W ciągu roku mamy dwie pełnie Księżyca pod opieką Wenus, planety miłości i harmonijnych relacji. Jedną na jesieni, w znaku Byka, i drugą wiosenną w Wadze, do której właśnie zmierzamy. Jaka jest szansa, że dopełnienie takiej wenusowej pełni (o 02:22 w nocy z soboty na niedzielę) wypadnie w mniej niż godzinę przed momentem wyjścia Wenus z retrogradacji? :) Z tym statystycznie niebywałym ”zbiegiem okoliczności” wiąże się spotęgowanie tematu odrodzenia i powrotu Wenus, zakończenia jej retrogradacyjnej podróży poprzez Zaświaty i wyłonienia na powierzchni.
Mimo że w czasie retrogradacji planety działają mocniej, głębiej, intensywniej, to jednak często możemy mieć odczucie jakby na ten czas “wycofały się” z naszego życia, czy też “odwróciły” swoje wsparcie. Wenus “włada” nie tylko miłością, przyjemnościami, czy pięknem, ale też wszelkimi umowami, relacjami, sojuszami i umiejętnościami dbania o harmonijne relacje, o sprawiedliwą wymianę czy o pokój. Mogliśmy czuć ostatnio, jakby w tych właśnie obszarach czegoś brakowało, coś przestawało działać lub jakbyśmy my sami potrzebowali się z jakichś układów czy relacji wycofać. Do tego sporą część tej retrogradacji towarzyszył Wenus cofający się Merkury. "Wycofanie się" Merkurego często oznacza, że trudniej nam się wzajemnie zrozumieć czy dogadać się, zaś “wycofanie” Wenus, że być może już nie chcemy się dogadywać… Takie połączenie, szczególnie gdy obie planety retrogradowały razem w Baranie (prawie cały marzec), mogło nieść ze sobą sporo “niepotrzebnych” konfliktów, a także tych całkiem “potrzebnych” ;) Merkury już zakończył swoją retrogradację, a w czasie tej pełni Wenus wyłoni się z odmętów w znaku Ryb i zacznie już zmierzać już do brzegu na swojej muszli, błogosławiąc naszym oczom, sercom i relacjom ;)
Jednak, o ile wsparcie potężnej Wenus będzie w czasie tej pełni kluczowe, to niestety nie oznacza, że sama pełnia będzie symfonią pełną harmonii ;) Pełnie Księżyca zazwyczaj wynoszą na powierzchnię istniejące w naszym życiu i w świecie polaryzacje, pokazują trudne do pogodzenia potrzeby, cele czy utożsamienia. Niejednokrotnie te polaryzacje rozgrywają się w parach lub podgrupach, kiedy my utożsamiamy się z czymś tak mocno, że potrzebujemy, by świat postawił nam na drodze kogoś, odgrywającego przeciwstawne stanowisko ;) Pełnia w Wadze wskazuje na polaryzacje ze szczególnym naciskiem, w tym na te najbardziej podstawowe: ja vs parter, moje potrzeby vs potrzeby innych, moja spontaniczna samoekspresja vs to, co “wypada”, dbanie by było “miło” vs walenie prawdy między oczy etc ;) W grze są też szersze tematy społeczne: co jest ważniejsze, mój własny interes, czy to by było uczciwie dla wszystkich? Jak być prawdziwym liderem? Jak współtworzyć coś z innymi? Jak tańczyć na linie koniecznych kompromisów bez tracenia autentyczności i własnej tożsamości? Jak szanować każdą perspektywę i jednocześnie stać za własną? To czas kiedy możemy osiągnąć nową równowagę w życiu i poszerzyć przestrzeń na doświadczanie przyjemności i miłości, o ile podejmiemy wyzwanie Wenus by czuć więcej i pielęgnować wszystkie relacje (ze sobą, z ciałem, z partnerem, z różnymi sferami życia itd.). Wenus uczy nas, że dbanie o "wszystkie nasze związki" (jak mawiają Indianie), nie oznacza zapracowywania się, poświęcania, walki by nikt nie poczuł się urażony etc. - to bardziej jak dbanie o kwiaty w naszym ogrodzie, miłosny taniec między nimi z konewką ;) Omiatanie ich wszystkich uważnym i czułym spojrzeniem bez zatrzymywania się na dłużej niż to potrzebne - to balans wspierania życia.
Tyle mądrość Wenus, zaś nadchodząca pełnia może być momentem, kiedy taki balans będzie szczególnie trudny i potrzebny zarazem. Możemy też doświadczyć, jak nasilają się, a potem odwracają, dotychczasowe dysbalanse, wahają się szale Wagi, być może nawet doświadczymy przywrócenia czegoś zagubionego lub dotąd poświęcanego dla innych. Po drodze jednak może pojawić się konieczność przywrócenia równowagi, sprzeciwienia się jakiejś niesprawiedliwości, przecięcia jakichś oczekiwań czy rozwiązania umów, a także nieraz rozliczenia czegoś, zważenia naszych serc na Wadze, by rozróżnić kiedy nierównowaga wynikała z naszego pragnienia, by dostać coś w zamian lub z niechęci, by komuś odmówić i być szczerym co do naszych pragnień. Więcej o tym piszę między innymi w tym tekście. Będzie to też piękny czas na rytuały domykające proces retrogradacji Wenus i namaszczenie naszych obolałych miejsc wonnymi olejkami :)
Pluton w Koziorożcu mógł do tego dodawać lęk przed autorytetami, figurami ojcowskimi i systemem (nawet jeśli czasem przezwyciężany, ostentacyjnie ignorowany lub wyrażany jako nadmierna potrzeba kontroli i władzy). Teraz gdy Neptun zaczyna pobyt w Baranie, a Pluton już zadomowił się w Wodniku, wyrażanie złości i używanie naszej "bezwstydnej" energii może być sporo łatwiejsze :)
O synchronizacji Chirona z cyklami księżycowymi, która swój moment kulminacyjny miła rok temu w czasie nowiu w Baranie (8.04.24) pisałam więcej w Newsletterze Premium (można go otrzymać do niedzieli po wykupieniu subskrypcji)
O samym Chironie zaś jako archetypie Zranionego Uzdrowiciela rozmawiamy dogłębnie z Anią Rogowską tutaj.
Pełnia w Wadze, domykająca procesy Chirona w Baranie, w czasie gdy Wenus wychodzi z retrogradacji, to może być piękny czas na namaszczenie naszych zranień, delikatny i czuły masaż wonnymi olejkami symbolicznie (lub dosłownie) bolesnych miejsc - tak jak nas Wenus poprowadzi. Mocny też czas na praktykę w parach, gdy delikatnie (!) namaszczamy wzajemnie nasze obolałe miejsca i wnosimy granice, gdy coś jest za dużo lub zbyt mocno (w ten sposób rozpuszczając lęk przed tym, że nasze granice nie zostaną uwzględnione, usłyszane, że nie możemy ich wnosić). Pamiętajmy jednak, że ważniejsze jest to, by czuć się komfortowo i w pełni bezpiecznie niż by zadowolić drugą osobę lub by wykonać jakiś zachwycający “plan” ;)
To też dobry czas na mały rytuał dla Wenus :) Ofiarowanie jej kwiatów, miodu, zaopiekowanie się naszym ciałem, upiększenie tego co nas otacza, może też na małe gesty miłości? :) Przed nami dalszy ciąg turbulentnego czasu i jej wsparcie będzie na wagę złota - warto ją teraz poprosić by uprzyjemniła i ułatwiła nam tą podróż. A także uhonorować naszą transformację ostatnich 40 dni i to, kim się stajemy teraz, wynurzając się wraz z Wenus na powierzchnię :)
Pięknego czasu Odradzania Wenus i ukojenia zranień Wam życzę!
Pięknego czasu Odradzania Wenus i ukojenia zranień Wam życzę!