czwartek, 13 marca 2025

Pełnia w Pannie z zaćmieniem Księżyca - 14 marca 2025

 




Trwająca pełnia w Pannie (dopełnienie o 07:54 rano) będzie jednocześnie pierwszym zaćmieniem w tym znaku z serii, do tego Merkury, władca tego znaku (a więc też pełni i zaćmienia), dzień później wchodzi w retrogradację… zdecydowanie nie będzie to więc typowa pełnia w Pannie, jak co roku poprzedzająca Wiosenną Równonoc niczym wiosenne porządki ;) Z jednej strony będzie to głęboko transformujący i uwalniający czas, z drugiej niezwykle chaotyczny - a najgorzej jeśli ulegniemy iluzji, że wszystko jest jasne ;) Umysły mogą być bardzo aktywne, krytyczne, nowe informacje i pomysły mogą wyskakiwać z podziemi, jednak postarajmy się trzymać dystans do nich i do perturbacji w otoczeniu, ponieważ dopiero za trzy tygodnie się wyjaśni, co z tego było prawdziwe, co istotne, a co efemeryczne, mącące lub wprowadzające w błąd.

Tyle tytułem BHP, przejdźmy do magii.. ;) A dokładniej do pomostu między światem ducha i światem konkretów, ponieważ to właśnie jest głównym "zadaniem" każdej pełni w Pannie. Z jednej strony mamy nasze marzenia i wizje tego co byśmy chcieli, by zadziało się tej wiosny i przez cały nadchodzący rok (w rozumieniu astrologicznym i wegetacyjnym zaczynający się wraz z Równonocą), z drugiej zaś sporo do ogarnięcia po zimie w domu, zdrowiu i zagrodzie ;) Ta pełnia zaprasza nas do wybudowania mostu między tym co przywołujemy do naszego życia a tym co konkretnie robimy każdego dnia :) A czas zaćmienia (i dwóch retrogradacji) sprawia, że budowa tego mostu może się zacząć od spalenia jakichś iluzji mostów z przeszłości ;) Od puszczenia czegoś, zmiany nawyków, uwolnienia energii zaangażowanej w jakieś mało sensowne działania etc. 







Zaćmienie w Pannie inicjuje pierwsze z serii zaćmień w tym znaku, które przez najbliższe dwa lata będą transformować tematy związane ze zdrowiem, pracą, nawykami, rytmem dnia i poczuciem spełnienia w tym co robimy (a na poziomie indywidualnym także obszary życia wskazywane przez domy w horoskopie urodzeniowym, w których u nas wypada znak Panny. Posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą sprawdzić dom, w którym w czasie tego zaćmienia będzie się znajdować Słońce i dodać do niego 6 - oba domy będą ważnymi obszarami transformacji w najbliższym czasie).

W Pannie znajduje się od niedawna Południowy Węzeł Księżycowy, co oznacza, że zaćmienia w tym znaku będą powiązane z kończeniem czegoś, uwalnianiem od czegoś - w sensie zdrowotnym, nawykowym, czy karmicznym. Możemy doświadczyć labilności w jakimś obszarze życia i zapytać się siebie: jakie struktury w naszym życiu są słabe, chwiejne i wkładamy zbyt duże energii w ich utrzymanie? Czemu lepiej pozwolić się rozpaść i zacząć budować coś innego z odzyskanymi zasobami? Co już nie spełnia swojej roli, a tylko robimy to siłą nawyku?

Zaćmienia jednak zazwyczaj działają niejako poza naszą wolą i intencjami, w sposób nieraz zaskakujący i przesuwający coś w naszym funkcjonowaniu - nagle przestajemy coś robić, lub coś innego zaczynamy robić ot tak, “bez powodu”. To czas, gdy często jesteśmy do czegoś przyciągani, a w przypadku tego zaćmienia częściej od czegoś odpychani, czegoś nagle nie chcemy już robić, coś nagle zostawiamy, odpuszczamy, wyrzucamy… Tak jakby coś się dopełniło i to, co nas trzymało przy danym zajęciu, nawyku czy rutynie nagle wyparowywało. Oczywiście może to być czas, kiedy uda nam się w końcu rzucić palenie czy inny szkodliwy dla nas nawyk, jednak jak już wspomniałam, to zazwyczaj nie jest o naszych świadomych intencjach. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie ny spróbować ;) Generalnie jest to znakomity czas na różne formy oczyszczenia ciała i ducha, uwalniania od tego co nosimy w ciałach i co powtarzamy poprzez nawyki.
 




Tematy tego “uwalniającego“ zaćmienia w Pannie mogą się wydawać bardzo podobne do czasu nowiu w tym znaku: oczyszczanie, porządkowanie, może jakiś detoks… Pamiętajmy jednak, że to czas pełni, a więc mniej będzie o tym zwróceniu do wnętrza i intencjonalnym oczyszczaniu, a więcej o tym co się wydarza, gdy czegoś już mamy “dosyć”, gdy coś przekracza masę krytyczną, coś jak ta kolejna z wielu tabliczka czekolady, po której nas zemdli i już więcej nie będziemy chcieli :) Może być więc tak, że paradoksalnie, zamiast się oczyszczać będziemy pchani ku różnych formom przesady, pracoholizmu, nadaktywności, które odwrócą się niespodziewanie w niechęć lub przyniosą inne niespodziewane konsekwencje. Może też być tak, że doświadczymy czegoś nieprzyjemnego, co będzie dla nas punktem zwrotnym w dbaniu o zdrowie i o siebie, a z perspektywy kolejnych lat, może nawet wydarzeniem cudownym ;) Jeśli mamy jakieś problemy zdrowotne, mogą one już teraz coraz wyraźniej dawać o sobie znak, prowadząc do kulminacji, kiedy nie będzie ich już można ignorować i trzeba będzie podjąć jakieś działania i decyzje. Nadal jednak będzie w tym uwalniająca jakość: już nie musimy walczyć ze sobą, o to, by funkcjonować jak dawniej i podtrzymywać obraz siebie i życia, jakie dotąd prowadziśmy - teraz możemy skupić tę energię na walce o siebie, dbaniu o zdrowie i odnajdowaniu takiego stylu życia, który nam lepiej służy. Oczywiście nie zawsze będzie się to rozgrywać na polu zdrowia :) Jak wspomniałam wyżej, dużo zależy od aktywowanych domów w naszym horoskopie, a także od tego, gdzie potrzebujemy zaprowadzić jakiś porządek ;) Ale także gdzie potrzebujemy uwolnić się od nadmiernych oczekiwań, perfekcjonizmu, samokrytycyzmu, pracoholizmu czy ciągłego przymusu poprawiania czy “uzdrawiania” czegoś - co jest cieniem znaku Panny ;)




Otwierająca się seria zaćmień w znaku Panny (i Ryb) jest domknięciem podróży, która zaczęła się w latach 2015-17 (w przypadku tematów znaku i domu Panny, głównie w okolicach zaćmień z 13.09.15 i 1.09.16, choć pamiętajmy, że zaćmienia oddziaływają miesiące przed i po kulminacji). Wtedy Węzły Księżycowe były w odwrotnej pozycji niż teraz, a więc zaćmienia w Pannie były czasem przede wszystkim zasiewania nowych ziaren, które z perspektywy lat już przyniosły plon wołający o skoszenie ;) (zaćmienia w Rybach odwrotnie - wtedy czyściły, teraz niosą nowe :) ).  Można więc powiedzieć, że najbliższe dwa lata będą czasem dopełniania tematów, które wtedy rozpoczęliśmy, karmicznej kulminacji i rozwiązania, gromadzenia wiedzy i dojrzałości, po to, by móc przejść do kolejnego etapu. Zaś trwająca już pełnia jest pierwszym ważnym krokiem na tej drodze.

Te zmiany i uwolnienia mogą być nagłe, niespodziewane, ale też zaskakująco ekscytujące ;) Ma to związek z Uranem, który wspiera harmonijnym aspektem tą pełnię wspierając pozytywne zmiany, przełomy, odkorkowanie przepływu energii i naszej ekspresji. Pamiętajmy jednak, że przed nami trzy tygodnie podwójnej retrogradacji Merkurego (zacznie się w sobotę rano) i Wenus (opis tutaj)! To zdecydowanie bardziej czas na rozliczenia z przeszłością i analizowanie tego co i jak robimy niż na inicjowanie czegoś nowego. Nawet jeśli energia się uwolni, to umysł jeszcze przez dłuższy czas nie będzie tego ogarniał i dajmy sobie prawo do tego, by przez jakiś czas nie wiedzieć ;) 





Pięknej, uwalniającej i niosącej duchowe owoce pełni! :)


Więcej o tym co się dzieje teraz na niebie (a dzieje się szalenie dużo ;) ) piszę w cotygodniowym Moonset Newsletterze. Do darmowego Moonset Newslettera Free zapiszesz się tutaj, zaś pogłębioną wersję Premium wykupisz tutaj. Obie wersje wysyłam w okolicy północy w nocy z poniedziałku na wtorek ;) (aczkolwiek newsletter z ostatniego poniedziałku można dostać w bonusie ;) ).


Trwają wciąż zapisy na Osobisty Astrokalendarz 2025! A właściwie trwają cały rok, ponieważ Astrokalendarz może się zaczynać od dowolnej daty i zawsze obejmuje co najmniej 12 miesięcy ;) 
Jest narzędzie rozwojowe do śledzenia indywidualnych cykli w ciągu roku - w tym opisy sfer aktywowanych przez wszystkie retrogradacje nadchodzącego roku, a także opis możliwości, jakie niesie nam Jowisz i wyzwań, jakie ma dla nas Saturn (które tak naprawdę też są możliwościami, tylko w przebraniu ;) ) Więcej informacji o tym, czym jest Astrokalendarz i jak go zamówić znajdziesz tutaj.