Saturn wkroczył do Ryb 7 marca 2023 od razu z mocnymi akcentami.
Towarzyszyła temu przejściu pełnia w Pannie, oraz zacieśniająca się koniunkcja
Jowisza z Chironem. Ta pierwsza podkreślała ważny przez nadchodzące lata aspekt
integracji tego co ziemskie z tym co duchowe, a ta druga inny kluczowy temat –
uzdrawiania naszych kolektywnych ran i powracania do odrzuconych emocji. Inne
aspekty podkreślone przez te układy to temat instytucji religijnych, tego w co
wierzymy, zaufania, współczucia i wsparcia dla ofiar. Wszystko to będzie ważne
w nadchodzących prawie trzech latach, a jak będzie się wyrażać w Polsce może
„wywróżyć” po tym jakie tematy „a propos” zdominowały debatę publiczną praktycznie
natychmiast ;) (m.in. dokument TVN o JPII pojawił się w czasie pełni, 6 marca).
To o czym warto pamiętać to fakt, że Ryby to znak dwoisty – jedna rybka płynie w jedną stronę, druga w drugą. Dlatego tak często możemy w tym samym czasie znaleźć zupełnie przeciwstawne procesy, które jednak łączy wspólny mit, leżący głęboko u podstaw tej niejednoznacznej rzeczywistości. Ryby też sprzyjają uwypukleniu polaryzacji w iście mityczny sposób - patrz zdjęcie powyżej ;)
Rozmywanie struktur i zasad
Saturn w Rybach będzie sprzyjał rozpuszczaniu dotychczasowych mentalnych i kulturowych granic, co może zarówno nieść ze sobą zarówno ulgę, jak i zagubienie. Wyzwolenie jak i potępienie ze strony konserwatywnej. Zatapianie i rozmywanie struktur, o których myślimy, że nas chronią przed niepewnością i cierpieniem, a które przede wszystkim chroniły nas przed stłumionymi impulsami i treściami w naszej podświadomości.
Przykładem może być zalegalizowanie tabletki antykoncepcyjnej w USA w 1965, kiedy Saturn również był w Rybach. Seks zaczął być postrzegany poza kontekstem reprodukcyjnym i dotychczasową strukturą społeczną. To co manifestowało się zazwyczaj w sztywno określonych ramach, nagle zaczęło poza nie przenikać – to dla jednych było wyzwoleniem, a dla innych upadkiem obyczajów. Konsekwencją tego wydarzenia była oczywiście rewolucja seksualna w życie wprowadzona przez ruch hippisowski, którego początek również wypada na czas pobytu Saturna w Rybach. Wtedy Neptun – władca znaku Ryb był w Skorpionie, znaku nie bez kozery łączonym z seksualnością.
W kolejnym cyklu, w latach 90’, Saturnowi w Rybach towarzyszył z kolei Neptun w Koziorożcu – rozmywający struktury hierarchii społecznych. Pojawiło się wtedy pojęcie metroseksualności, jako męskości wykraczającej poza sztywne patriarchalne ramy i obejmującej także dotychczas „kobiece” dziedziny (oczywiście w rozumieniu prześmiewczym, choć dziś już wrażliwy mężczyzna używający kosmetyków i interesujący się sztuką aż tak nie bawi ;) ). Można to potraktować jako ciekawą kontynuację zmian w normach społecznych jakie zapoczątkował cykl wcześniej ruch hippisowski, a także co istotniejsze równolegle z nim rozwijający się feminizm drugiej fali, który wskazywał na to, że źródłem opresji jest patriarchalna struktura społeczeństwa. O ile trudno byłoby zmieścić tak długotrwałe procesy jak kolejne fale feminizmu w ledwie trzyletnich okresach pobytu Saturna w Rybach, to zwraca uwagę, że za każdym razem te okresy były dla tego ruchu wyraźnie istotne, począwszy od 1848 roku, kiedy odbył się Zjazd Kobiet w Seneca Falls uznawany za początek ruchu feministycznego pierwszej fali (Saturn i Neptun w Rybach podobnie jak teraz!). Nb. sam fakt, że mówimy o „falach” feminizmu ciekawie kojarzy się ze znakiem Ryb i jego władcą Neptunem ;)
Nie siedzę w temacie na tyle by wiedzieć czy jakieś kolejne „fale” się kroi, choć oczywiście nie da się nie zauważyć, że prawa kobiet ostatnio stają się coraz mocniej ograniczane, co budzi coraz mocniejsze protesty. Innym kierunkiem owego „rozmywania” struktur mogą być sprawy związane z religią i bardziej nowoczesnymi formami „opium dla ludu” jak kult celebrytów, influencerów czy ogólniej social media, o czym piszę więcej w drugiej części.
Zaostrzenie i mitologizacja podziałów społecznych, a także pojednanie
Saturn w Rybach często wyraża się poprzez symbolikę znaną z chrześcijaństwa (powiązanego zarówno ze znakiem Ryb, jak i z surowością Saturna), taką jak archetypy Ofiary i Zbawcy, kozłów ofiarnych, odkupienia grzechów i wybaczenia - w przeróżnych nieraz mało typowych odsłonach. Mamy więc w latach 30’ „zbawiciela narodu niemieckiego” Hitlera i ustawy norymberskie, które dały podstawy prawne do wykluczenia Żydów z życia społecznego i ich późniejszej eksterminacji, czyli obsadzenia ich bardzo brutalnie w miejscu kozłów ofiarnych i w archetypie Ofiary. W 1994 – dwa cykle Saturna później – historia dramatycznie się powtórzyła w Rwandzie, gdzie Hutu dokonali zaplanowanego ludobójstwa „podludzi” Tutsi. W tym okresie rolę „Zbawcy” dla odmiany odegrało NATO, którego interwencja na Bałkanach zakończyła wojnę domową. Lata 60-te przyniosły również ciekawe i na szczęście nieco odmienne od wyżej opisanych wersje odgrywania tych dawnych mitów. To właśnie wtedy kończą się liczne procesy przeciw zbrodniarzom nazistowskim (domykanie poprzedniego cyklu Saturna), biskupi polscy wysyłają słynni list do niemieckich i otrzymują od nich odpowiedź – wszystko w duchu wybaczenia i pojednania również mocno istotnego dla znaku Ryb. Jednocześnie wybucha wojna w Wietnamie, acz w ślad za nią antywojenne protesty i początek ruchu hippisowskiego. W USA szczególnie ważne są zamieszki na tle rasowym, które przynoszą efekty – zarówno w postaci uznania swobód Czarnoskórych, jak i morderstwa Malcolma X (znów archetyp Ofiary). W kolejnym cyklu w 1995 roku powtórzeniem tego tematu był Million Man March, który zgromadził tłumy Afroamerykanów w Waszyngtonie. Wątek emancypacji grup uciśnionych jest więc co najmniej tak samo ważny jak przeciwny – uciskania ich. To co się wydarza jest bardziej pracą na mitycznej strukturze świata niż ukierunkowanym ruchem ku temu czy innemu efektowi, co pociąga niestety za sobą wiele ofiar, które mają do odegrania rolę w micie niezależnie od tego kim są indywidualnie. Ciekawym przykładem jest tu historia Nelsona Mandeli, który podczas pobytu Saturna w Rybach w latach 60’ został skazany na dożywocie, a po przesiedzeniu w więzieniu 27 lat (prawie cały cykl Saturna) został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA w czasie gdy Saturn wrócił do Ryb, co reprezentuje inny ważny w tym okresie wzorzec – poniżone ofiary zostaną wywyższone, a skromność i zadedykowanie idei zostanie nagrodzone. Zgodne z duchem Saturna w Rybach było też referendum w RPA w sprawie zniesienia apartheidu w tym czasie i powołanie Komisji Prawdy i Pojednania badającą zbrodnie apartheidu z filozofią ubuntu w tle, która stała się drogą ku wybaczeniu i pojednaniu (oczywiście z różnymi efektami).
Pacyfizm i pojednanie
Obok polaryzacji społecznych i ich integrowania, pojawiały się też ważne idee jednoczące, pokazujące „trzecią drogę” poza polaryzacją, oraz przecierające drogę do uzdrawiania trudnych tematów. Obok wspomnianej wyżej filozofii ubuntu (która wtedy przebiła się do świadomości publicznej na Zachodzie), czy tradycyjnie chrześcijańskiego przebaczenia, mieliśmy zupełnie laicki początek pacyfistycznego ruchu „flower power”. Twórcą idei i sloganu był w 1965 roku Allan Ginsberg, który nawoływał, aby podczas demonstracji antywojennych protestujący wręczali kwiaty policjantom, dziennikarzom, politykom i widzom, zamiast wchodzenia w konfrontację. Poza obszarem polityki, Saturn w Rybach towarzyszył narodzinom ruchu Anonimowych Alkoholików w latach 30-tych i okryciu roli zachowań altruistycznych w ewolucji podważających pogląd o bezwzględnej rywalizacji w świecie przyrody w latach 60-tych. Równocześnie pojawiła się też teoria demokratycznego pokoju, zakładająca, że rządy w pełni demokratyczne nie będą prowadziły wojen, która do dziś zdaje się kształtować politykę międzynarodową, choć nie bez wyzwań i porażek.
Wspólnym wątkiem tych wszystkich idei jest rozmywanie dotychczasowych sztywnych podziałów i zasad, wychodzenie poza polaryzację i odkrywanie znaczenia współczucia, wybaczenia i pokoju. Tematy te z pewnością będą miały sporo przestrzeni do działania również podczas tego cyklu Saturna.
Ekonomia
Radzenie sobie z efektami Wielkiego Kryzysu w latach 30’tych zaowocowało zmianami w myśleniu o ekonomii (model Keynesa) i wielkimi programami inwestycji rządowych w USA, które przyczyniły się do prosperity, kosztem wzrostu długu. Ta zmiana jest dla nas szczególnie interesująca dziś, bo poza Saturnem w Rybach, towarzyszył jej też Uran w Byku, który dziś też nam przyświeca – a to układ sprzyjający wywracaniu do góry nogami spraw ekonomicznych, myślenia o własności i gospodarce etc. Wielkie inwestycje zamiast zaciskania pasa wyraźne były też w latach 60’. To co ważne z perspektywy Saturna w Rybach, to to że stawia on nacisk nie na producentów czy władze, a na „masy ludzkie”, na wszystkich ludzi, którzy potrzebują wsparcia, w tym na możliwe ofiary dotychczasowego systemu – patrz również lata 60te. Wydaje się jednak, że zmiany ekonomiczne miały więcej wspólnego z Uranem w Byku niż z Saturnem – zobaczymy jak zadzieje się tym razem :)
Instytucje religijne
Ważne zmiany w obszarze instytucji religijnych i wierzeń. W czasie pobytu Saturna w Rybach w latach 60-tych poza wspomnianymi już listami biskupów polskich i niemieckich kończył się właśnie II Sobór Watykański, który przyniósł pojednanie pomiędzy kościołem rzymskokatolickim a prawosławnym – a konkretniej odwołanie wzajemnych anatem i ekskomunik, które były w mocy od 1054 roku ;) Sobór ten również uznaje, że Indeks Ksiąg Zakazanych nie ma już mocy wiążącej a jego przestrzeganie staje się kwestią sumienia wiernych. Natomiast kolejny cykl przyniósł zgodę kościół anglikańskiego na kapłaństwo kobiet, jak również odpowiedź na ten fakt ze strony Jana Pawła II w postaci listu stwierdzającego, że tylko mężczyźni mogą być kapłanami. Jak widać tematy przebaczenia, pojednania i włączania wykluczonych są mocne, ale opór przeciwko nim bywa równie mocny – co można powiedzieć o każdej historii opisanej wyżej (i być może o każdej zmianie społecznej ;) ).
Nastroje społeczne
Trudno mi pisać o nastrojach w latach 30tych, które pewnie były mocno pod wpływem Wielkiego Kryzysu i nacjonalistycznego wzmożenia, ale w cieniu tych trendów trudno może wyczuć niuanse. Lata 60te mamy nieco lepiej „w pamięci” pod względem nastrojów społecznych i można powiedzieć, że okres 1964-67 był okresem wzrostu zarówno postaw pacyfistycznych, jak i wrażliwości na nierówności i niesprawiedliwości społeczne, choć i tym razem nie obyło się bez polaryzacji społeczeństwa. To co może łączyć te dwa tak bardzo różne okresy to fakt, że w obu przypadkach o zmianach mocno decydowały masy i emocje jakie dominowały w społeczeństwie, co ówcześnie wcale nie było tak oczywiste jak dzisiaj. W pierwszym przypadku efektem był populizm, a nawet nazizm i szukanie kozłów ofiarnych, w drugim zaś przeciwnie ruchy na rzecz pokoju, wolnej miłości i społecznej równości. Lata 1993-96 owszem przyniosły kolejne fale protestów i walk o równość znanych z poprzednich okresów, ale też miały swą bardzo specyficzną i wyraźniej „rybią” atmosferę, w którą wpisywał się szczyt popularności grunge, a jeszcze bardziej samobójstwo Kurta Cobaina w 1994, które wywarło wielki wpływ nie tylko na młodzież, ale też na społeczną dyskusję o tym problemach takich jak depresja i samobójstwa, oraz ich zapobieganiu.
Wyraźnie widać, że pomimo tego, że nastroje w tych trzech okresach gdzieś głęboko można by sprowadzić do tematów wykluczenia i wzmożonej emocjonalności, to ich manifestacje były skrajnie różne, co możemy wiązać z innymi czynnikami takimi jak pozycja Neptuna czy innych wolno poruszających się planet, jak również z szerszym kontekstem polityczno-ekonomicznym.
Tym razem Saturnowi w Rybach towarzyszy Neptun w tym samym znaku co bardzo mocno podkreśla tematy wrażliwości, wykluczenia, powrotu do jedności i duchowości. O tym wszystkim piszę w drugiej części artykułu poświęconej obecnemu tranzytowi Saturna przez Ryby w wymiarze zarówno kolektywnym, jak i indywidualnym.