poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Merkury w retrogradacji w Byku 21 kwietnia - 15 maja 2023

 

retrogradacja Merkurego kwiecień maj 2023 w Byku



Tegoroczna retrogradacja Merkurego w znaku Byka wypada w całości w okresie gdy Słońce też jest w tym znaku i pierwsze moje skojarzenie jest takie, że dostaliśmy oto przedłużoną do trzech tygodni majówkę ;) Tradycyjnie retrogradacja Merkurego oznacza zwolnienie na zewnątrz i przekierowanie energii na nasze wewnętrzne przemiany, a w połączeniu z leniwym i kochającym naturę czasem Byka będzie to dobry czas na to by pobyczyć się na łonie natury odpuszczając sobie wyścigi szczurów, relaksując ciało i umysł, w ten sposób stwarzając dogodne warunki do tego by zadziała się zmiana wewnątrz nas ;)

Poniższe tematy potraktujcie więc jako inspiracje, a nie jako kolejne zadania do wykonania ;) Zaś ewentualne opóźnienia, zablokowania czy zawirowania logistyczne czy komunikacyjne typowe dla retrogradacji Merkurego jak informację w jakich obszarach potrzebujemy bardziej zwolnić i przemyśleć nasze priorytety :) Byk jest znakiem uczącym nas jak pełniej korzystać z życia i retrogradacja w tym znaku będzie nam mocno przypominać o tym gdzie zapomnieliśmy o naszych potrzebach i gdzie potrzebujemy więcej spokoju i zrównoważenia. Mimo rozleniwiającej wiosennej atmosfery byczego miesiąca retrogradacja ta będzie jednak działać głęboko przemodelowując nasz sposób myślenia o odpoczynku, ciele, priorytetach czy finansach – a to dlatego, że splata się też z czasem zaćmień i końcówką pobytu Północnego Węzła Księżycowego w znaku Byka (jedno jest z drugim ściśle powiązane). Merkury wszedł w retrogradację dzień po zaćmieniu Słońca i będzie na wstecznym podczas zaćmienia Księżyca w czasie pełni w Skorpionie (5 maja – prawdopodobnie kluczowy moment tej retrogradacji). Oznacza to, że we wszystkich wymienionych niżej tematach możemy doświadczyć radykalnych zmian, czegoś na kształt przestawienia na nowe tory, a także uwolnienia od nawyków, które wyznaczały nasze podejście od „zawsze”.


photo: Alison Scarpulla

 

Jak już wspomniałam ważne jest cieszenie się życiem, w tym szczególnie umiejętność odpoczynku, oraz wszystko to co wiąże się z nasza cielesnością. Czy słuchamy ciała? Czy uwzględniamy jego potrzeby? Czy celebrujemy je jak świątynię naszego ducha? Czy przyjmujemy w praktyce mądrość o tym, że odpoczynek jest podstawą produktywności, a nie nagrodą za nią? Czy potrafimy uzupełniać nasze akumulatory i odpuścić sobie myślenie o kolejnych zadaniach do wykonania? Czy mamy jakieś oceny w stosunku do siebie kiedy „nic nam się nie chce” i potrzebujemy po prostu poleżeć? Kiedy nadużywamy siebie w imię „odpoczynku”? Kiedy nadużywamy swoje ciało podążając za idealną wizją z głowy? Czy umiemy się cieszyć tu i teraz, zamiast wymyślać czego nam brakuje i co innego byśmy chcieli? Co jest nam naprawdę potrzebne by się dobrze poczuć, a co jest tylko dodatkiem? Te i wiele innych pytań mogą nam pomóc uprościć to co zbyt skomplikowane i odkryć czym jest dla nas realny odpoczynek.

Może być tak, że po ostatnim dość intensywnym okresie jesteśmy przemęczeni, nawet jeśli nie rozumiemy „dlaczego”. Możemy potrzebować więcej odpoczynku niż zazwyczaj, więcej spokoju, więcej przyrody i uziemienia. Ten czas może być dla nas okresem odkrywania co pozbawia nasze ciała energii, a co ją przywraca i wyjść z nawykowych wyobrażeń o tym co „może” być męczące, a co „powinno” być dla nas relaksem. Może to oznaczać chociażby potrzebę unikania tłumów, czy w ogóle ludzi, potrzebę docięcia się od internetu, szukanie spokojnego otoczenia, unikanie intensywnych bodźców czy niepewności. Może też to oznaczać, że trudno nas się zrelaksować gdy czujemy napięcie związane z jakąś sytuacją w życiu (relacyjną, zawodową, finansową etc.) i by się rozluźnić potrzebujemy najpierw coś odpuścić i zakończyć. Ciało będzie dla nas przewodnikiem, więc jeśli odpoczynek będzie trudny, to ono nam pokaże czego potrzebujemy by przywrócić rozluźnienie – o ile będziemy go słuchać, a nie traktować jak „zepsute” ;) Byk jednak przypomina nam, że wszystko potrzebuje czasu by się wydarzyć, nic nie możemy przyśpieszać, a wewnętrza lub zewnętrzna presja na to by coś zrobić szybciej (czy w ogóle) może być jednym z najczęstszych powodów napięcia i oporu w ciele ;)

Tematem, który również może się pojawić jest to jak postrzegamy nasze ciało, co z jednej strony może oznaczać uwalnianie od nienaturalnych dla nas ram, w które próbowaliśmy je dotąd wcisnąć, jaki odkrywając nowe sposoby wyrażania naszego piękna i dbania o nie. Ważną przestrzenią do rewizji mogą być więc też nasze sposoby myślenia o naszym ciele, a także to co nam sprawia przyjemność, co nam się podoba i jak możemy żyć bardziej z zgodzie z naszym wewnętrznym kompasem piękna i przyjemności niż w dopasowywaniu się do zewnętrznych norm.



 

Kluczowe tematy również to na czym opieram swoje życie, co jest dla mnie bazą, podstawą, co daje mi bezpieczeństwo i poczucie uziemienia w rzeczywistości. Często to są sprawy związane z finansami, bo jakoś tak często brak uziemienia się właśnie na tej sferze odbija ;) Merkury retrogradując w Byku będzie więc nas skłaniał do przyjrzenia się temu jak myślę o swoich finansach i jak przywrócić tu więcej uziemienia i zdrowego balansu. Byk uczy nas, że nie chodzi o to by mieć dużo (choć to zawsze przezeń mile widziane ;) ), ale o to by mieć stabilnie – by można było się rozluźnić w tym co mamy, cieszyć tym, czuć bezpiecznie i komfortowo, co czasem może oznaczać odpuszczenie sobie pogoni za zyskiem, za który mielibyśmy zapłacić naszym spokojem ducha, czy nadmiernym wysiłkiem. Z drugiej jednak strony jeśli nasze finanse nie dają nam poczucie stabilności i bezpieczeństwa, retrogradacja Merkurego w tym znaku będzie okazją do ich przemyślenia na nowo i wprowadzenia zmian. Tradycyjnie retrogradacja nie jest dobrym czasem na ważne decyzje finansowe (zwłaszcza w Byku!), ale na wysupływanie się ze starych zobowiązań i odpuszczenie sobie podejmowania nowych jak najbardziej. Czasem jednak może to oznaczać poważne przestawienie naszych priorytetów i pozbycie się nawykowych wyobrażeń o tym jak to wszystko „powinno” wyglądać po to by pochylić się nad tym jak faktycznie jest. Retrogradacja Merkurego w Byku pokazuje nam jak ważne jest poczucie stabilności w pewnych obszarach życia (wskazywanych przez dom naszego horoskopu, w którym Merkury retrograduje – patrz Astrokalendarz) i że zaciąganie długów kosztem naszego ciała i spokoju nigdy tak naprawdę się nie opłaca, a napięcia w ciele są tego widocznym objawem.

Patrząc szerzej chodzi jednak nie tylko o same finanse, a bardziej o to co tak naprawdę ma dla mnie wartość, co jest priorytetem, co potrzebuję by czuć się stabilnie, a także czy umiem przyjmować to czym świat mnie obdarza. Merkury retrogradując pyta nas czy nasze życiu odzwierciedla te wartości, czy nasze priorytety przekładają się na działania i poświęcony czas, czy potrafimy się cieszyć tym co mamy i zatrzymać w pogoni za tym czego nie mamy. Ci z nas, którzy dotąd mieli trudność w konkretnym i pragmatycznym myśleniu o sprawach materii teraz mogą rozwijać z powodzeniem te umiejętności uwalniając się od blokujących przekonań i wzorców z przeszłości; natomiast ci, którzy dotąd mocno trzymali się ziemi i starali się wszystko kontrolować mogą poczuć potrzebę odpuszczenia i większego luzu. Merkury w retrogradacji odwraca nas dotychczasowy sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości pozwalając nam poszerzyć zakres możliwości i przyprowadzić korektę tam gdzie jest potrzebna.

Przede wszystkim jednak warto pamiętać, że na ten intensywny retrogradacyjny czas lepiej nie stawiać sobie zbyt ambitnych celów, bo rzeczywistość może się zmieniać niespodziewanie, a sprawy pozornie proste rozwlekać się w czasie ;) Warto dać sobie czas na odpoczynek i zadbanie o potrzeby ciała, oraz skupić na tym co się wydarza teraz w nas samych, bo najważniejsza zmiana tego czasu odbywa się poprzez odpuszczanie i relaks, a nie poprzez wysiłek :)



 



Na koniec przypomnę parę standardowych porad dotyczących retrogradacji Merkurego: lepiej nie podpisywać umów, nie robić poważniejszych zakupów, zrobić natomiast kopie zapasowe na komputerze i zabezpieczyć się przed ewentualnymi awariami, wychodzić z wyprzedzeniem na ważne spotkania i sprawdzać przedtem czy aby wszystko mamy ze sobą ;) Jeżeli już coś musimy podpisać, to najpierw trzy razy przeczytajmy i nic nie zostawiajmy w niedopowiedzeniu, czy "na gębę". W tym czasie generalnie lepiej może nam służyć komunikowanie swoich myśli za pośrednictwem pisma, co pozwoli uniknąć nieporozumień, a także może sprzyjać wszelkiej maści pisarzom :). Posiadacze Osobistego Astrokalendarza na ten rok mogą sprawdzić jakie sfery życia (domy) aktywizuje retrogradujący Merkury, czyli gdzie potrzebne będą poprawki i szczególna uważność - i gdzie możemy doświadczyć szczególnie transformacyjnego czasu :) 

Dobrego czasu ucieleśnienia i uziemienia! :)