poniedziałek, 26 marca 2018

Pełnia w Wadze - 31 marca 2018




Pełnia w Wadze, wypada w czasie z perspektywy chrześcijan być może niestosownym – w Wielką Sobotę – i niesie ze sobą energie bynajmniej nie postne ;) Jest to czas kulminacji napięć z ostatniego tygodnia, których pierwsze sygnały mieliśmy w piątek i sobotę, a które związane są z walką między nowymi impulsami generowanymi przez Słońce w Baranie, a ograniczeniami i wymaganiami twardej materii symbolizowanymi przez Marsa dążącego do połączenia z Saturnem w Koziorożcu. Efektem może być konfrontacja, bunt, a z drugiej strony restrykcje i ograniczenia ze strony tych co „na górze”. Jednocześnie retrogradacja Merkurego sprzyja nieporozumieniom, czy opóźnieniom, co może być jak dolewanie oliwy do ognia ;) Z drugiej jednak strony ten układ sprzyja również rozwiązywaniu relacyjnych supłów z przeszłości, powrotom do niezałatwionych spraw i wypowiadaniu słów, które dawno powinny były paść, by coś zostało domknięte i zrobiło miejsce na nowe.

Nadchodząca pełnia w Wadze to więc czas kiedy łatwo stracić równowagę. ;) A jednocześnie kiedy równowaga staje się szczególnie poszukiwanym dobrem. Księżyc w Wadze – znaku kobiecym związanym z Wenus ustawia się naprzeciwko Słońca w męskim Baranie związanym z Marsem. To co męskie i to co kobiece ustawia się po obu stronach polaryzacji, co z jednej strony może powodować konflikty i napięcia, ale z drugiej namiętne tango tych pierwiastków w nas samych i w naszych relacjach :)

Wielu z nas przechodzi teraz proces stawania za sobą, podejmowania odważnych decyzji, bez względu na to co mówią inni. Pełnia w Wadze to czas kiedy te działania mogą uruchomić napięcia w relacjach i konieczność uznania również perspektywy innych ludzi. Celem tego czasu jest uznanie tej perspektywy i przy jednoczesnym zachowaniu kontaktu z tym co jest dla mnie najważniejsze. Inni mogą sobie przypomnieć o swej potrzebie bliskości i poczuć, że samodzielność, aktywność i duma z osiągnięć to nie wszystko... i tu także ważne jest by objąć obie strony polaryzacji i nie rezygnować nagle z siebie i z tego co dla nas ważne, a raczej zobaczyć jak można harmonijnie połączyć te dwie sfery życia.

Na pierwszy plan wychodzi poczucie nierównowagi w relacjach, a także braku równowagi w innych dziedzinach naszego życia. Często na drodze do odzyskania balansu, jest nasze przekonanie o tym czym jest harmonia. Uważamy, że harmonijne relacje to takie, gdzie partnerzy sobie ustępują, dostosowują się do siebie i są mili bez względu na to co dzieje się „pod powierzchnią”. Takie postawienie sprawy zazwyczaj prowadzi jednak do zaburzenia równowagi, bo ustępując partnerowi w imię „harmonii”, jednocześnie oczekujemy wyrównania, które niewyrażone, rzadko przychodzi. Prawdziwa harmonia zabrzmi jedynie pomiędzy „prawdziwymi” ludźmi, a więc tam gdzie o pragnieniach, uczuciach i granicach mówi się otwarcie nie czekając aż silne emocje utrudnią komunikację. Pełnia pokazuje wewnętrzną polaryzację, uaktywniają się konflikty wewnętrzne i to co nazywamy Cieniem. Przy pełni w Wadze szczególnie łatwo rozegrać wewnętrzne napięcia w relacjach z innymi ludźmi, doszukując się w nich tych cech, których sami nie chcemy dostrzec w sobie. Osoby, które nas irytują są lustrami ukazującymi to co w nas niezintegrowane i odrzucane. Równowaga w tym przypadku, to dopuszczenie do głosu obu skonfliktowanych części, uznanie ich znaczenia w naszym rozwoju i pozwolenie im na znalezienie nowej równowagi. Może to się zadziać w rozmowie lub wyrazić np. w tańcu czy w sztuce (Waga wspiera działania artystyczne).

Czas tej spełni sprzyja wyrażaniu się poprzez sztukę, a także rytuałom miłosnym :) Palenie świec, pisanie zaklęć, wypowiadanie intencji, czy inne magiczne zabiegi można połączyć z medytacją poświęconą Wewnętrznemu Mężczyźnie/Kobiecie – naszemu wymarzonemu partnerowi i obrazowi połączenia Wewnętrznej Kobiety z Wewnętrznym Mężczyzną. Kobiecość i Męskość polaryzują się teraz ale również niezwykle silnie przyciągają, tak jak dwa bieguny magnesu :) Przyciągnięcia tego czego Wasza dusza najbardziej pragnie z całego serca Wam życzę! :)



Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli o 14:37 w sobotę! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj 

Chcesz dostawać informację o tym co na niebie z wyprzedzeniem? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

Merkury w retrogradacji w Baranie: 23 marca - 15 kwietnia 2018



W piątek Merkury przeszedł w retrogradację w bojowym znaku Barana, co wyznacza mocny moment zwrotny, na zasadzie: a teraz całą parą wstecz! ;) Jak zwykle przy retrogradacji sprawy mogą się wikłać, komunikacja kuleć, pomyłki i opóźnienia przydarzać, może się też szybko okazać, że w naszych planach, słowach czy decyzjach trochę się rozpędziliśmy i teraz trzeba się będzie wycofać, albo chociaż przemyśleć wszystko ponownie ;)

Jednocześnie to czas kiedy wracają tematy w przeszłości, te wszystkie historie w których nie wyraziliśmy swego zdania, nie nazwaliśmy rzeczy po imieniu, zdusiliśmy swoją złość, chcieliśmy ją zataić, a wyszło jeszcze gorzej… ;) Problemy komunikacyjne typowe przy retrogradacji Merkurego mogą w tym okresie szczególnie mocno nas złościć, co będzie informacją by popracować również z tematem niewyrażonego dotąd gniewu. Jest to idealny czas na to by nazwać to co nas wkurza lub co nas mocno ubodło w przeszłości i dotąd w nas gdzieś siedzi powodując wybuchy gniewu czasem w zupełnie nieadekwatnych okolicznościach. Mocne słowa są w tym okresie naszym sprzymierzeńcem, natomiast owijanie w bawełnę tylko może pogorszyć sprawę. Generalnie Merkury retrogradujący w Baranie to wielki nauczyciel mówienia wprost i odwagi w wyrażaniu siebie. Ilekroć tym zasadom uchybimy, może się to odbić nieporozumieniami i w efekcie wybuchami gniewu za strony tych o których chcieliśmy zadbać „delikatnie” przedstawiając sprawę. To również też dobry czas na to by różne zawiłe nieporozumienia poodkręcać i przeciąć parę węzłów gordyjskich... Prostota i szczerość czasem bywają lepsze niż dyplomacja ;)

Może nas denerwować, że pewne sprawy znowu wracają, że trzeba jeszcze raz powtarzać oczywistości, jeszcze raz stawiać wydawałoby się tą samą granicę, tłumaczyć nasze stanowisko ponownie… to jednak czas kiedy precyzyjna komunikacja jest bardzo ważna i warto ponownie zastanowić się nad tym co najważniejsze i jak to przedstawić prosto i zrozumiale, bez wikłania się w dygresje, niuanse i inne zasłony dymne :) Ważny też będzie temat agresji słownej i tego jak wyrażać siebie bez walki z innymi i bez uciekania się do „niskich” zagrywek.

Ważne będzie również pytanie: „co robię z moją energią?”. Czy kieruję ją tam gdzie chcę, czy też spalam w sprawach nieistotnych i bezsensownych potyczkach z innymi? Co budzi mój zapał i chęć do działania? Czy potrafię przekuć taki zapał od razu w czyn, czy też odkładam działanie czekając na „bardziej sprzyjające” okoliczności? - to są pytania, które warto sobie w tym czasie zadać. Szczególnie ważne jest przyjrzenie się temu co nas porusza do działania, na poszukiwanie takich aktywności, do których wcale nie musimy się motywować. Mogą do nas w tym okresie wracać aktywności, które były dla nas istotne w przeszłości, dawne projekty i pomysły. To również okres kiedy ważne jest to by zadbać o swoją energię fizyczną, a zwłaszcza o ruch – możemy poczuć ochotę do powrotu do zarzuconych aktywności fizycznych.

Cały okres retrogradacji Merkurego to jedyne trzy tygodnie, więc da się przeżyć ;) Korzystajcie z niego dla swojego rozwoju i bądźcie wyrozumiali dla siebie i dla innych jeśli pojawią się jakieś pomysły, nieporozumienia czy opóźnienia. Jeszcze przyjdzie czas na parcie do przodu, teraz mamy trzy tygodnie na przygotowanie do nowego biegu :)

Na koniec przypominam typowe zalecenia dotyczących retrogradacji Merkurego: nie podpisywać umów, nie robić poważniejszych zakupów, zrobić natomiast kopie zapasowe na komputerze i zabezpieczyć się przed ewentualnymi awariami, wychodzić z wyprzedzeniem na ważne spotkania i sprawdzać przedtem czy aby wszystko mamy ze sobą ;) Jeżeli już coś musimy podpisać, to najpierw trzy razy przeczytajmy i nic nie zostawiajmy w niedopowiedzeniu, czy "na gębę". W tym czasie generalnie lepiej może nam służyć komunikowanie swoich myśli za pośrednictwem pisma, co pozwoli uniknąć nieporozumień, a także może sprzyjać wszelkiej maści pisarzom :). Posiadacze Osobistego Astrokalendarza na ten rok mogą sprawdzić jakie sfery życia (domy) aktywizuje retrogradujący Merkury, czyli gdzie potrzebne będą poprawki i szczególna uważność.

Dobrego czasu wzrostu wewnętrznego Wam życzę! :)



Chcesz dostawać informację o tym co na niebie z wyprzedzeniem? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

Mars w Koziorożcu: 17 marca - 16 maja 2018




17 marca Mars wyszedł z nieco szalonego i rozproszonego Strzelca i wkroczył do zorganizowanego Koziorożca, gdzie będzie przebywał do 16 maja. To dobra wiadomość dla tych co czuli się już zmęczeni tym typem energii, w której zapał rozpala się szybko, ale też podobnie szybko gaśnie. Teraz nadchodzi czas, w którym łatwiej nam będzie skoncentrować się wybranych celach i realizować je krok po kroku. Łatwiej będzie się nam również zabrać za to, co dotąd wydawało nam się zbyt nudne, żmudne i mało porywające, o ile tylko widzimy, że jest ważne z perspektywy naszych długoterminowych celów. Czas sprzyja planowaniu, układaniu strategii i wytrwałej pracy. Mars w znaku Koziorożca może nam również pomóc wybrać to co dla nas najważniejsze i ukierunkować energię na bardzo precyzyjnie wybrane cele. W tym znaku jest on wyjątkowo skuteczny, ale również nie wolny od pułapek. Jeżeli nie czujemy, że robimy coś ważnego, coś co przybliża nas do naszych celów, lub co gorsza nie wiemy co chcemy robić – Mars może tylko nasilać nasze frustracje. Możemy teraz łatwiej porównywać się z innymi, krytycznie oceniać efekty naszej pracy lub popadać w konflikty z przełożonymi i innymi osobami na stanowisku. Dlatego ważne jest byśmy robili w tym czasie cokolwiek, byśmy skupili się na metodzie małych kroków i doceniali każdy z nich. Ilekroć przyjdzie do nas ochota by ponarzekać na to, że nie jesteśmy w tym miejscu w którym byśmy chcieli pomyślmy o Marsie, jako o obosiecznym nożu – jego energię możemy zwrócić albo na osiąganie celów, albo na narzekanie na to czego jeszcze nie mamy. W każdej chwili możesz zacząć działać, nawet jeżeli nie będą to spektakularne kroki i w ten sposób zacząć realizować moc Marsa w konstruktywny sposób. Dobrze wykorzystana energia Marsa pozwoli nam na zrobienie dużych postępów szczególnie w sprawach zawodowych, na doprecyzowanie i urealnienie naszych planów i na poczucie przyjemności jaka płynie z realizowania postawionych sobie celów.

poniedziałek, 12 marca 2018

Nów w Rybach - 17 marca 2018





Ostatni zimowy nów w Rybach, to czas kiedy z jednej strony może w nas się rozgościć zmęczenie i niechęć do tego co jest, a z drugiej, kiedy puszczając plany i oczekiwania możemy wyśnić i wymarzyć nowe :) Czas Ryb jest często dość trudny emocjonalnie, czujemy, że brakuje nam sił, tęsknimy za słońcem i wiosną, czujemy się w zawieszeniu… nów zaledwie 3 dni przed początkiem astronomicznej i astrologicznej wiosny może nam przynieść kulminację tych stanów, a jednocześnie przedsmak tego co już za rogiem, przeczucie nowej rzeczywistości, intuicyjny obraz dalszej drogi. Można powiedzieć, że to ostatni – i zazwyczaj bardzo znamienny – sen przed obudzeniem… może już półsen, a może ten stan kiedy sen i jawa mieszają się? ;)

Dodatkowo w tym roku nów będzie połączony z planetoidą Chiron, która reprezentuje postać Uzdrowiciela, ale także wskazuje na nasze wewnętrzne rany. To czas kiedy to co nie zaleczone szczególnie silnie może dojść do głosu, mogą pojawić się silne emocje, wspomnienia trudnych historii, czy nawet wizje doświadczeń przekraczających ramy naszego życia. Ważne jest by dać sobie je przeżyć bez ocen i wchodzenia w analizy, dać miłość temu co się pojawia i sobie podczas gdy to się dzieje. Objąć siebie wraz ze zranieniami, tak jak matka obejmuje płaczące dziecko. Kosmiczny Uzdrowiciel Chiron pomoże nam odkryć i uzdrowić stare rany, odkryć te części nas samych, które odrzuciliśmy, zintegrować je i poczuć jak na nowo stajemy się całością. To czas oczyszczenia na wszystkich poziomach, wskoczenia w nurt rzeki, zaufania i poddania się. Więcej o wewnętrznej ranie napisałam w tym tekście.

Nów w Rybach to najbardziej magiczny ze wszystkich nowiów, choć niekoniecznie łatwy do nawigacji ;) . Jak co miesiąc, w czasie gdy zbliża się nów, jesteśmy senni i wycofujemy się ze świata, tym razem jednak ten trend może się znacząco nasilić i objawić się głęboką apatią lub też śnieniem na jawie. Co jednak ważne w tym śnieniu znajdują się odpowiedzi na wszystkie nasze pytania i skarby jakich nie odkryjemy przy jasnym świetle dnia. Tak jak w „zwykłym” śnie to co się wydarza może się wydawać nielogiczne i dziwaczne, niemniej gdy przyjrzymy się temu odkryjemy ukryte znaczenia i sensy. Jeżeli pozwolimy sobie na podążanie niczym Alicja za iluzorycznym królikiem, to doprowadzi on nas na drugą stronę – czyli do głębokich pokładów podświadomości lub też do jasnych krain nadświadomości :)

Co to oznacza w praktyce? To, że czas tego nowiu jest idealny na wszelkiego typu praktyki duchowe, w szczególności te gdzie puszczasz kontrolę nad tym co się dzieje. Dobry czas na medytacje, wizualizacje, puszczenie wodzy fantazji i uwolnienie twórczych potencjałów. Jest to czas kiedy zagłębiając się w siebie możemy złapać złotą rybkę i wypowiedzieć życzenie  Artyści mogą doświadczyć napływu weny, a wszyscy śmiertelnicy inspiracji dotyczącej dalszej drogi życia. Wystarczy poprosić w tę noc o prowadzenie, o wgląd dotyczący naszego powołania czy tego co jest aktualne dla nas ważne. To co istotne to otworzenie się na każdą możliwą odpowiedź i powstrzymanie się przed próbą zapanowania nad tym gdzie niosą nas fale tego nowiu. Jeżeli porwie nas senność, pozwólmy na to – widać sen jest tym czego najbardziej teraz potrzebujemy. Jeżeli coś nas przyciągnie, nie opierajmy się. Zapisujmy sny, wizje, przemyślenie i pomysły po to by móc je wcielić w życie podczas nadchodzącego cyklu księżycowego. To również idealny czas na pogłębianie samoświadomości. Ważne jest to by uwolnić się od natrętnych myśli o tym co niedoskonałe, o błędach i o chaotyczności innych i w ten sposób zgodzić się również na własną niedoskonałość i błędy. Dopiero z tego miejsca, z miejsca zgody na wszystko co się pojawia, możemy odkryć jak pozorny chaos i niedoskonałość układają się w wyższy porządek i prowadzą nas ku naszemu najwyższemu dobru.

To również czas kiedy mogą nas porwać wielkie i często niezrozumiałe emocje. Pozwól sobie na nie i nie staraj się znaleźć uzasadnień. Nie każdy smutek jest depresją, nie każdy niezrozumiały stan jest przejawem szaleństwa. Często nasze próby nazwania tego co się z nami dzieje i wytłumaczenia sobie dlaczego tak się czujemy tworzą cierpienie, którego nie było. Po prostu pozwól sobie uwolnić to co czujesz bez nazywania i bez przywiązywania się do tego – to co czujesz teraz przeminie. W ten sposób robisz miejsce na nowe doznania. Uwalniając ból, otwierasz się na przyjemność, uwalniając złość i żal otwierasz się na miłość. Tak jak w przypadku każdego nowiu najważniejsze jest pożegnanie starego, po to by w oczyszczonej glebie zasiać nowe ziarno.
Jak co pełnię i co nów zapraszam Cię serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 14:11 w sobotę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj

Chcesz dostawać informację o wszystkich astro-wydarzeniach? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem