poprzez skupienie uwagi na tym co w nas i na regeneracji ciała i umysłu, zaś nów w Bliźniętach stawia duży wykrzyknik przy tym ostatnim: czasem potrzebujemy ciszy, by pojawiły się nowe myśli, albo też cyfrowego detoksu i ciszy, by wrócić do naszego własnego głosu.

Być może właśnie odzyskanie własnego głosu jest największym darem, jaki może nam przynieść ten nów na progu tych wszystkich nowych er, co poprzedzić może jakaś forma oczyszczania gardła, gdy niekoniecznie estetycznie i logicznie wywalamy to co nam w nim od dawna zalegało ;) Pomocne i nadspodziewanie uwalniające w tym czasie mogą być wszelkie formy “pracy z głosem (wydawanie dźwięków, śpiewanie), z oddechem, oraz spontaniczne pisanie - cokolwiek do nas akurat “przemawia” ;) A jeśli akurat mocno doświadczamy przebodźcowania, nadmiaru myśli, czy ogólnego rozproszenia to warto zacząć od poszukania wewnętrznej ciszy, po pierwsze poprzez odpięcie od tego czemu nawykowo dajemy uwagę i od wszelkich rozpraszaczy, a potem przez pozwolenie by nakręcone myśli płynęły nam przez głowę bez ocen i wysłuchane umykały. Czasem bowiem wystarczy samego siebie wysłuchać, by chaos się uspokoił, tak jak czasem potrzebujemy, by ktoś nas wysłuchał bez ocen, przerywania czy porad :) Jeśli to dla Ciebie dziwna idea lub masz zbyt silny odruch, by myśli kontrolować czy cenzurować, to łatwiejsze może być właśnie spontaniczne pisanie, tak wy wydobyć wszystko to co w nas niewypowiedziane, a wciąż domagające się wysłuchania. Badania wskazują na to, że codzienne swobodne pisanie przez 15 minut o tym, co było w naszym życiu trudne, znacząco poprawia nie tylko stan psychiczny, ale też i zdrowie. Z drugiej strony dobrze robi na nasz dobrostan też pisanie o tym, za co jesteśmy wdzięczni :) Ten nów i jego okolice to czas, kiedy każda forma pisania będzie miała szczególną moc, podobnie jak słowa wypowiadane na głos, wyrażane w rozmowie, czy wyśpiewywane :) Obecność w tym czasie “power-couple” Eris-Chiron na niebie może być przypomnieniem, że jeśli chcemy uzdrowienia, potrzebujemy objąć wszystko: to co piękne i to, co trudne, perspektywę żalu, smutku i perspektywę wdzięczności, to co wzniosłe i to, co wulgarne, proste, niezbyt lotne ;) 




Znak Bliźniąt uczy nas tego, że mądrość może przychodzić do nas w bardzo prostej formie, czasem poprzez żarty, przekuwanie balona powagi, czasem poprzez podważanie “świętości” czy “oczywistości. Bliźnięta to trickster zodiaku, jego mocą jest wytrącanie nas z pewności, iluzji jednoznaczności, zbyt mądrych i aroganckich słów, po to, by przypomnieć nam o radości, jaką daje nam podążanie za ciekawością, zabawa konwencjami, słowami, pojęciami. Bliźnięta może nie są najpoważniejsze i zazwyczaj odżegnują się po pozycji “autorytetu”, ale jednocześnie prowadzą nas do rozwijania umiejętności prawdziwych mędrców: trzymania w umyśle dwóch pozornie sprzecznych idei, wytrzymywania związanego z tym dysonansu poznawczego i rozpoznawania dzięki temu ograniczeń naszej perspektywy, oraz piękna, jakie tkwi w złożoności świata. A także tego, że nie musimy walczyć o to, czyja racja jest racniejsza ;) Przyjęcie tej perspektywy również pomaga nam w odzyskaniu naszego głosu, ponieważ czasem to, co nas blokuje, to brak pewności czy na pewno mamy rację, tudzież czy ktoś nie zacznie podważać tego, co mówimy. Tymczasem wszystkie perspektywy mogą współistnieć, bo są głosami, a nie obiektywną prawdą (do której wszak nie mamy dostępu jako subiektywni ludzie ;) ), a co więcej możemy też sami sobie “przeczyć” i mieć wiele różnych, nawet sprzecznych reakcji na to czego doświadczamy. Obracanie w głowie różnymi opowieściami, najlepiej przeciwstawnymi, jest lepsze niż wybranie jakiejś opowieści “idealnej” - daje nam więcej wolności, elastyczności, zdolności adaptacji do zmian i jednocześnie lekkość związaną z tym, że nasza opowieść może się zmieniać z czasem i nastrojem, podobnie jak to, kim jesteśmy. Podobnie, jeśli naszą intencją jest odzyskanie głosu, w bardziej dosłownym sensie: pozwólmy sobie na zabawę, na dziwne dźwięki, na bycie "dzieckiem", czy też początkującym i cieszmy się wielością możliwości wydawania dźwięków zamiast oczekiwania, że pojawi się jakaś jego "idealna" forma :)

Nów ten jest więc bardziej o rozpuszczaniu ograniczeń w naszych głowach, zamykających nas w jednej opowieści, jednej “prawdzie”, jednym obrazie świata, niż o stworzeniu cudownej nowej opowieści na lata i dekady - choć niewykluczone, że się to przydarzy, ale raczej jako “przypadek” w czasie zabaw perspektywami, niż jako coś intencjonalnego i co roku czas Bliźniąt będzie nam przypominał, by wpuścić nieco luzu i humoru do tego co stało się dla nas zbyt “oczywiste” ;)

Jest to czas przewietrzenia przestrzeni w naszych głowach i otworzenia miejsca na nowe, a także zasiewania ziaren nowych myśli i idei, z których nie wiemy jeszcze co wyrośnie ;) 

Pięknego, uwalniającego i inspirującego nowiu Wam życzę! :)