sobota, 12 września 2020

Retrogradacja Marsa: 10 września - 13 listopada 2020




Mars retrogradujący we własnym znaku - w Baranie – to poważna sprawa ;) Sam moment zmiany kierunku (noc ze środy na czwartek, ale też sąsiednie dni) bywa bardzo mocny, uruchamiający ważne tematy do przyjrzenia się, czasem frustrujący, zwłaszcza kiedy nie mamy w sobie zgody na to by nieco zwolnić lub zmienić tryb działania. To co wydarza się na samym początku retrogradacji jest dla nas ważną wskazówką co do tego jakie tematy będą rewidowane w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Dodatkowo warto sprawdzić w swoim horoskopie urodzeniowym (lub w Osobistym Astrokalendarzu) jakie sfery życia będzie aktywował cofający się Mars i gdzie skumulują się procesy zmiany.
Często uważa się, że retrogradacja jest „delikatniejsza” gdy planeta nie wraca do wcześniejszego znaku, w tym jednak przypadku Mars uaktywnia wszystko to co czyni rok 2020 tak wyjątkowym, czyli zgromadzenie planet w Koziorożcu (patrz tekst o Wielkiej Koniunkcji 2020), robiąc do nich wyzwalającą napięcia kwadraturę, która sprzyja wyładowaniu tego co w nas się nagromadziło od początku roku, czasem w przypadkowym kierunku. Praktycznie cały sierpień to był czas zdominowany przez napięciogenne kwadratury Marsa do Jowisza, Plutona i Saturna, teraz kiedy ruszył on wstecz tematy podbite tym czasie wrócą po to byśmy mogli głębiej przyjrzeć się temu co tutaj domaga się zmiany. Bunt przeciwko ustalonemu porządkowi, stłumiona złość, energia seksualna, energia sprawcza, wyrażanie agresji i radzenie sobie z sytuacjami przemocowymi to są tutaj główne tematy. Mars w Baranie w ostatnim czasie sprzyjał eskalacji konfliktów, walce dla samej walki, także stawaniu za sobą i temu co potrzebne, ale często łatwo mogliśmy się zagalopować, doświadczyć także destrukcyjnej strony energii Wojownika. Czas retrogradacji będzie więc okresem, kiedy będziemy mogli wejść głębiej odkrywając co kryje się pod impulsywnymi reakcjami, które działania czemuś służą, a które są bezmyślną destrukcją, o co chcemy walczyć, a co jest stratą naszej energii, jej rozpraszaniem, czy bezsensownym nakręcaniem.

Jak w każdej retrogradacji, jest to czas kiedy energia wraca do wnętrza i kiedy rozsądniej jest odpuścić sobie ambicje w świecie zewnętrznym i skupić się na tym co w nas. Może być tak, że jeśli nie pójdziemy za tym wezwaniem świat będzie nam o tym przypominał poprzez blokady, przeszkody w działaniu, frustrujące sytuacje. Każdorazowo będzie to sygnał, że to jest moment na przerwę, przyjrzenie się temu co nas złości, frustruje, napina i zobaczenie co tak naprawdę zabiera nam energię. Zamiast latania z dzidą za kolejnymi celami (co ostatnio mogło być naszym udziałem ;) ) będziemy więc mieli czas na to by na chwilę odłożyć dzidę i pomyśleć co tak naprawdę chcemy upolować i o co walczyć, a co jest tylko rozpraszaniem naszej energii i działaniem odruchowym.

Baran jest znakiem uczącym nas zaznaczania swojego miejsca w świecie, dążenia do tego czego chcemy, a na najbardziej podstawowym poziomie czucia tego, że mam prawo tu być, że mam prawo być sobą i podążać za swoimi potrzebami i pragnieniami bez pytania kogokolwiek o zgodę. Baran uczy nas jak asertywnie stawiać granice, zaznaczać naszą osobistą przestrzeń i bez ogródek mówić tym co ją naruszają, że sobie tego nie życzymy. Prawo do życia i bycia sobą, to jednocześnie prawo do wyrażania swojego NIE. Bez dawania sobie do tego prawa zawsze nasze bycie będzie warunkowe, niepewne, zależne od innych. NIE stawia nas często naprzeciwko innego, w niekomfortową sytuację konfrontacji, tam gdzie nie ma barierek bezpieczeństwa konwenansów ;) Jednak dopiero spotykając się, widząc nawzajem i wyrażając swoją niezgodę doświadczamy prawdziwej autentyczności w relacji, uwalniamy zarówno siebie do bycia sobą, jak i zwalniamy drugą osobę z naszych oczekiwań, że zareaguje na to co nie wyrażone. Uświadamiając sobie swoje prawdziwe potrzeby i to na co nie mamy zgody oraz ucząc się to wyrażać wprost uwalniamy się też od zachowań przemocowych, manipulacyjnych i biernej agresji, które są częstym sposobem przetrwania bez mocnych granic i zgody na swoją autentyczność. Bycie nie wprost w jakimkolwiek obszarze też często przyciąga zachowania agresywne innych, a nawet przemoc, więc często nasza zatrzymana energia agresywna (w pozytywnym rozumieniu) wraca do nas jako agresja i przemoc innych.

Mars retrogradując w Baranie będzie nas wspierał w odkrywaniu zarówno tego czym jest nasza autentyczność, gdzie są nasze granice i jak je chronić, ale też jak dotąd posługiwaliśmy się rozwiązaniami destrukcyjnymi (dla nas samych i dla naszych relacji) i gdzie w naszym życiu pojawiała się przemoc i nadużycia.

Zgoda na nasze NIE, jest niezbędnym elementem zgody na nasze życie. Bez tego NIE nie ma więc TAK. A ten czas będzie służył temu by najpierw odrzucić wszystkie NIE, po to by zrobić miejsce na to czego rzeczywiście chcemy i tam skierować całą naszą energię. Opór, złość, frustracja, niechęć będą więc dla nas ważnymi przewodnikami i wskazówkami. Więcej o tym pisałam w tym tekście.





Czas Marsa w retrogradacji będzie też okazją do tego by uwolnić zatrzymaną i zamrożoną złość z przeszłości – może więc do nas wracać wiele zaszłości, dawnych historii, mogą pojawiać się osoby, szczególnie mężczyźni z przeszłości, oraz sytuacje będące powtórką dawnych sytuacji nadużywających i przemocowych. Uczymy się teraz mówić NIE w sytuacjach uruchamiających w nas silne emocje, ważne jest jednak byśmy dawali sobie czas na ich przeżycie, bo może się okazywać, że ich korzenie sięgają bardzo głęboko i mogą nas poprowadzić do istotnych uzdrowień obszarów, w których nasza energia i moc zostały kiedyś zatrzymane. To też czas kiedy uczymy się wyrażać naszą niezgodę w konstruktywny i klarowny sposób, bez atakowania innych, skupiając się na swoich potrzebach i pozostając w kontakcie z drugą osobą i jej potrzebami. I znów korzeniem jest to, że gdy sami dajemy sobie prawo do swoich potrzeb i swojej niezgody, to już nie musimy z innymi walczyć o ich uznanie. Kiedy sami siebie nie odrzucamy, odrzucenie przez innych przestaje być tak bolesne i podobnie kiedy sami dajemy sobie prawo do siebie, łatwiej możemy zignorować tych, co nam tego prawa odmawiają.

Poza tematem złości, agresji, naszej siły i prawa do bycia, może teraz sporo się odsłonić w obszarze naszej seksualności, która jest ściśle powiązana z przyjęciem siebie jako istoty z potrzebami, a nawet o zgrozo impulsami ;) To jest ten obszar, który w naszej kulturze najczęściej jest zablokowany, obwarowany zasadami, lękiem przed tym co się zadzieje, kiedy puścimy kontrolę. W tym obszarze również dużo się może zadziać uzdrawiającego, choć mogą też do nas wrócić dawne zranienia, traumy, czy napięcia. Jest to czas na przyjmowanie naszej energii seksualnej taką jaka jest, na doświadczanie jej w ciele, na odczarowywanie dawnych historii z uważnym partnerem, przy czym owa uważność i zaufanie jest kluczem, bo łatwo możemy w kimś lub w sobie dotknąć zranień i wywołać impulsywną reakcję. Energia seksualna, zresztą podobnie jak cała energia życiowa, może w tym czasie działać w nas nietypowo: przyhamowywać u tych, u których była silna, czy wzmagać się tam gdzie była zatrzymana. Cokolwiek by się z nią nie działo jest to ważne i potrzebne, nawet jeśli nie rozumiemy tego dlaczego tak się dzieje :)




Ważnym tematem będą też relacje z mężczyznami oraz to co rozumiemy jako męskość. To ważny czas szczególnie dla mężczyzn pragnących wyjść z ograniczających ram wzorców „prawdziwego mężczyzny” i dotrzeć do głębokiego połączenia ze swoją unikalną ekspresją męskości, z siłą która wypływa z autentyczności, świadomości siebie, zaufania zarówno do swojej siły, jak i do swojej wrażliwości. Dla obu płci to dobry czas by odkrywać w sobie siłę służącą życiu i ochronie tego co dla nas ważne, pozwalać sobie na manifestowanie jej w świecie z szacunkiem dla innych istot i odrzucać maski zarówno pozornej siły, jak i pozornej bezsilności, które nie pozwalają nam spotkać się ze sobą naprawdę.

Tradycyjnie czas retrogradacji Marsa nie sprzyja zaczynaniu nowych rzeczy, za to dobrze służy wracaniu do spraw dawniej zarzuconych, takich które już dawno mieliśmy zrobić, do których dojrzewaliśmy długo i potrzebujemy je dopełnić. Z moich doświadczeń wynika, że potrafi to być bardzo ważny i twórczy czas, ale jednak większość nowych działania jakie w czasie retrogradacji podejmowałam okazywały się być falstartami lub ślepymi uliczkami. Energia kieruje się do wewnątrz i w przeszłość i to są kierunki, gdzie szczególnie warto popatrzeć. Zwłaszcza terapia czy praca warsztatowa, zrzucanie napić z ciała, wyrażanie emocji, ruszanie tego co poblokowane w ciele i w głowie może być w tym czasie bardzo owocne (szczególnie w tematach opisanych wyżej).





Czas retrogradacji Marsa wymaga od nas elastyczności i poszukiwania nowych sposobów dążenia do swojego wtedy, kiedy stare nie działają. Teraz od prędkości czy siły dużo ważniejszy będzie głęboki namysł, strategia i uważność na to co się dzieje. Działając impulsywnie łatwo przeholować i porwać się z motyką na słońce. Czas sprzyja rozważnym wojownikom, tym, którzy potrafią się przyznać do błędu i w porę wycofać ze złej ścieżki. Czasem wycofanie się parę metrów do tyłu jest warte dużo więcej niż parę kilometrów do przodu… i to właśnie jest ten czas kiedy bieg wsteczny szczególnie może się przydawać ;) Dobrze więc doceniać siebie nie tylko za to co się udało osiągnąć, ale też za to co się udało ominąć. Czas sprzyja bilansom, podsumowaniu poprzednich dwóch lat życia i tego co udało się w tym czasie zrobić. Wojownik po polowaniu odkłada więc dzidę i wycofuje się do jaskini by zregenerować siły przed kolejną wyprawą, a przede wszystkim by w spokoju ducha zapytać się siebie jaki będzie cel tej kolejnej wyprawy.

U każdego retrogradacja Marsa może wyglądać nieco inaczej, przede wszystkim w zależności od domów horoskopu urodzeniowego, które aktywuje (szczegółowe opisy umieszczam w Osobistym Astrokalendarzu), a także naszej relacji z Wewnętrznym Wojownikiem / Wojowniczką, a nawet od tego czym się zajmujemy. Mars patronuje sportowcom, osobom pracującym fizycznie, służbom mundurowym, a także ma duży wpływ na świat biznesu – w tych obszarach więc działać będzie bez porównania silniej niż np. w świecie sztuki. Generalnie w biznesie lepiej w tym czasie w miarę możliwości wrzucić na luz, tudzież zająć się analizowaniem i przeorganizowywaniem tego co nie działa, zamiast inwestować czy inicjować nowe projekty. Obecne czasy uczą nas, że od agresywnych strategii lepiej mogą sprawdzić się te elastyczne i zrównoważone, a to zdecydowanie jest dobra strategia na czas retrogradacji Marsa ;)

Niechaj Mars sprzyja Wam w odkrywaniu Waszej mocy, lepszym gospodarowaniu energią i coraz pełniejszym wyrażaniu siebie w świecie! :)







Powiązane:

  • o tym jak szanować swoje NIE :)  - tutaj
  •  o powrocie do dzikiej seksualności i do uzdrowienia zranień między męskością a kobiecością na kanie Czerwonego Kapturka ;) - tutaj
  • o Osobistym Astrokalendarzu - tutaj

Chcesz dostawać świeże newsy o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera! Zapisy na pod tym linkiem

A dla spragnionych pełniejszych cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj