niedziela, 23 kwietnia 2017

Nów w Byku - 26 kwietnia 2017


Nadchodzący nów będzie czasem mocnego zanurzenia się w sobie, w swoim ciele i w przeszłości, uwalniania starych wzorców, zwłaszcza tych dotyczących ciała i materii, a także pracy z tematem przyjemności i obfitości w naszym życiu.

Nów w Byku przypomina nam o naszym ciele, a także o tym na ile umiemy przyjmować od życia to co najlepsze. Jest to dobry czas na to by odpocząć i doświadczać przyjemności. Nowie generalnie zazwyczaj są czasem pewnego osłabienia, a ten w Byku może do tego dołączyć błogie rozleniwienie. Dobrze zatroszczyć się o swoje ciało i przypomnieć sobie co sprawia nam największą przyjemność. Budzi się nasza zmysłowa natura i potrzeba celebrowania życia w jego najdrobniejszych przejawach: widoki, smaki, zapachy, dźwięki…. To wszystko przypomina nam że jesteśmy żywi i że możemy czerpać ze świata to co najpiękniejsze.

Mars w Bliźniętach: 21 kwietnia - 4 czerwca 2017


W piątek Mars przeszedł do Bliźniąt co przyniesie nam ożywienie, nowy impuls do działania i wiele nowych pomysłów. Możemy poczuć to jako przypływ świeżości, lekkości, a nawet frywolności w naszym życiu i w świecie. Kontakty towarzyskie mocno się ożywią, będziemy też aktywniejsi w Internecie, na portalach społecznościowych i przeróżnych debatach. Tak jak cieniem Marsa w Byku mogła być zbytnia ociężałość i rozleniwienie, tak cieniem nadchodzącego okresu może być zbytnie rozpraszanie energii i chwytanie wszystkich możliwych srok za ogon ;) Ważne jednak, że znów poczujemy mocniejszy wiatr w żaglach, zacznie się dziać i poczujemy większą lekkość w działaniu. Mars w Bliźniętach sprzyja nawiązywaniu nowych kontaktów, pracy intelektualnej, pisaniu, handlowi. Kiedy mówię, że sprzyja to oznacza, że wnosi w te sfery energię, a nie koniecznie, że wszystko będzie tam szło jak po maśle. Mogą pojawiać się napięcia towarzyskie, łatwiej będzie nam powiedzieć coś za szybko, kogoś zranić, czy gadać „po próżnicy”, a potem się wycofywać. Jednocześnie jeżeli zachowamy uważność jest to idealny czas na to by bardziej asertywnie się komunikować i wyrażać to co dla nas ważne, a co wymaga pewnej odwagi oraz by przeciąć niesłużące nam układy towarzyskie.

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Pełnia w Wadze - 11 kwietnia 2017


pełnia w Wadze kwiecień 2017


Pełnia w Wadze to czas kiedy łatwo stracić równowagę ;) Księżyc w Wadze – znaku związanym z Wenus ustawia się naprzeciwko Słońca w Baranie związanym z Marsem. To co męskie i to co kobiece ustawia się po obu stronach polaryzacji, co z jednej strony może powodować konflikty i napięcia, ale z drugiej namiętne tango tych pierwiastków w nas i w naszych relacjach :) Nadchodząca pełnia dodatkowo będzie wzmocniona przez podłączenie do rozchodzącego się już, ale wciąż jeszcze zauważalnego półkrzyża na niebie, tworzonego przez Jowisza, Urana i Plutona. To co kobiece będzie połączone z Jowiszowymi ideałami i moralnością – więc tym głośniejszy może być głos „tak się nie robi” i „co inni pomyślą?”, ;) a także lęk przed odrzuceniem i emocje generalnie jako takie. To co męskie połączone będzie z nieprzewidywalnym i buntowniczym Uranem, więc głośno będzie krzyczeć: „ja tak chcę i już!” tudzież „nie wytrzymam tego ani chwili dłużej”... do tego Pluton doda aspekt walki o władze i manipulacji i już koktajl transformujących napięć mamy gotowy ;) Wszystko to dzieje się po to byśmy zobaczyli czego tak na prawdę chcemy i co nas powstrzymuje, a także po to by już na finiszu retrogradacji Wenus wyczyścić wszystkie brudy spod dywanów i rozładować to co w naszych relacjach zbyt długo czekało na rozwikłanie.

Retrogradacja Merkurego w Byku i Baranie: 10 kwietnia - 3 maja 2017

Merkury w retrogradacji 2017



Dziś w nocy Merkury dołączył do Wenus (oraz Jowisz i Saturna, których retrogradacje są jednak mniej odczuwalne) i wszedł w retrogradację. W nadchodzącym tygodniu zazębiają się więc dwie ważne retrogradacje, natomiast w sobotę Wenus wróci do ruchu prostego i zostanie nam sam Merkury ;) Będzie to więc tydzień kiedy procesy porządkowania przeszłości i odkrywania tego co gubimy w codziennym pędzie będą szczególnie nasilone, zarówno w tematach relacyjnych, jak i zawodowych.

Retrogradacja jest to czas kiedy z perspektywy naszego ego sprawy mogą się przeciągać, wikłać i blokować, ale z perspektywy naszej duszy następuje mocne przyśpieszenie! To czas rewizji tego co jest, poprawek, zmian i uwalniania się od zablokowań mających źródło w przeszłości. Warto dać sobie czas i przestrzeń na to by zwrócić się do wnętrza i pozwolić by wszystko szło swoim rytmem. Zwolnienie na zewnątrz, przyśpieszenie wewnątrz, oraz przeszłość, która jest kluczem do naszej przyszłości - to hasła, które towarzyszą temu okresowi :) Dobry czas by się więc trochę pobyczyć na łonie natury i odpuścić sobie wyścigi szczurów, relaksując ciało i umysł, w ten sposób stwarzając dogodne warunki do tego by zadziała się zmiana wewnątrz nas ;) Poniższe hasła do pracy wewnętrznej potraktujcie więc jako inspiracje, a nie jako kolejne zadania do wykonania ;)

Pierwszy tydzień retrogradacji, to często czas kiedy trudno nam się dostosować do zmiany trybu działania i staramy się popychać sprawy do przodu nie bacząc na ich opór. Generalnie w okresie retrogradacji nie chodzi o to by się zatrzymać w działaniu, ale by być uważnym na pojawiające się przeszkody czy informacje o tym, że coś jednak warto zmienić, poprawić, dać sobie na coś więcej czasu. Te informacje i opóźnienia mogą, ale nie muszą się pojawiać. Mogą też dotyczyć tylko niektórych z naszych działań, tych które wymagają jeszcze przemyślenia, czy lepszego przygotowania się. Merkury w retrogradacji bardzo sprzyja wprowadzaniu poprawek, analizie dotychczasowych działań i porządkowaniu tego co mogłoby nam w przyszłości utrudnić osiąganie dobrych efektów.

Merkury przez pierwsze 10 dni będzie retrogradował w Byku sprzyjając rewizji naszych spraw finansowych, oraz priorytetów. Kluczowe tematy to na czym opieram swoje życie, co jest dla mnie bazą, podstawą, co daje mi bezpieczeństwo i poczucie uziemienia w rzeczywistości. Często to są sprawy związane z finansami, bo jakoś tak często brak uziemienia się właśnie na tej sferze odbija ;) Merkury retrogradując w Byku będzie więc nas skłaniał do przyjrzenia się temu jak zarządzam swoimi finansami, w jaki sposób je przyciągam lub odpycham, czy umiem przyjmować i cieszyć się obfitością? Patrząc jednak dalej to również temat tego co ma dla mnie wartość i czy potrafię przyjmować z życia to czego pragnę. Często myślimy o obfitości i różnych dobrach, jako o czymś co trzeba zdobyć, wywalczyć, a nawet zabrać innym. Znak Byka uczy nas, że obfitość przychodzi do tych co szeroko otwierają ramiona, a nie do tych co zaciskają pięści. Co oczywiście nie znaczy, że bogactwo to sprawa wyłącznie otworzenia ramion i różnych afirmacji… ;) nie bez powodu znak Byka oznacza również uziemienie, konkret i pragmatyzm. Jeśli chcesz popracować w tym czasie z tematem obfitości, polecam mój tekst na ten temat (klik). 


Merkury retrogradując w Byku daje nam więc czas na przemyślenie na nowo spraw finansowych, na wycofanie się z niekorzystnych dla nas rozwiązań czy na restrukturyzację naszego budżetu lub też samego podejścia do pieniędzy. Dobry czas na przyglądaniu się temu, gdzie „znikają” nasze pieniądze i na załatanie paru takich dziur... gorszy na podejmowanie nowych zobowiązań finansowych czy na zakupy. Nowe plany biznesowe lepiej odłożyć na później, z zaufaniem, że ten czas przyniesie nam nowe ważne informacje i pozwoli się lepiej przygotować do nowych działań. Ci z nas, którzy dotąd mieli trudność w konkretnym i pragmatycznym myśleniu o sprawach materii teraz mogą rozwijać z powodzeniem te umiejętności, natomiast ci, którzy dotąd mocno trzymali się ziemi mogą poczuć potrzebę odpuszczenia i większego luzu. Merkury w retrogradacji odwraca nas dotychczasowy sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości pozwalając nam poszerzyć zakres możliwości i przyprowadzić korektę tam gdzie jest potrzebna.

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Wenusowy przewodnik relacyjny, czyli Wenus w znakach zodiaku

Wenus w znakach


Astrologia potrafi być niezwykle pomocna nie tylko w samopoznaniu i rozwoju osobistym, ale też w naszych relacjach i związkach. „Potrafi być”, a nie „jest”, bo niestety najczęściej używa się astrologii do sprawdzania kto do nas pasuje, a kto nie i do analizy naszego związku, która tak naprawdę częściej mu szkodzi niż pomaga, o czym pisałam tutaj. Na szczęście i w tej dziedzinie można podejść do sprawy rozwojowo i konstruktywnie :) Chociażby patrząc na taki drobiazg jak pozycja Wenus w horoskopie naszym i naszego partnera. Znak zodiaku, w którym przebywa Wenus mówi m.in. o tym w jaki sposób okazujemy miłość, a także jak byśmy chcieli by nam miłość okazywano. Innymi słowy: co jest dla nas oznaką, że kocha :) I tu dwanaście znaków zodiaku daje całkiem sporą galerię możliwych podejść do tematu, choć jest to podejście uproszczone, bo dodatkowe znaczenie wnoszą aspekty innych planet do Wenus.


By znaleźć odpowiedź na powyższe pytania najpierw trzeba sprawdzić pozycję Wenus w znaku w naszych horoskopach. Pod tym linkiem znajdziecie kalkulator astrologiczny portalu astrotheme. Wpisujecie dane urodzeniowe i uzyskujecie Wasz horoskop urodzeniowy, czyli rozkład planet w momencie urodzenia. Szukacie na nim znaczka Wenus (popularny symbol płci żeńskiej :) ) i patrzycie na linię prowadzącą od niej do jednego ze znaków zodiaku. Jeśli nie znacie symboli znaków, to możecie najechać myszką na symbol Wenus i zobaczycie na górze informację o pozycji Wenus, z tym, że nazwa znaku będzie podana po angielsku. No cóż odrobinę wysiłku w wiedzę trzeba włożyć ;) (Uwaga – lojalnie uprzedzam, że ja na wiadomości z zapytaniem, gdzie mam Wenus odpowiadać nie będę).

Jeśli nie znacie godziny urodzenia, to w tym akurat przypadku nic nie szkodzi, możecie wpisać dowolną, np. 12:00. Wyjątkiem są sytuacje, gdy Wenus akurat jest dokładnie na granicy dwóch znaków, wtedy do precyzyjnego określenia potrzebna będzie godzina, ale zazwyczaj i tak często możecie czuć wpływ obu znaków jednocześnie.

Opis jest krótki i żartobliwy. Skupiam się głównie na sposobie okazywania uczuć i na tym jakich przejawów miłości potrzebujemy, mimo że pozycja Wenus w znakach mówi nam dużo więcej: m.in. jak kochamy, jak uwodzimy, jak przyciągamy do czego pragniemy, jak dbamy o relacje, jak wyrażamy swoją kobiecość lub – w przypadku mężczyzn – jakie kobiety nas pociągają etc... a także jaki mamy stosunek do pieniędzy i jaki one do nas ;) Głębiej temat poruszałam i będę pewnie jeszcze poruszać na zajęciach poświęconych Wenus. Tutaj tylko zajawka, nieco upraszczająca i podkolorowująca sprawę. Poza znakiem Wenus w horoskopie jest jeszcze masa innych czynników wpływających na nasze relacje, które mogą nawet znacząco zmodyfikować to co poniżej :) Przykładowo pozycja Księżyca pokazuje nasze potrzeby emocjonalne, które zaspokajamy często poprzez bliskie relacje i często to bardziej on niż Wenus pokazuje on kogo w rzeczywistości wybieramy na towarzysza życia, czy w jakie relacje wchodzimy. Poniższe opisy Wenus dotyczą obu płci, u mężczyzn tak samo jak u kobiet odpowiada ona za sposób okazywania uczuć i potrzeby w związkach, choć zdarza się, że u nich wyraża się mniej wprost.


Ok, ad rem :)

Jak okazujemy miłość i jak pragniemy by nam ją okazywano?

Wenus w Baranie – bez ognia i namiętności nie ma miłości! Patrzy na relacje zero-jedynkowo, albo jest albo nie ma – żadnych stanów pośrednich, niepewnych, „próbnych”, uczucia muszą być na full! Miłość najchętniej okazuje bezpośrednio, otwartym tekstem, czy niedwuznacznym gestem, pokazując swoje zainteresowanie seksualne, a gdy z jakichś powodów jest to trudne, to radzi sobie poprzez prowokowanie, różnej formy ataki, utarczki, zgodnie z zasadą kto się lubi ten się czubi ;). Tutaj sprawdza się zasada, zobacz z kim Wenus w Baranie najczęściej się kłóci, a zobaczysz na kim jej (jemu) najbardziej zależy ;) W drugą stronę też to działa, więc jeśli partner nie okazuje Wenus w Baranie pożądania w sposób wystarczająco dobitny, a do tego na przytyki reaguje obojętnością i unika konfrontacji to widać kocha nie dość gorąco... Ważne by wszystko działo się na bieżąco, na gorąco, by uczucia nie wygasły i Wenus w Baranie nie znudziła się czekaniem. Znudzona
Wenus w Baranie, albo szuka dymu prowokując awanturę, albo zmienia obiekt na ciekawszy ;) Ważne by partner wykazywał inicjatywę, odwagę, bezpośredniość, bo owijanie w bawełnę i podchody to dla Wenus w Baranie coś kompletnie nieinteresującego i zazwyczaj nawet takich ruchów nie zauważa.