sobota, 6 kwietnia 2024

Nów w Baranie z zaćmieniem Słońca - 8 kwietnia 2024

 


Znak Barana ostatnio jest gorącym punktem zodiaku (jakby sam w sobie nie był esencją żywiołu Ognia ;) ), zaś czas tego nowiu będzie ważnym zwieńczeniem procesu i jednocześnie czasem początku Nowego. Będzie to bowiem drugie i ostatnie w tej serii zaćmienie Słońca w Baranie (kolejne za ok 9 lat!), doprowadzające do końca proces, który otworzył się rok temu, kiedy to nastąpiły dwa nowie w Baranie pod rząd, z czego drugi połączony z zaćmieniem (21.03 i 20.04.23 - plus cały okres pomiędzy). Aspekt wracania do tego co rozpoczęło się wcześniej i dopełniania tego podkreśla też retrogradacja Merkurego w Baranie, zaś nadzwyczajną moc uzdrawiania przeszłych zranień i wewnętrznej integracji tego co w nas rozdzielone i niegdyś odrzucone podkreśla Chiron, który będzie w koniunkcji z tym nowiem z dokładnością co do minuty! Samo zaćmienie również daje szanasę do domknięcie przeszłości i zainicjowanie nowych ścieżek – często przez „przypadek”, czyli w zaskakujący i wytrącający z nawyków sposób. Jakby tego było mało nów po Wiosennej Równonocy jest często traktowany jak początek astrologicznego roku nie tylko w rozumieniu cyklu Słońca (tu początkiem jest sama Równonoc), ale też Księżyca. Ostatni, ale niemniej ważny aspekt to fakt, że tym nowiem otwieramy miesięczny cykl księżycowy, który będzie zawierał najważniejsze astro-wydarzenie tego roku, czyli koniunkcję Jowisza i Urana w Byku, której działanie już możemy odczuwać, a której znaczenie niesie w sobie czas przełomów, nowej nadziei, nowych wizji, wyzwolenia, ekspansji i również początku nowego cyklu – tym razem ok 14 letniego cyklu jowiszowo-uranicznego, cyklu rewolucji w naszym światopoglądzie, wierzeniach i społecznym porządku (poprzedni zaczął się na początku 2011 i przyniósł nam małą epokę Ryb – więcej o tym będę pisać niebawem w newsletterze i być może też w większym artykule na blogu).

To tyle jeśli chodzi o szeroką perspektywę i doniosłość tego nowiu, która prawdopodobnie będzie dobrze widoczna dopiero z perspektywy czasu – to co teraz zasiewamy będzie wzrastać przez wiele lat. W skali łatwiejszej do zaobserwowania na plan pierwszy mogą się wybijać frustracje, kiedy nasza potrzeba zaczynania nowych rzeczy z rozmachem napotykać będzie opóźnienia, czy konieczność dopracowania naszych pomysłów. To czas gdy nasza wola, życiowa energia, pasja się odradzają, ale raczej nie jako cudowne objawienie, a w konfrontacji ze światem, z przeszkodami, z tym co potrzebujemy przekroczyć by odzyskać siłę, pewność siebie i poczucie sprawczości. To czas Feniksa przechodzącego przez chrzest Ognia – coś trzeba oddać, na coś się trzeba odważyć, coś przeżyć do końca, by stać się pełniej sobą. Ewentualne przeszkody trenują więc naszą siłę woli, testują nasza determinację, cierpliwość, sprawdzają na ile jesteśmy dojrzali w operowaniu mocą Ognia, na ile zrozumieliśmy jak go rozpalać, podtrzymywać, dbać o to by nas zasilał a nie spalał, a także na ile jesteśmy odpowiedzialni i konsekwentni w naszych działaniach. Ten nów może nam dać odwagę i impuls by zrobić coś nowego, inaczej niż zwykle, coś ważnego zainicjować czy pokazać siebie światu w większej autentyczności. Jednak to co ważne to nie oczekiwanie, że w zamian świat nas będzie nosił na rękach – to może się nieco odwlec ;) Ważne też by pozostać otwartym na to co do nas przychodzi: na informacje, impulsy, wizje które prowadzą nas na nieoczekiwane ścieżki i czasem mogą nas „odwodzić” od celu – być może jest coś lepszego dla nas niż cele, które wymyśliliśmy sobie w kończącej się epoce ;) Być może Ogień Feniksa ma nas oczyścić z tego wszystkiego czego już nie chcemy, gdzie energia już nie płynie, gdzie pozostały martwe skorupy by już niedługo Jowisz z Uranem mogły nas napełnić nowymi ideami :)

Nów w Baranie jest czasem pielęgnacji wewnętrznego ognia. Powrotu do tego co nas zasila, do tego co sprawia, że czujemy się żywi. Niezależnie od sytuacji zewnętrznej nów w Baranie przypomina nam, że źródło naszego ognia jest w nas i wsłuchując się w to co nas rozpala, w nasze pragnienia, impulsy, emocje, energię poruszającą się w naszym ciele kontaktujemy się z energią ognia w nas i możemy się nią zasilać, ukierunkowywać na intencje, czy po prostu czuć przyjemność i radość w ciele. Kontaktujemy się teraz ze źródłem mocy w nas samych, w  tym miejscu w ciele gdzie czujemy jak rodzi się zapał do działania. To czas kiedy możemy się skontaktować ze swoimi najsilniejszymi pragnieniami, tymi co rozpalają w nas ogień pasji i sprawiają, że chce się żyć i działać – potem zasilić te pragnienia energią Ognia i czasu wiosennego powrotu do życia. Jeżeli masz poczucie, że brakuje Ci motywacji, inspiracji, czy nawet chęci do życia, właśnie teraz warto ich poszukać – a przewodnikiem może gniew, niezgoda, bunt i to jak czujemy jego energię w ciele, oraz do jakich zmian nas prowadzi.

Zanim Księżyc dojdzie do nowiu dobrze jest zrobić selekcję dotychczasowych aktywności i celów – które z nich rzeczywiście rozpalają nasze serca i  uruchamiają nas do działania? A które tylko wydają się piękne, ale jakoś nie możemy się „zmusić” do ich realizacji? Możesz pomedytować z każdym ze swoich celów, sprawdzając w jaki sposób czujesz je w ciele. Co czujesz myśląc o nich? Czy czujesz odprężenie czy napięcie, radość czy lęk, ciepło czy zimno w ciele, słabość, czy chęć do działania? A może coś jeszcze innego? To dobry czas na to by sprawdzić co rozpala nasz ogień, co go przygasza, co sprawia, że chce się żyć, a co nas zatrzymuje? Oczywiście jakby pogrzebać głębiej to w każdym z takich „zatrzymań” można by odnaleźć wiele historii i ograniczających przekonań… to jednak jest nów w Baranie, a w nim najważniejsze jest nie to by analizować, a to by zrobić to co nas najbardziej „nakręca” ;) By poczuć w sobie ruch do działania i kierunek, który nas rozpala i pójść za tym ruchem choć symbolicznie tak by zobaczyć jak się czujemy w działaniu i co podnosi naszą energię. Baran jest o poczuciu, ale też o ukierunkowaniu naszej energii, a to wymaga wybrania tylko jednej rzeczy na raz, tylko tego do czego jesteśmy właśnie teraz gotowi i chętni :)

Z tym nowiem budzimy się do życia i inicjujemy nowy rozdział – którego treść dopiero będzie się odsłaniać :)

Kulminacja nowiu o 20:21 w poniedziałek. 

Pięknego czasu odnawiania, uzdrawiania i inicjowania! :)



Chcesz dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! Zapisy tutaj

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj