poniedziałek, 31 grudnia 2018

Mars w Baranie: 1 stycznia - 14 lutego 2019




Na sam początek Nowego Roku (tuż po 3ciej w nocy) Mars nam robi niespodziankę i wchodzi do swojego królestwa – Barana! :) Ostatnie dni pobytu w Rybach mogły być dla nas senne, w zawieszeniu i bez jasności co dalej… Mars w Baranie jednak szybko dam nam kopa do działania! ;) Silny Mars w swoim znaku da nam dużo energii do ruchu i odwagi do ruszania nowych rzeczy, dużo spraw możemy popchnąć do przodu, więcej zacznie się dziać… :) To idealny czas na to by zacząć nowe inicjatywy, by odważyć się zrobić coś nowego, szalonego, porwać się z motyką na jakieś słońce ;) Mars doda nam mocy, chęci walki o swoje, asertywności, ale także rywalizacyjności i agresywności. Czyli z jednej strony dobrze, bo ja się przestanę patyczkować i zacznę w końcu aktywnie działać i walczyć o swoje, z drugiej źle, bo inni też to zaczną robić i możliwe, że pojawią się konflikty interesów ;) Wszystkim będzie się bardziej śpieszyć, możemy działać zbyt pochopnie, bez zastanowienia. Ogień w nas będzie domagał się wyrażenia w działaniu i nie koniecznie musi być to działanie o głębokim sensie. Warto dać sobie możliwość wyrażenia tej energii, jak nie w sprawach zawodowych, czy w realizacji swoich marzeń i pasji, to w sporcie. Energia stłumiona pod kocem rutyny i nudnych powinności będzie buzować i wybuchać kłótliwością i drażliwością. To jest czas kiedy ciężko nam będzie dostosować się do innych, słuchać poleceń i działać zespołowo. Jesteśmy teraz samotnymi Wojownikami i Wojowniczkami nakierowanymi na jeden cel i lepiej by nam nikt nie przeszkadzał, bo może oberwać ;) O ile tylko dany naszym wewnętrznym wojownikom godne ich zadania, oraz będziemy szanować innych wojowników na drodze, czas ten będzie bardzo efektowny i pozwoli nam pokonać niejedną bestię i zdobyć niejedno złote runo :)

Niestety na arenie międzynarodowej Mars w Baranie może przyczynić się do zaostrzenia konfliktów i działań wojennych. Także w nas samych będzie to czas wzmożonej pracy z tematem własnej agresji, tego kiedy przekraczamy granice innych i jak być autentycznie asertywnym. Pracując z wewnętrznymi konfliktami i będąc uważni na to gdy sami tłumimy swoją energię i jak to się przekłada na tendencje agresywne wobec innych i wnosząc świadomość w te tematy możemy dołożyć swój kawałek do pokoju na świecie.

Mars w Baranie wymaga dużo świadomości, bo łatwo możemy przeszarżować. Ważne by dawać mu przestrzeń, by nie hamować energii, która w nas buzuje, ale by świadomie wybierać dla niej ujścia. Dlatego na początku tego okresu warto sobie wyznaczyć jeden lub parę ambitnych celów, oraz pomyśleć o jakichś wyzwaniach sportowych :) Po okresie rybiego zawieszenia Mars w Baranie może dać przypływ optymizmu i witalności, oraz wiarę w to, że wszystko jest możliwe. Wielu pięknych zwycięstw w tym Nowym Roku życzę wszystkim Wojowniczkom i Wojownikom i niech moc będzie z Wami! :)

Nów w Koziorożcu z częściowym zaćmieniem Słońca - 6 stycznia 2019




Pierwszy noworoczny nów to czas, kiedy w zgodzie z cyklem księżycowym, a nie tylko z kalendarzem, kończymy poprzedni etap i otwieramy się na nowy. Jest to również pierwszy nów po zimowym przesileniu, a więc po czasie, gdy Słońce po przejściu przez ciemność rozpoczęło nowy cykl swej aktywności. Można więc powiedzieć, że wraz z tym nowiem stawiamy kropkę nad „i” i definitywnie żegnamy to co związane z rokiem 2018, otwierając się jednocześnie na nowy rok 2019 :)

W odróżnieniu od tego jak najczęściej w naszej kulturze celebrujemy Sylwestra, pierwszy noworoczny nów jest bardziej czasem na wewnętrzny proces zamykania starego i witania nowego, na cichą podróż poprzez czas pomiędzy i zasiewanie ziaren w glebie wdzięczności za to czym nam poprzedni rok obrodził (nawet jeśli nie były to łatwe do przyjęcia dary ;) ) . Saturn, który będzie towarzyszył Słońcu i Księżycowi w czasie tego nowiu może dać nam poczucie osłabienia fizycznego i zniechęcenia, ale to tylko oznaki by poważnie potraktować ten czas przejścia i po prostu dać sobie i swoim ziarnom czas… wszystko potrzebuje czasu na to by zarówno domknąć stare, jak i na wykiełkowanie nowego, dajmy sobie na to przestrzeń w czasie tego nowiu, nie pośpieszając nic tylko uważnie obserwując to co przychodzi i co budzi naszą energię :) Dodatkowo częściowe zaćmienie Słońca w tym czasie (niewidoczne z Polski) oraz ustawienie nowiu pomiędzy Saturnem a Plutonem, które powoli zmierzając ku sobie wyznaczą najważniejsze wydarzenia najbliższych dwóch-trzech lat (z kulminacją w czasie ich koniunkcji w styczniu 2020), powodują, że ten czas może być prawdziwie proroczy lub wytyczyć w naszym życiu nowe kierunki, które z czasem rozwiną się w coś bardzo ważnego, choć może mało w zgodzie z naszymi wyobrażeniami ;) Dlatego szczególnie warto być w tym czasie uważnym na znaki i na wglądy, które przychodzą, zapisywać je i przyjmować to co się wydarza jako kierunkowskaz, choć może bez zbyt gwałtownego rzucania się do działania – zaćmienie przynosi wizje, ale świadomość słoneczna do działania też nam się przyda ;) Dalszy opis jest zbiorem inspiracji na ten czas, ale pamiętaj by przede wszystkim iść za sobą, swoim ciałem i czuciem, oraz by dać sobie na to czas :)

Nów w Koziorożcu jest czasem podsumowań. Kontaktujemy się z tym co dla nas stanowi podstawowy cel do osiągnięcia, kierunek rozwoju, główną intencję na ten rok i sprawdzamy jak to wszystko co robiliśmy do tej pory miało się do tej intencji? Czemu poświęcaliśmy czas i uwagę w roku 2018? Co przyniosło efekty i satysfakcję, a co okazało się marnotrawieniem naszych cennych zasobów? Dokąd doprowadziły nas dotychczasowe działania i intencje? Czy intencja na poprzedni rok się sprawdziła? Jak dokładnie była sformułowana? Koziorożec to znak, który uczy nas precyzyjnego wyrażania naszych pragnień, a także umiejętności przekładania marzenia na konkretne kroki. Na czas tego nowiu najważniejsze jest to pierwsze: uczciwe powiedzenie sobie czego tak naprawdę pragnę, do czego dążę, co jest moim drogowskazem, latarnią , do której płynę? Jeśli nie masz tutaj jasności dobrym pomysłem będzie poproszenie o informację podczas nowiowej medytacji. Może też być tak, że już od lat masz jasno sprecyzowaną intencję, ale jakoś się ona nie spełnia, wtedy warto sobie zadać pytanie, czy to naprawdę jest to czego pragnę? Czy wyobrażenie sobie, że dotarłam do mojego celu budzi we mnie wyłącznie radość? A może jest tam również lęk lub też trudno mi sobie taką sytuację wyobrazić? Może spełnienie tej intencji mogłoby zagrozić spełnieniu jakichś innych celów, które również są dla Ciebie ważne? Zobacz co masz, doceń to co udało się do tej pory osiągnąć i zobacz czemu Twoja obecna sytuacja sprzyja. Twoje opiekuńcze duchy (nadświadomość, Bóg, Wielki Duch etc :) ) doprowadziły Cię właśnie tutaj gdzie teraz jesteś w jakimś celu, więc zamiast ciągle skupiać się na tym czego nie ma zobacz jakim spełnianiu jakich Twoich marzeń ta sytuacja sprzyja? Do jakich zasobów masz teraz dostęp? I co realnie możesz zrobić przez ten rok? Oczywiście nic nie przeszkadza wypowiadaniu w tą magiczną noc intencji, której realizacja nie zależy tylko od Ciebie, jak spotkanie miłości życia, czy wygranie w lotka ;) Sprawdź jednak czy to naprawdę jest to czego pragnie Twoje serce i co jest zgodne z planem Twojej duszy. Czasem tak bardzo przywykamy do myśli, że czegoś pragniemy, że już nawet tego nie sprawdzamy, a czasem bywa tak, że natychmiastowe spełnienie naszych marzeń wcale nie musiałoby być dla nas dobre… ;)

Podsumowując kluczowym wątkiem tego czasu jest odkrywanie swojego powołania, określanie celów na nadchodzący rok i bardziej długofalowych wraz z konkretną i realną strategią. W głębi wewnętrznej ciszy wydobywamy cel, który jest dla nas najważniejszy i który daje nam siłę do działania. Postarajmy się znaleźć w tym okresie około-nowiowym przestrzeń na odpoczynek i regenerację, tak by zebrać siły do ważnych działań jakie przed nami stoją. Dobrym pomysłem jest poszukanie drobnych codziennych działań, które mogą się stać naszymi nawykami i które będą nas przybliżać do realizacji naszej intencji. A jednocześnie które będą stanowić codzienne przypomnienie tego co jest dla nas ważne i dokąd idziemy.

Ten Nów jest czasem kiedy możemy skupić się nie tylko na zewnętrznej strukturze naszego życia, ale także na strukturze naszego ciała. Dobrym pomysłem jest masaż, techniki pozwalające zrzucić napięcia i blokady jakie nagromadziły się w naszym ciele, ćwiczenia poprawiające kondycję kręgosłupa itp. albo chociaż podjęcie decyzji o zadbaniu o strukturę i kondycję ciała w niedługiej przyszłości. W tym czasie budujemy fundamenty naszego życia w najbliższym roku i warto zadbać by były one dobrze uziemione, osadzone w konkretach i w ciele. Jak zwykle w tym temacie polecam medytację z prowadzeniem uwagi czuciowej przez kręgosłup (powiązany ze znakiem Koziorożca i Saturnem) Essential Being, którą znajdziesz tutaj.

Pięknego czasu żegnania Starego i planowania Nowego Wam życzę! :)

Niechaj Nowy Rok 2019 przyniesie Wam to co jest dla Was najlepsze i najbardziej upragnione przez Waszą duszę! :)


Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 02:28 w nocy z sobotę na niedzielę :)! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj


Chcesz dostawać informację o tym co aktualnie na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Pełnia w Raku - 22 grudnia 2018





Ostatnio mamy szczęście do „imprez łączonych” ;) Ostatni nów był połączony z wyjściem Merkurego z retrogradacji, a teraz pełnia będzie niemal w tym samym czasie co zimowe przesilenie! Oznacza to, że Słońce wyjdzie ze znaku Strzelca i wejdzie do Koziorożca w nocy z piątku na sobotę (i to będzie moment przesilenia – dokładnie 23:23! :) ), a krótko później ustawi się naprzeciwko Słońca Księżyc wchodząc do Raka. Teoretycznie najciemniejsza noc roku będzie więc bardzo jasna, księżycowo oświetlona – może pozwoli nam to dostrzec więcej w Ciemności, która w tej nocy zagarnia dla siebie najwięcej by już dzień później zacząć powoli ustępować Światłu? Dodatkowo w tym czasie roku Księżyc w pełni w przeciwieństwie do Słońca wspina się na niebie najwyżej - będziemy więc mogli podziwiać na niebie wyjątkowe zjawisko górowania Luny :) Pełnia w Raku w tym czasie pozwoli nam szczególnie dużo dostrzec w temacie naszych niewyrażonych emocji, więzi z rodziną, wzorców międzypokoleniowych oraz tego jak przeszłość wpływa na nasze życiowe decyzje. Tak jest co roku, w tym jednak dojdzie jeszcze coś więcej. Wielokrotnie już pisałam o tym, że żyjemy w takich wyjątkowych czasach kiedy w czasie zimowego przesilenia Słońce ustawia się w jednej linii (z grubsza) z Centrum Galaktyki. W związku z tym, że Centrum Galaktyki przesuwa się po Drodze Mlecznej (z naszej ziemskiej perspektywy), czyli w innej płaszczyźnie niż podróżuje Słońce, sam fakt, że w ogóle mogą się „spotkać” jest niezwykły – taka opcja, by nie powiedzieć portal ;), pojawia przez parę lat na 60 milionów lat! A to, że wydarza się to akurat w czasie zimowego przesilenia to już w ogóle jakaś totalna magia! :) Jak chcesz o tym przeczytać więcej, to pisałam o tym tutaj.

Przesilenie jest więc w naszych czasach wyjątkowym momentem mocy, a co dopiero w połączeniu z pełnią Księżyca – kiedy w jednej linii ustawią się nie tylko Słońce, Ziemia i Księżyc, ale także Centrum Galaktyki!

Ta magiczna pełnia będzie miała miejsce w Raku, którym włada Księżyc. Pełnia w tym znaku to czas, kiedy szczególnie ważne jest uszanowanie i wyrażenie naszej emocjonalnej strony. Możliwe, że będą nami targały silne emocje, ale możliwe też, że zaangażowani w to co się dzieje w świecie zewnętrznym mało będziemy im dawać miejsca. Dlatego warto w tym czasie dać sobie przestrzeń na to by wsłuchać się w nasze uczucia i znaleźć chwilę dla siebie, po to by uniknąć impulsywnych emocjonalnych reakcji lub też zalewu emocji ze strony otoczenia. To czas kiedy mogą dojść do głosu te uczucia, które do tej pory ukrywaliśmy lub negowaliśmy. Warto je uwolnić by oczyścić atmosferę, odnaleźć autentyczność i szczerość w ważnych dla nas relacjach i uwzględnić te potrzeby, które dotąd były pomijane. Czas ten sprzyja odkrywaniu i uszanowaniu własnej wrażliwości, delikatności, zauważaniu tego co nas rani i przyglądaniu się temu, jaka historia stoi za poczuciem zranienia. Trudne emocje są dla nas przewodnikiem, pokazują nam gdzie nie zadbaliśmy o siebie, czego nam brakuje, a gdzie robimy coś wbrew sobie. Przeżycie ich w pełni pozwala nam często zrozumieć skąd się wzięły, ale co ważniejsze jest jedyną skuteczną metodą do tego by się od nich uwolnić i otworzyć na inne doświadczenia.

Ten czas jest również wspaniałą chwilą na to by uzdrawiać zranienia rodzinne, zwłaszcza te w relacji z matką i innymi kobietami. Pełnia tuż przed świętami być może pomoże nam na nowo poczuć więź z kobietami w naszej rodzinie, odnaleźć poczucie przynależności do rodu, poczuć siłę swoich korzeni. Emocje, które mogą się ujawniać w tym czasie pokazują to co nas oddziela od tych korzeni, to co trudno nam przyjąć, zaakceptować takim jakie jest, wybaczyć innych lub sobie. To czas, kiedy cuda mogą się zdarzać, kiedy trudne historie mogą zostać uzdrowione dzięki świadomości, uważności i miłości. Pełnie przynoszą przełomy, jeżeli mamy na nie gotowość. Każdy może w tą pełnię doświadczyć poczucia połączenia z przeszłością, z Przodkami i Przodkiniami, z rodziną bliższą i dalszą, wreszcie z Matką Ziemią i miejscem, w którym żyjemy. Niechaj z tego poczucia połączenia płynie do nas moc, miłość i radość z daru życia, który otrzymaliśmy.



Czas tej ostatniej w tym roku pełni to wspaniały moment na podsumowania i podziękowania za to co na przyniósł rok 2018 oraz na poczucie co chcielibyśmy zaprosić w nadchodzącym 2019. Pamiętajmy o tym, że to wdzięczność jest bramą do przyjmowania nowego i że cokolwiek doświadczyliśmy w kończącym się roku wynieśliśmy z tego ważne lekcje, które jeśli je uszanujemy będą fundamentem do Nowego. Kończy się rok wysycony retrogradacjami jak rzadko który ;) i zapewne wiele z nas zeszło do w tym roku do głębin przeszłości i podświadomości wprowadzając zmiany u korzenia naszego życia. Dobrze pamiętać o tym podczas tego przesilenia i być dla siebie rozumiejącym, jeśli przyjdzie zmęczenie – to czas regeneracji sił i odnawiania naszego wewnętrznego Słońca! Niechaj czas pełni nas odżywi, zregeneruje i pomoże nam oczyścić się z tego, czego już nie potrzebujemy ze sobą zabierać w dalszą drogę! :) Pięknego czasu odradzania wraz ze Słońcem i Księżycem Wam życzę! :)

Zapraszam również do przeczytania mojego tekstu o czasie przesilenia w naszym życiu i cyklu słonecznym, który znajdziesz tutaj, oraz drugiego również o przesileniu, ale bardziej z perspektywy Centrum Galaktyki ;) - tutaj

Jeśli szukasz czegoś co wesprze Cię w planowaniu Nowego Roku i w pełniejszym podążaniu za planetarnymi cyklami polecam Osobisty Astrokalendarz 2019 by Moonset! :) Często podkreślam, że nie jest to "horoskop na rok" a raczej narzędzie do nawigowania własnymi cyklami. Więcej o tym przeczytasz tutaj.


Zapraszam także jak zwykle do Medytacji Księżycowej tych wszystkich, którzy mają czas i chęć poczuć się częścią naszej wielkiej duchowej rodziny (już 5 lat razem tworzymy Nowe! :) )! Medytacja jak zwykle w momencie do-pełnienia pełni, czyli 22ego o 18:48 polskiego czasu. O szczegółach i intencjach na ten czas możesz przeczytać tutaj.

niedziela, 16 grudnia 2018

Magia zimowych przesileń, czyli dlaczego żyjemy w wyjątkowym okresie dziejów Ziemi?



Najdłuższa noc w roku, czas przesilenia zimowego, solstycjum, astrologicznie postrzegane jest jako wejście Słońca do znaku Koziorożca. Ten czas dopełnienia mroku, zwycięstwa światła na ciemnością, śmierci i odrodzenia Słońca lubię na własny użytek świętować jako Sol Invictus – starożytne święto niezwyciężonego Słońca. Historycznie jest to niepoprawne, gdyż większość starożytnych kultur, w tym Rzymianie od których pochodzi ta nazwa, świętowali Sol Invictus 25 grudnia. Idea jednak była ta sama, a różnica w dacie wynikała jedynie z odmiennych sposobów obliczania momentu przesilenia niż te które obecnie stosujemy. 25 grudnia to przybliżony czas kiedy punkt wschodu słońca zaczyna się przesuwać ku północy, po półrocznej podróży ku południu. Dziś wiemy, że najkrótszy dzień ma miejsce chwilę wcześniej, zazwyczaj 21 grudnia, a w tym roku (2019) dokładny moment przesilenia będzie miał miejsce 22 grudnia o 05:20 rano polskiego czasu.


Przesilenie zimowe to czas kiedy Słońce góruje najniżej nad horyzontem, pokonując w ciągu dnia najkrótszą drogę po niebie i w konsekwencji dając nam – mieszkańcom północnej półkuli – najmniej światła. Dlatego od tysiącleci ten czas był celebrowany jako czas śmierci i odrodzenia Słońca, jego zanurzenia się w ciemność, czasu kiedy jest najsłabsze i najbardziej potrzebujące rytualnego wsparcia. Później zadanie przejścia przez śmierć i odrodzenia po trzech dniach lub też narodzin w tym okresie roku wzięli na siebie bogowie solarni, tacy jak Ozyrys, Mitra, a także Jezus. Jednocześnie jest to czas, kiedy dzień jest najkrótszy w roku, a noc najdłuższa.




Jak pisałam już przy okazji głośnego przesilenia w 2012 roku, oraz powtarzam co roku, żyjemy w szczególnych czasach, kiedy moment przesilenia jest jednocześnie czasem, kiedy Słońce ustawia się (z perspektywy Ziemi) w jednej linii z Centrum naszej Galaktyki! Wystarczy powiedzieć, że taka możliwość by Słońce mogło się ustawić w jednej linii z centrum galaktyki przydarza się raz na ok. 60 mln lat (ostatnio więc w czasie schyłku epoki dinozaurów), by zrozumieć skąd ta wyjątkowość. Przy czym to „raz” w tym przypadku to okres liczony w setkach tysięcy lat, czyli obejmujący całą historię homo sapiens. By zrozumieć dlaczego tak się dzieje wyobraźmy sobie dwa przecinające się w dwóch punktach okręgi: jeden z nich to ekliptyka, czyli droga jaką z perspektywy Ziemi przebywa Słońce w ciągu roku, a drugi to równik galaktyki, czyli Droga Mleczna. W najszerszym miejscu Drogi Mlecznej znajduje się Centrum Galaktyki, które bardzo powoli przesuwa się po tym okręgu i dwa razy na 120 mln lat znajduje się miejscu jego przecięcia z ekliptyką. W naszych wyjątkowych czasach Słońce przechodzi przez ten punkt ekliptyki dokładnie w czasie Przesilenia, a więc czasie, który nazywamy jego śmiercią i odrodzeniem. Mamy więc ustawione w jednej linii: Ziemię, Słońce i Centrum Galaktyki – trzy najważniejsze Serca naszego Świata!

Kiedy Słońce ustawia się w jednej linii z Centrum Galaktyki staje się dla nas kanałem łączącym nas z nim, poprzez który może do nas dotrzeć przekaz i impulsu energetyczny z serca Galaktyki, poprzez Serce naszego układu słonecznego aż do naszych serc :)

Dobrego i głęboko odmieniającego czasu Sol & Luna Invictis Wam życzę!


***

POWIĄZANE TEKSTY:


  • O przesileniu i o cyklu Słońca opowieść - zapraszam tutaj


Jeżeli chcesz poznać jakie szanse i wyzwania przyniesie dla Ciebie nadchodzący rok oraz jak wygląda Twój osobisty roczny cykl słoneczny polecam OSOBISTY ASTROKALENDARZ 2019! Szczegóły znajdziesz tutaj



poniedziałek, 3 grudnia 2018

Nów w Strzelcu - 7 grudnia 2018



Nadchodzący nów w optymistycznym Strzelcu będzie nowym szczęśliwym początkiem dla wielu z nas. Przede wszystkim kulminacja nowiu będzie miała miejsce kilkanaście godzin po wyjściu Merkurego z retrogradacji – ostatniej z długiej tegorocznej serii – a już samo to może nas uskrzydlić i dodać zapału do działania :) Czas krótko po wyjściu planety z retrogradacji jest fantastyczny na zaczynanie nowych rzeczy związanych z ta planetą (tutaj więc szczególnie: biznesy, kontakty, pisanie, publikowanie, transport, podróże). Często kiedy piszę o tym muszę też zaznaczyć coś w stylu: „już można ruszać z nowymi sprawami, choć najlepiej zaczekać jeszcze do nowiu…”, ale tym razem tego dodawać nie muszę bo wyjątkowo ten czas się z nowiem niemal idealnie zbiega! :) Nów w ognistym i bardzo fartownym znaku Strzelca plus wyjście Merkurego z retro to czas o dużym potencjale na rozwój, nowe idee i ruszanie z nowymi ambitnymi planami, choć jest tez ryzyko ulegnięcia hurraoptymizmowi i porwania się z motyką na słońce, także dlatego, że nów ten odbierać będzie aspekt kwadratury od Marsa, który również w tym samym czasie spotka się z Neptunem. Będziemy więc mieli dwa ważne spotkania na niebie tego samego dnia: Słońca i Księżyca (jak to co nów) w Strzelcu i Marsa z Neptunem w Rybach. To drugie doda naszym działaniom bardzo dużo idealizmu, mistycyzmu czy artyzmu, ale też może trochę nas oszukać złudnym pięknem czegoś, zamglić chwilowo nasze ścieżki, czy spowolnić nasze ruchy. Jeśli tak się stanie, to spokojnie – nów i Merkury w czasie mocy to idealny czas na snucie wizji, koncepcji i wypowiadanie intencji, oraz na pewne pierwsze symboliczne ruchy, a działanie będzie się rozkręcać wraz z nadchodzącym miesiącem Księżycowym – jak zwykle. Dajmy więc sobie również czas na przeżycie tego nowiu, na słuchanie znaków, na podążanie za naszą kreatywną stroną oraz na to co dla naszej Duszy, a będzie to piękny czas zasiewania ziarna Nowego :)



Nów w Strzelcu tradycyjnie jest czasem nadziei, otwierania się na inspirację, wielkie wizje i marzenia! Jak każdy nów, także i ten pozwala nam na oczyszczenie się i zwrócenie się do naszego Centrum, gdzie możemy odkryć nasze najgłębsze pragnienia i zasiać ziarno intencji. Nów w Strzelcu jest jednak wyjątkowo radosnym i towarzyskim czasem jak na nów. Dlatego być może poczujemy ochotę by spotkać się w tym czasie z ludźmi, którzy podzielają nas światopogląd i wspólnie z nimi celebrować koniec starego i początek nowego. Strzelec pragnie wychodzić poza to co znane, rozwijać się i otwierać na nowe doświadczenia dlatego nów w Strzelcu jest pięknym czasem na przywoływanie postaci Wewnętrznego Nauczyciela, Wiedźmy / Wiedźmina – czyli tego co wie! Możesz spotkać tę postać w medytacji, możesz poprosić by Cię odwiedziła we śnie lub też porozmawiać z nią/nim za pomocą kart czy w medytacji. Zapytaj samego siebie o drogę, poproś o znaki od świata, słuchaj głosu swego ciała i otaczającej przyrody – słowem otwórz się na magię! :) Celem tego czasu jest odnalezienie kierunku twojego dalszego rozwoju, otworzenie się na szerszą perspektywę i na wyższe cele. Kiedy odkryjesz najważniejszą z intencji wykorzystaj moc tego nowiu na przywołanie jej i zaproszenie do życia szczęśliwych okoliczności, które pozwolą Ci spełnić marzenia. Pamiętaj, że nów jest czasem przede wszystkim uwalniania się od starego, więc warto przyjrzeć się temu co Cię blokuje i co ogranicza Twoją wolność. Warto teraz szczególnie przyjrzeć się naszym przekonaniom, poglądom, światopoglądowi a nawet naszej wierze. Na ile wspierają nas one w rozwoju, a na ile ograniczają? Myśli stwarzają rzeczywistość więc wszystko to co mówimy sami sobie o sobie, o świecie, o życiu jest bardzo ważne. Wewnętrzna wolność polega nie tylko na tym, że pozwalamy sobie na bycie autentycznym w każdej sytuacji, ale też na tym, że wybieramy te myśli i przekonania, które nam służą i które ucieleśniają naszą najlepszą wizję siebie i przyszłości. Niechaj ten nów przyniesie Wam wyzwolenie od wszystkich ograniczeń i otwarcie na nowe perspektywy!



Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 08:20 w piątek rano! Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj


Chcesz dostawać informację o tym co aktualnie na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego newslettera!

Zapisy pod tym linkiem