niedziela, 12 stycznia 2025

Pełnia w Raku - 13 stycznia 2025

 



Pełnia w Raku - dopełnienie o 23:27 w poniedziałek 13 stycznia


Pełnia w Raku jest co roku tym momentem „sezonu Koziorożca”, kiedy potrzebujemy sobie przypomnieć, że poza celami, ambicjami i wyzwaniami mamy także potrzeby rodzinne, emocjonalne i naszą wrażliwą stronę. W tym wymagającym okresie roku często stajemy się dla siebie jeszcze bardziej surowi niż zazwyczaj, a czasie pełni w Raku nam się to odbija czkawką, gdy emocje dochodzą do głosu. Może to oznaczać poczucie rozdarcia, konfliktu między pragnieniami i ambicjami a potrzebami naszego ciała. Możemy czuć się „zbyt słabi", ale jednocześnie to właśnie ta „słabość” jest przewodnikiem ku regeneracji i życiowej satysfakcji. Pełnia w Raku sprzyja uwolnieniu stłumionych emocji, a także przypomnieniu o tym, że by skutecznie działać, potrzebujemy zadbać o regenerację, o zasilanie tego co nas wspiera, w tym rodziny i domu. 

Jako że towarzyszy nam teraz retrogradujący Mars w Raku, czyli znaku którym Księżyc włada, cykle księżycowe stają się bardziej istotne i odczuwalne. Księżyc pełni teraz rolę nawigatora w transformacji Marsa, dotyczącej m.in. naszej zdolności do działania, obrony, walki o to czego chcemy, siłą przebycia, relacją z gniewem oraz libido etc. (patrz opis retro tutaj), a jest to nawigator poruszający się wyjątkowo szybko i zmieniający co rusz punkt skupienia uwagi, co może w efekcie sprawiać wrażenie, że każdego dnia jest inaczej, że energia wzrasta i opada w chaotycznych zrywach, kierowana efemerycznymi emocjami i subtelnymi czynnikami jak dieta, czy interakcje z bliskimi. Nawet jeśli nie jest to dla nas nic nowego (szczególnie jeśli mamy silny znak Raka), jednak w tym czasie możemy doświadczać tego dużo wyraźniej, w wyolbrzymionej formie, a także możemy dzięki temu uczyć się jak nawigować na wodach emocji i cykli tak, by ich fale nas wspierały. Pełnia w Raku może być punktem szczytowym tych fal, momentem gdy wszelkie nadużycia wobec ciała i naszych emocjonalnych potrzeb kumulują się i dochodzą do głosu z całą mocą, choć nie zawsze rozumiemy “o co nam chodzi”.

Pełnia ta będzie zresztą bardzo „marsowa”, ponieważ ta czerwona planeta będzie się znajdować wtedy blisko Księżyca (Mars będzie wtedy najbliżej Ziemi, co wzmaga jego moc i jasność na niebie), a dodatkowo czas pełni wypadać będzie pomiędzy okresami wzywań w retrogradacji Marsa. Zakończył on już czas zmagań z wewnętrznymi i zewnętrznymi „mrocznymi siłami” (opozycja z Plutonem na początku roku), a jeszcze nie uściślił opozycji do Słońca, która będzie punktem kulminacyjnym retrogradacji już trzy dni po pełni (więcej o tym będę pisać w poniedziałkowym Newsletterze - zapisy tutaj). Teoretycznie możemy mieć więc „chwilę oddechu”, w praktyce jednak zazwyczaj takie chwile oznaczają czas gdy dochodzą do głosu emocje, ciało i nagromadzone napięcia, a znak Raka tylko nada temu emocjonalnej głębi. Będzie to ważny czas na regenerację, powrót do połączenia z ciałem, regulację emocjonalną i warto wszystkie sygnały z ciała i emocji potraktować jako wskazówki o tym czego potrzebujemy i jako alert, że potrzebujemy tego już teraz ;)

Może jednak być też tak, że wspomniane wyżej dwie opozycje Marsa nam w tym czasie nie odpuszczą, a nierozwiązane napięcia, konflikty czy polaryzacje ostatnich dni będą odczuwalne nawet mocniej i bardziej paląco. Ważnym tematem może też być złość, potrzeba bronienia naszych granic i naszych bliskich, sprzeciw na różne formy nadużyć i opresji, szczególnie kiedy ofiarą silniejszych padają słabsi. Złość może nam pomóc rozpoznać, gdzie ostatnio przekraczano nasze granice, albo też gdzie sami nadużywamy siebie, a także wyjść z biernej i bezradnej postawy, uwolnić blokowaną energię. Czas tej pełni ma w sobie energię Mamy Niedźwiedzicy, jednocześnie czułej dla młodych i groźnej dla każdego, kto zagraża jej potomstwu (lub tylko zbyt blisko przechodzi ;) ). Jeśli nie widzimy konkretnych zagrożeń zewnętrznych, to warto użyć tej mocy do ochrony naszego prawa do bycia emocjonalnym, „słabym”, do potrzebowania pomocy i czułości, przed tymi wewnętrznymi narracjami, które nam tego prawa odmawiają i domagają się maksimum produktywności i minimum „narzekania” ;) Mama Niedźwiedzica nie daje zatrudnić swoich młodych w kieracie, a zapewnia im bezpieczeństwo i okazję do uczenia się przetrwania we właściwym, spokojnym tempie. Pełnia w Raku jest czasem przypomnienia, że potrzebujemy mieć jakąś bazę bezpieczeństwa, naszą przytulną jaskinię i okresy, kiedy możemy się w niej schronić i zregenerować siły, zanim ruszymy w nowe wyprawy. Miejsce, gdzie możemy wrócić, cyklicznie wracający czas na regenerację, czułą wewnętrzną narracje, która nas wspiera a nie strofuje. Warto pamiętać o tym, że dla każdego taka bezpieczna przestrzeń może wyglądać inaczej i że sporo zależy tu od tego w jakim znaku jest położony w naszym horoskopie urodzeniowym Księżyc - pisałam więcej o tym tutaj

Na szczęście w czasie tej pełni będziemy mieć też wiele wspierających układów na niebie pomagających nam znaleźć nowe rozwiązania, wprowadzać zmiany, wyrażać nasze emocje twórczo, odnajdywać natchnienie, oraz doświadczać oczyszczającej i chroniącej mocy żywiołu Wody. Będzie to czas kiedy wiele wprowadzanych zmian i działań będzie owocować, dopełniać się, a stare historie napięć i walk będą rozpuszczać się wraz z przepływem emocji i uwolnieniem od oczekiwań bycia “twardym” i zawsze “samodzielnym”.

Czas pełni Raku sprzyja również odnawianiu naszego połączenia z rodziną, z rodem, z miejscem, z którego pochodzimy, a także z tą ziemią, na której osiedliśmy. To dobry czas, by uzdrawiać zranienia rodzinne, a dotyczy to szczególnie relacji z matką i z innymi kobietami. Temat kobiecości i rodzicielstwa jest mocno podkreślony, choć nie koniecznie łatwy – możemy spotkać się ze zbyt wysokimi oczekiwaniami wobec siebie i innych, z negowaniem znaczenia emocji, z zaborczością i usztywnieniem, które utrudnia nam bliskość. Pełnia ta jednak jest bardzo sprzyjająca w wychodzeniu z tych trudnych uwikłań, w odkrywaniu jak możemy inaczej, w poszerzaniu naszej wewnętrznej przestrzeni, budowaniu domu, w którym czujemy się nie tylko bezpieczni, ale też wolni. Jest to czas powrotu do domu w nas, do domu, za jakim tęsknimy i o którym marzymy. Czas otwierania dla samego siebie drzwi, ugoszczenia, przyjęcia zarówno tego co trudne jak i tego co jest źródłem naszej siły, przyjęcia naszych korzeni jakiekolwiek są, tak by mogły przez nie znów popłynąć żywiące soki, nawet jeśli wpierw przyjmą formę oczyszczających łez.

Przed nami intensywny rok i warto skorzystać z tego odnawiającego czasu, by nasycić się zasilaniem, połączyć z Matką Ziemią, połączyć z przodkami, z tym co zasila, co daje oparcie i poczucie bezpieczeństwa – jakąkolwiek to dla nas przyjmie formę.

Pięknej oczyszczającej i nasycającej pełni Wam życzę! :) 



P.S. Trwają zapisy na Osobisty Astrokalendarz 2025! Jest narzędzie rozwojowe do śledzenia indywidualnych cykli w ciągu roku - w tym opisy sfer aktywowanych przez wszystkie retrogradacje nadchodzącego roku, a także opis możliwości, jakie niesie nam Jowisz i wyzwań, jakie ma dla nas Saturn (które tak naprawdę też są możliwościami, tylko w przebraniu ;) ) Więcej informacji o tym, czym jest Astrokalendarz i jak go zamówić znajdziesz tutaj.

Natomiast do darmowego Moonset Newslettera Free zapiszesz się tutaj, zaś pogłębioną wersję Premium wykupisz tutaj. Obie wersje wysyłam w okolicy północy w nocy z poniedziałku na wtorek ;) 
 

niedziela, 5 stycznia 2025

Pełnie i nowie Księżyca w 2025 roku - daty, godziny, zaćmienia i opisy



zaćmienie, pełnia i nów księżyca w 2025


Poniżej znajdziesz listę dat nadchodzących pełni i nowiów Księżyca w roku 2025 wraz z godziną kulminacji, krótkimi opisami, a także stopniem zodiaku Księżyca, a także informacjami o zaćmieniach. Pomoże Ci ona przygotować się z wyprzedzeniem do każdego z tych wydarzeń i wykorzystać ich potencjał do osobistego rozwoju. Bardziej szczegółowe opisy każdego nowiu i pełni, wraz z propozycjami praktyk, będę umieszczać jak zwykle na blogu parę dni wcześniej (zazwyczaj w poprzedzający poniedziałek), a także będę o nich informować w cotygodniowym newsletterze

Parę uwag do poniższej rozpiski:

  • Wszystkie godziny podane są w czasie polskim
  • Dzięki podanemu stopniowi, w którym ma miejsce nów/pełnia możesz sprawdzić, w które domy czy planety w Twoim horoskopie urodzeniowym są aktywowane przez daną lunację (możesz to sprawdzić, chociażby tutaj). Posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą to sprawdzić, patrząc na to, w jakim domu jest w tym czasie Słońce. W przypadku pełni bierzemy pod uwagę dwa znaki i domy – ten, którym jest Słońce i ten po przeciwnej stronie koła zodiaku, w którym przebywa Księżyc (do domu Słońca dodajemy/odejmujemy 6). 
  • Osobom interesującym się astronomią przypominam, że znaki zodiaku to nie to samo co gwiazdozbiory o tych samych nazwach. Dlatego np. pełnia w znaku Panny może wypadać na tle gwiazdozbioru Lwa, a w znaku Strzelca na tle Skorpiona. Koło znaków zodiaku wyznaczone jest przez punkty przesileń i równonocy Słońca, zwane punktami kardynalnymi, i obraca się wraz z ruchem precesji względem gwiazdozbiorów. Obecnie przesunięcie wynosi prawie cały jeden znak, dlatego Punkt równonocy wiosennej – 0 stopni Barana - wypada na początku gwiazdozbioru Ryb. Dlatego właśnie mówimy, że żyjemy (wciąż jeszcze) w epoce Ryb :)

Wszystkie opisy są mojego autorstwa, także podane niżej opisy głównych tematów. Jeśli chcesz wykorzystać któreś z nich na swojej stronie lub/i w celach promocyjnych, możesz to zrobić tylko jeśli podasz źródło (autorkę i stronę).


Styczeń 2025

  • Pełnia w Raku - 13 stycznia 2025 o 23:27 [23st59 Rak]
Podstawowe tematy: uwalnianie emocji, zwłaszcza związanych z poczuciem braku miłości i opieki, przyjmowanie odpowiedzialności za swoje życie, praca z Wewnętrzną Rodziną, z przodkami, z rodem, budowanie bezpiecznej bazy do dalszego wzrostu, powrót do domu w nas.
  • Nów w Wodniku - 29 stycznia 2025 o 13:36 [9st51 Wodnik]
Podstawowe tematy: wewnętrzna wolność, autentyczność, nowa perspektywa, nowe wizje, misja i kontakt ze swoją przyszłością, odnajdowanie swojego plemienia i osób, z którymi chcemy tworzyć nowy świat, nasze przyjaźnie.


Luty 2025

  • Pełnia w Lwie - 12 lutego 2025 o 14:53 [24st06 Lew]
Podstawowe tematy: miłość do siebie i do partnera, kreatywność, bycie sobą, wyrażanie się w pełni. 
  • Nów w Rybach - 28 lutego 2025 o 01:45 [9st40 Ryby]
Podstawowe tematy: czas śnienia, marzeń i duchowych wizji, kontakt z głosem duszy, połączenie z wyższym prowadzeniem, emocjonalne oczyszczenie. 


Marzec 2025

  • Pełnia w Pannie i całkowite zaćmienie Księżyca - 14 marca 2025 o 07:54 [23st56 Panna]
Podstawowe tematy: łączenie duchowości i konkretności, przekuwanie ducha w materię, zdrowie, praca, dobre nawyki. 
  • Nów w Baranie i częściowe zaćmienie Słońca - 29 marca 2025 o 11:58 [9st00 Baran]
Podstawowe tematy: impuls do działania, siła, dzikość, wewnętrzny ogień, manifestowanie swojego istnienia. 


Kwiecień 2025

  • Pełnia w Wadze - 13 kwietnia 2025 o 02:22 [23st19 Waga]
Podstawowe tematy: bliskie relacje, związki, równowaga między braniem i dawaniem, bycie sobą i jednoczesne bycie w bliskości, blokujące kompromisy vs miłość dająca wolność, wewnętrzny związek.
  • Nów w Byku - 27 kwietnia 2025 o 21:31 [7st46 Byk]
Podstawowe tematy: obfitość, zmysłowość, czerpanie przyjemności i radości z życia, umiejętność przyjmowania.


Maj 2025

  • Pełnia w Skorpionie  - 12 maja 2025 o 18:56 [22st12 Skorpion]
Podstawowe tematy: wewnętrzna moc i jej nadużycia vs uzdrawianie siebie i innych, manipulacje i kontrola w bliskich relacjach, chęć posiadania innych i władzy, seksualność, długi i pieniądze dzielone z kimś, lęk przed śmiercią, utratą kontroli, zrzucanie starej skóry. 
  • Nów w Bliźniętach - 27 maja 2025 o 05:02 [6st05 Bliźnięta]
Podstawowe tematy: oczyszczenie umysłu z „szumów”, praca z przekonaniami i świadomością, moc słowa, uwalnianie głosu. 


Czerwiec 2025

  • Pełnia w Strzelcu - 11 czerwca 2025 o 09:44 [20st39 Strzelec]
Podstawowe tematy: nowe kierunki, idee, podróże, wolność, ruch, praca z intencją i słowem, szukanie inspiracji i mądrości u osób spoza naszej bańki.
  • Nów w Raku - 25 czerwca 2025 o 12:31 [4st07 Rak] 
Podstawowe tematy: uwalnianie emocji, kontakt ze źródłem w nas, uzdrawianie historii rodzinnych, praca z wewnętrzną rodziną, powrót do domu i do swojej wrażliwości. 


Lipiec 2025

  • Pełnia w Koziorożcu - 10 lipca 2025 o 22:37 [18st50 Koziorożca]
Podstawowe tematy: droga życia - skąd idziemy i dokąd zmierzamy? Drzewo życia – korzenie i korona.
  • Nów w Lwie - 24 lipca 2025 o 21:11 [2st08 Lew]
Podstawowe tematy: wewnętrzny ogień witalności, kreatywności i miłości, zaufanie do siebie i miłość do siebie.


Sierpień 2025

  • Pełnia w Wodniku - 9 sierpnia 2025 o 09:55 [16st59 Wodnik]
Podstawowe tematy: wewnętrzna wolność, bycie sobą, przyjaźnie, misja w życiu, droga serca i zmienianie świata.
  • Nów w Pannie - 23 sierpnia 2025 o 08:06 [00st23 Panna] 
Podstawowe tematy: oczyszczanie na wszystkich poziomach, uzdrawianie, kontakt z ciałem, usuwanie toksyn, dbanie o zdrowie i o rytm życia.


Wrzesień 2025

  • Pełnia w Rybach i całkowite zaćmienie Księżyca - 7 września 2025 o 20:09 [15st22 Ryby]
Podstawowe tematy: most między śnieniem a rzeczywistością, podążanie za śnieniem i ucieleśnianie marzeń, kontakt z emocjami i tym, co zraniło.
  • Niebieski Nów w Pannie i częściowe zaćmienie Słońca - 21 września 2025 o 21:54 [29st05 Panna] 
🠊 Początek nowego Cyklu Osobistego wg Gladys Lobos (artykuł na ten temat tutaj)

Niebieski  = drugi w tym samym znaku

Podstawowe tematy: oczyszczanie na wszystkich poziomach, uzdrawianie, kontakt z ciałem, usuwanie toksyn, dbanie o zdrowie i o rytm życia (jak poprzednio, tylko mocniej i krok dalej ;) )


Październik 2025

  • Pełnia w Baranie - 7 października 2025 o 05:47 [14st08 Baran]
Podstawowe tematy: wezwanie do dzikości, do działania i do stanięcia za sobą, napięcia w relacjach i zgoda również na dzikość partnera.
  • Nów w Wadze - 21 października 2025 o 14:25 [28st21 Waga] 
Podstawowe tematy: równowaga w relacjach, otwarcie na miłość i na związek, wewnętrzny związek, szukanie balansu w sobie i w swoim życiu.


Listopad 2025

  • Pełnia w Byku - 5 listopada 2025 o 14:19 [13st22 Byk]
Podstawowe tematy:  przyciąganie obfitości i praca z tym co od niej oddziela, kontakt ze swoją seksualnością i uzdrawianie jej, praca z trudnymi emocjami w relacjach.
  • Nów w Skorpionie - 20 listopada 2025 o 07:47 [28st11 Skorpion]
Podstawowe tematy: kontakt ze swoją ciemną stroną i tym, czego się boimy, pożegnanie tego co już nam nie służy, odrodzenie i spotkanie ze swoją mocą, uzdrawianie traum i seksualności.


Grudzień 2025 

  • Pełnia w Bliźniętach - 5 grudnia 2025 o 00:14 [13st03 Bliźnięta]
Podstawowe tematy: nowe myślenie, nowy kierunek, nowe pomysły, potrzeba rozwoju i podróży, praca z intencjami i słowami, jakie mówimy sami sobie, otwarcie na dialog z innymi, zadawanie pytań sobie i innym. 
  • Nów w Strzelcu - 20 grudnia 2025 o 02:43 [28st24 Strzelec]
Podstawowe tematy: Wewnętrzna Mądrość – spotkanie z prawdą naszego serca, odrzucenie ograniczających wierzeń i przekonań, wolność i rozwój, planowanie podróży, poszerzanie horyzontów.


Styczeń 2026

  • Pełnia w Raku - 3 stycznia 2026 o 11:03 [13st01 Rak]
Podstawowe tematy: uwalnianie emocji, zwłaszcza związanych z poczuciem braku miłości i opieki, przyjmowanie odpowiedzialności za swoje życie, praca z Wewnętrzną Rodziną, z przodkami, z rodem, budowanie bezpiecznej bazy do dalszego wzrostu, powrót do domu w nas.
  • Nów w Koziorożcu - 18 stycznia 2026 o 20:52 [28st43 Koziorożec]
Podstawowe tematy: cel w życiu i droga do jego realizacji, rozbudzanie silnej woli, umiejętności koncentracji i konsekwencji, wybór priorytetów i obranie strategii działania, praca z tym co oddziela nas od realizacji naszych celów.

niedziela, 29 grudnia 2024

Nów w Koziorożcu: 30 grudnia 2024

 





Nów w Koziorożcu w tym roku jest niemal idealnie zsynchronizowany z Sylwestrem! ;) Wraz z nim zakończymy rok 2024, a co więcej również rozpoczniemy Nowy Rok nadal w energii tego nowiu. Upraszczająco przyjmuje się, że energia nowiu trwa 1-2 dni przed i po kulminacji. Dawniej zaś było to „prostsze”: nów kończył się wraz z pojawieniem na niebie cieniutkiego sierpa „Młodego Księżyca” (co jednak zależy od wielu czynników, w tym od pogody ;) ). Ja przyjmuję założenie, że energia nowiu w swej “pełnoobiawowej” postaci trwa przez cały czas kiedy Księżyc przebywa w znaku nowiu, jako że jego przejście do kolejnego znaku zazwyczaj oznacza odczuwalną zmianę energii, emocji i tematów skupiających naszą uwagę. Zatem ten noworoczny nów „rozpocznie się” w poniedziałek rano (Księżyc przejdzie do Koziorożca o 05:38), kulminację będzie mieć o 23:27 tegoż dnia, zaś przejście do Wodnika reprezentującego nowy cykl, nowy rok i ogólnie wszystko, co Nowe będzie miało miejsce już 1 stycznia 2025 o 11:50. Niezależnie warto wypatrywać w Nowym Roku Młodego Księżyca jako znaku, że owo Nowe już powolutku rośnie ;)

Drugie spojrzenie na nowie, któremu "hołduję", to pradawna intuicja, że ze Starym Księżycem dążącym do nowiu oddajemy to co stare, żegnamy przeszłość i zanurzamy się w Ciemności by odrodzić się po drugiej stronie. Ten moment tuż po odrodzeniu, a więc tuż po kulminacji nowiu jest niezwykle płodny, to co zasiewamy wtedy, rośnie szybko (choć początkowo, jak Księżyc jest niewidoczne), a to, co robimy w tym czasie, wyznacza rozwój całego cyklu, nadaje kształt, który później przyszłość będzie wypełniać. Zazwyczaj dotyczy to tylko nadchodzącego cyklu księżycowego, ale gdy zbiega się to z przełomem starego i nowego roku, możemy śmiało wykorzystać tą księżycową  „magię” do wewnętrznego procesu śmierci starego i odrodzenia, a księżycowy czas inicjacji (czy raczej incepcji) świadomie połączyć z życzeniami i intencjami na Nowy Rok :)



 

To raczej nie jest przypadek, że ze wszystkich nowiów ten w Koziorożcu najlepiej pasuje właśnie do inicjowania długoterminowych projektów, do zasiewania ziaren, które, zanim wzrosną, będą musiały jeszcze przetrwać zimę i przede wszystkim do planowania i przyglądania się temu co naprawdę chcemy robić i do czego dążyć w nadchodzącym roku. Koziorożec właśnie takiego planowania nas uczy, podobnie jak konkretności, wytrwałości i dążenia ku szczytom. Jego hasło to „Per aspera ad astra” - „Przez trudy do gwiazd”, ale czas nowiu to jeszcze nie moment na ów trud, to czas gdy rozglądamy się po niebie, by określić naszą pozycję, niczym dawni żeglarze. Dokąd dotarliśmy przez ostatni rok? Co się zmieniło w nas i wokół nas? Czy dotarliśmy tam, gdzie chcieliśmy, czy może zboczyliśmy z drogi - a jeśli to drugie to czy to dobrze czy źle? ;) Jeśli coś się nie udało, to dlaczego? Czego nie uwzględniliśmy? Czy cele sprzed roku nadal mają dla nas sens? A może nigdy nie miały i były raczej walką o czyjeś uznanie niż naszą własną potrzebą? Czego potrzebujemy w tym roku doświadczać więcej? O co zadbać? Jaki jeden cel obrać by nam przyświecał niczym gwiazda? Jak uwzględnić czułą i troskliwą wobec siebie postawę w tej podróży? Jak zadbać, by mieć potrzebne zasoby?

Te i wiele innych pytań możemy sobie zadać w czasie tego nowiu. To też dobry czas, by zrobić podsumowanie mijającego roku w takiej formie, jak Ci pasuje, uporządkować przestrzeń (fizyczną, cyfrową, mentalną, przejrzeć zdjęcia i notatki etc.) i dzięki temu lepiej zrozumieć, dlaczego nasz rok był taki, jak był. Taki przegląd też jest dobry jeśli czujemy, że „nic nie zrobiliśmy”, „nic się nie działo” lub że ten czas był zdominowany przez tylko jeden temat. Przeglądając kalendarze, notatki, zdjęcia, przeczytane książki etc. możemy sobie przypomnieć, że działo się dużo więcej, a także przypomnieć sobie to czego się nauczyliśmy i co chcemy pamiętać też w nadchodzącym roku. A także lepiej zaplanować kolejny rok wiedząc, że potrzebujemy zostawić miejsce na wiele wątków, które nam zazwyczaj zabierają czas i przestrzeń (także w pozytywnym sensie), lub jeśli chcemy w tym coś zmienić to na wprowadzanie tej zmiany, co zazwyczaj wymaga trochę uwagi i wysiłku ;)

Koziorożec sam w sobie nie sprzyja wyrażaniu wdzięczności dla samego siebie - łatwiej nam w „sezonie Koziorożca” być dla siebie nazbyt krytycznym i wymagającym. Nieprzypadkowo to właśnie czas słynnych postanowień noworocznych, które często grzeszą nadmiarem ambicji ;) Dlatego warto wdzięczność do siebie i uznanie swojej drogi oprzeć na konkretach, na rozpoznaniu, z czym się w tym roku mierzyliśmy, jakie przeszkody pokonywaliśmy i uznać to co w tym było dla nas trudne. Pułapką tego czasu może być porównywanie się z innymi — tymczasem każdy z nas ma unikalną drogę i tylko nieznaczna część naszych wysiłków widoczna jest na zewnątrz jako „osiągnięcie”. Jeśli idziemy przez bagna trudno byśmy bili rekordy w sprincie, ale to nie znaczy, że mniej wkładamy wysiłku, czy że droga, którą przebyliśmy, nie jest warta docenienia. Zobaczenie kontekstu naszej podróży pomaga nam lepiej rozumieć i doceniać samych siebie, a także lepiej planować i wybierać nasze cele.









Nadchodzący nów będzie okazją do refleksji i zatrzymania pomiędzy falami intensywniejszych zmian — tuż przed rozpoczęciem obfitego w zmiany roku 2025 :) (o tym więcej będę pisać w Moonset Newsletterze). Dodatkowo jest to również czas uzdrawiania i integrowania tego co wcześniej w sobie odrzucaliśmy, odkrywania mądrzejszych i bardziej wspierających słów i budowania połączeń z innymi z miejsca uzdrowienia. Wszystko to ma związek z Chironem reprezentującym zarówno nasze rany jak i Wewnętrznego Uzdrowiciela (i Nauczyciela), który krótko przed nowiem zakończy swoją retrogradację, a już w czasie nowiu utworzy po raz trzeci trygon z Merkurym — to, co w czasie ostatniej retrogradacji mogło nam chodzić po głowie, teraz może w końcu zostać wyrażone i dzięki temu uwolnione :) Mocna obecność Chirona w czasie nowiu w Koziorożcu przypomina nam o tym byśmy byli dla siebie wyrozumiali — im wyżej mierzymy, tym bardziej! ;) A także byśmy uwzględniali nie tylko zewnętrzne cele, ale też to jak się czujemy i jak dużo się zmienia w naszej relacji z samym sobą. Koziorożec uczy nas relacji z czasem i świadomości jego upływu, tego co się zmienia i tego, do czego chcemy świadomie dążyć. Paradoksalnie to dążenie zaczyna się od zatrzymania i poczucia jak czas płynie i jak się czujemy z tym przepływem. Pogodzenie się z chwilą obecną daje nam spokój w tej drodze, oraz większą świadomość tego co wybieramy.





Pięknego Nowiu Początków i Końców! :) A także pełnego cudów i radości Nowego Roku Wam życzę! :) 


P.S. Trwają zapisy na Osobisty Astrokalendarz 2025! Jest narzędzie rozwojowe do śledzenia indywidualnych cykli w ciągu roku - w tym opisy sfer aktywowanych przez wszystkie retrogradacje nadchodzącego roku, a także opis możliwości, jakie niesie nam Jowisz i wyzwań, jakie ma dla nas Saturn (które tak naprawdę też są możliwościami, tylko w przebraniu ;) ) Więcej informacji o tym, czym jest Astrokalendarz i jak go zamówić znajdziesz tutaj.

sobota, 14 grudnia 2024

Pełnia w Bliźniętach - 15 grudnia 2024: Moc Słowa!







Pełnia w Bliźniętach dopełni się o 10:01 rano w niedzielę, czyli w tym samym dniu, w którym Merkury - władca znaku Bliźniąt, a więc i tej pełni - będzie wychodził z retrogradacji, czyli będzie hiper-mocny. Trudno o pełnię bardziej znamienną i magiczną niż ta! :) Już sama pełnia w Bliźniętach bywa nader rozwibrowana mentalnie, komunikacyjnie i towarzysko. Gdy do tego Merkury stoi w miejscu tuż przed wyjściem z retro, możemy doświadczyć nie tylko mnogości informacji, myśli i pomysłów, ale też ich intensywności i szczególnej wagi w uwalnianiu od destrukcyjnych wzorców myślowych z przeszłości i w kreowaniu naszej przyszłości. To czas gdy nasze myśli i słowa mają wielką moc w kreowaniu nowych światów i naszego życia! 




Fakt, że dopełnienie będzie mieć miejsce jeszcze w ostatnich godzinach retrogradacji może oznaczać, że nasze myśli jeszcze trochę będą krążyć wokół tematów z przeszłości, problemów do rozwiązania czy jednej idei - być może nawet obsesyjnie, ale z potencjałem przełomu. Warto jednak robić sobie między myślami (rozmowami, spotkaniami) przerwę, czasem posłuchać ciszy, czasem popatrzeć w Księżyc lub przejść się po okolicy “bez celu”, by nie przeciążyć się, a jednocześnie zrobić miejsce by jakaś nowa idea mogła nas odwiedzić ;) Warto też odpuścić wszelkie iluzje, że już wszystko mamy "rozkminione", coś już wiemy “na pewno”, a nasze poglądy są słuszniejsze od poglądów innych ;) Rozluźniając nieco nasze przekonania i przywiązanie do nich, otwierając się na “przypadkowe” rozmowy, czy na zaskakujące i nie pasujące do naszego świato-oglądu informacje możemy doświadczyć ważnego i głębokiego poszerzenia perspektywy, która otworzy nas na nowe możliwości i większą lekkość w życiu. 

To i tak już się dzieje, ponieważ towarzyszy nam teraz kluczowa w systemowych zmianach i rewidowaniu paradygmatów kwadratura między Jowiszem w Bliźniętach i Saturnem w Rybach, którą pełnia w Bliźniętach prawdopodobnie mocno podbije. To już druga odsłona tej kwadratury, poprzednia miała miejsce w sierpniu, kiedy mogliśmy czuć, że już coś “rozkminiliśmy”, albo przeciwnie, że to co poukładaliśmy jakoś nie chce się trzymać kupy i dawać oczekiwanych efektów. Teraz czas rewizji i poprawek w tych tematach, a w momencie gdy Merkury wyjdzie z retrogradacji w niedzielę wieczorem, także ruszenia do przodu już po zintegrowaniu owych poprawek. Więcej o tej kwadraturze pisałam i będę pisać w Moonset Newsletterze. Może też być tak, że coś jeszcze potrzebuje się rozpaść i zostać wymiecione z siłą wichury, czemu ta pełnia będzie sprzyjać ;) Ogólnie jednak pojawia się dużo nowego optymizmu, nadziei, choć i trochę dezorientacji, gdy wizji jest zbyt dużo i trochę nie wiadomo, której z nich się trzymać, a lęk przed uwierzeniem w coś pcha nas ku sceptycyzmowi. Podobnie może być z gęstą symbolicznie magią tego czasu - możemy otrzymywać ogrom wszelkich znaków od Wszechświata, symbole, opowieści, pomysły, słowa, sny, informacje przeróżne… i w tym wszystkim trudno może być rozpoznać co faktycznie ma znaczenie a co jest tylko “kosmicznym trikiem”. W końcu znak Bliźniąt reprezentuje tricksterów, trolli i wszelakich zgrywusów, a Wszechświat również ma poczucie humoru ;) W pełni w dualnych Bliźniętach łatwo więc możemy doświadczyć sprzeczności, może nas ciągnąć w różnych kierunkach na raz. Z jednej strony może to oznaczać słomiany zapał i poczucie, że gdzieś indziej będzie nam lepiej, a w konsekwencji ciągłe zmiany kierunku ;) Z drugiej strony łatwiej nam teraz zrozumieć to co paradoksalne, przyjąć perspektywę drugiej osoby, poszerzyć perspektywę, uwzględnić to co pozonie sprzeczne. To pewnie zresztą najlepszy sposób na eratyczność tej pełni - przyjęcie, że możemy czuć dwie różne rzeczy na raz, utrzymywać w umyśle dwie sprzeczne myśli, jednocześnie być “takim” i “nie-takim”, objąć swoją wieloraczą naturę :)







Merkury jako władca niedzielnej pełni niesie w sobie potencjał niemal magicznej mocy słowa, opowieści, kiedy nazywając coś inaczej niż zawsze, zwracając się do drugiej osoby lub do samego siebie w inny sposób, zmieniamy rzeczywistość. Ważne jest by zamiast upajać się wypowiadaniem intencji, skupić się w pierwszym rządzie na tym jakie słowa pojawiają się w naszej głowie i jakie same wyskakują z naszych ust - co one naprawdę oznaczają? Jakie historie opowiadają? Czy jesteśmy w stanie wyjąć z nich to słowo, które rani lub niszczy i zastąpić je innym? Co się dzieje w naszym ciele i w samopoczuciu, gdy powtarzamy te inne słowa, gdy mówimy do samych siebie i do innych dobrze? Gdy unikamy ocen i etykietek, gdy świadomie używamy języka tak by tworzyć lepszy świat? Moc słowa zaczyna się od tych przesunięć w naszym wewnętrznym słowniku, od skupienia się na tym co powtarzamy najczęściej, a natchnione słowa wypowiedziane w tą magiczną pełnię mogą być piękną i czasem coś zmieniającą praktyką, ale bez podstaw znów znikną pod nawałą innych, mniej wzniosłych słów ;) 




Co powiedziawszy…. warto też w czasie pełni użyć mocy słowa do przywoływania wymarzonej rzeczywistości. Do powiedzenia tego co dla nas ważne. Do opowiedzenia historii naszego życia na nowo - niczym baśni z happy endem ;) Albo przejrzenia się w ważnych dla nas opowieściach, mitach, baśniach, filmach, książkach etc. Czy historie naszych ulubionych bohaterów możemy też rozpoznać w naszym życiu? Czy powtarzamy jakieś odwieczne opowieści, odgrywamy mity i baśnie, które ludzkość opowiada wciąż na nowo przez wieki? Jeśli tak, to może warto pobyć z tymi opowieściami i opowiedzieć je samemu sobie na nowo, niczym dziecku, które chcemy tą opowieścią nakarmić i przygotować do lepszego życia - znajdując sens tego co trudne, otwierając na szczęśliwe rozwiązania i nagrody od losu.

Pięknej pełni Nowych Opowieści! :) 



P.S. Trwają zapisy na Osobisty Astrokalendarz 2025! Jest narzędzie rozwojowe do śledzenia indywidualnych cykli w ciągu roku - w tym opisy sfer aktywowanych przez wszystkie retrogradacje nadchodzącego roku, a także opis możliwości jakie niesie nam Jowisz i wyzwań jakie ma dla nas Saturn (które tak na prawdę też są możliwościami, tylko w przebraniu ;) ) Więcej informacji o tym czym jest Astrokalendarz i jak go zamówić znajdziesz tutaj

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Retrogradacja Marsa w Lwie i Raku: 7 grudnia 2024 - 24 lutego 2025

 





Mars w retrogradacji to czas szczególny, kiedy dotąd panujące prawa życia odwracają się. To czas kiedy świat należy nie tyle do odważnych i energicznych, ale do tych co precyzyjnie planują każdy ruch, oraz nie boją się autorefleksji i uznania swoich błędów. To nie czas na pośpiech, ambicję i parcie na efektywność! Teraz liczy się uważność, precyzja i wysoka jakość tego co robimy, oraz otwartość na zmiany, także te wewnętrzne. Znakomity czas na naprawę błędów popełnionych w ostatnich trzech miesiącach i wcześniej. To co robimy teraz nie musi przynosić widocznych efektów, ale na głębszym poziomie jest niezbędne jako przygotowanie pola do dalszego rozwoju. Procentować będą działania pośrednie, dążenie do celu nie wprost, koncentrowanie się na relacjach i układach. Ważne będzie głębsze rozumienie mechanizmów działania rzeczywistości, planowanie strategii i przygotowywanie gruntu pod przyszłe działania. Dobre efekty może też przynieść skupienie się na sprawach z przeszłości, na zawieszonych w czasie projektach, niezrealizowanych, a wciąż wracających do nas pomysłach - zaskakująco dużo możemy teraz dokończyć jeśli za tym pójdziemy. Szczególnie warto zwrócić uwagę na działania rozpoczęte podczas wcześniejszych retrogradacji Marsa (ostatnia październik 2022-styczeń 2023; wcześniejsza wrzesień-listopad 2020). Niejednokrotnie obserwowałam, że takie działania owszem potrafią się przeciągać, ale w czasie kolejnej retro przychodzi mocny impuls do ich dokończenia.

Co ciekawe retrogradacja czasem ma paradoksalne efekty, jako że nie tyle chodzi o spowolnienie ruchu, a o zmianę sposobu działania, co nieraz wygląda jak nagła zmiana wektorów. Ci co przebojem szli przez życie i realizowali projekt za projektem, teraz mogą poczuć, że ten sposób działania działa słabiej, że pojawia się opór - czasem ze strony świata, a czasem wewnętrzny kierujący nas ku regeneracji i refleksji. Z drugiej strony ci co czuli się z jakiś powodów zablokowani w działaniu, osłabieni, bezwolni etc. mogą poczuć nagły przypływ energii i odwagi. To czas kiedy układy władzy i dominacji mogą się zaskakująco odwracać, ci co na górze mogą się znaleźć na dole i vice versa ;) Na ile stałe te zmiany się okażą w dużej mierze zależy od nas i od tego czego się przez ten czas nauczymy, na ile zintegrujemy nowe sposoby działania i ekspresji naszej energii.

Wbrew obiegowym opiniom Mars w retrogradacji nie jest słabszy - wręcz przeciwnie, jego moc jest wówczas kumulowana i nieraz objawia się w intensywny sposób. Tematy Marsa takie jak siła, złość, walka, rywalizacja, sport czy wzorce męskości mogą być silniej obecne, dużo możemy rozmawiać np. o tym czym jest siła, asertywność, uczyć się wyrażać złość czy protest - ale te działania rzadko będą prowadzić do natychmiastowych rozwiązań, co może budzić frustrację. Przypomnijmy sobie Strajk kobiet i protesty na Białorusi w czasie retrogradacji Marsa w 2020 - nawet jeśli nie przyniosły efektów to ruszyły wielkie społeczne siły i dały wielu ludziom poczucie mocy mimo przeciwności, które w przyszłości będzie przynosić kolejne owoce. Mars w retrogradacji jest więc mniej o działaniach i efektach, a bardziej o “treningu” pewnych umiejętności, gromadzeniu siły i przekonania o tym czego chcemy a czego nie, uczeniu się stawania za sobą, wyrażania złości, stawiania granic. Jest to czas przygotowań przed kolejną Podróżą Wojownika, zbierania zasobów, budowania kondycji i poszerzania naszych umiejętności. To czas na zadanie sobie pytań o to gdzie gdzie potrzebujemy być odważniejsi, silniejsi, gdzie potrzebujemy nabyć więcej kompetencji, wzmocnić się przed ową mityczną podróżą? :)




Retrogradacje Marsa wydarzają się co ok. dwa lata, za każdym razem w innym znaku, pomagając nam odblokować energię, a także nieraz zatrzymaną złość, frustrację bezradność w kolejnych obszarach życia. Gdy planeta w czasie retrogradacji cofa się do znaku, gdzie przebywała wcześniej retrogradacja jest uważana za mocniejszą, działającą bardziej dogłębnie - potrzebujemy się bowiem cofnąć do poprzedniego etapu, zanim zrozumiemy o co chodzi w aktualnych wyzwaniach. Tym razem właśnie tak będzie: najpierw Mars zawróci w Lwie, a następnie 7 stycznia 2025 cofnie się do Raka, gdzie (upraszczając) będzie eksplorował emocjonalne i rodowe korzenie stojące za naszymi trudnościami w samoekspresji.

W pierwszym etapie retrogradacji Mars w Lwie będzie nam pomagał zebrać zasoby takie jak pewność siebie, gotowość do wyrażania naszych uczuć i pragnień, oraz dzielenia się naszą kreatywnością ze światem - choć często pierwszym etapem będzie poczucie zablokowania w tych obszarach. Będzie to czas uczenia się jak podążać za głosem serca, jak wyrażać nasze uczucia, w tym miłość, bardziej otwarcie, jak dzielić się swoimi darami z dumą, ale bez pychy. Czasem może to być też czas spotkania z wzorcami męskości, a szczególnie z postacią ojca jako wzorem lub anty-wzorem, oraz rozpoznawania na ile sposób w jaki postrzegamy figurę ojca w naszym życiu blokuje nasze własne wyrażanie siebie, działanie, pewność siebie, kreatywność czy odwagę by kochać. To czas przeformuowywania tych wzorców i szukania swojej własnej, autentycznej formy wyrażania marsowej i słonecznej energii. Tak jak Lew jest powiązany ze znakiem Słońca i figurą Ojca, tak Rak - z Księżycem i Matką. Kiedy więc Mars 7 stycznia wróci do znaku Raka, tematy naszej pracy wewnętrznej przesuną się ku wzorcom matki i innych ważnych kobiet, a także ku temu na ile czujemy się bezpieczni, zaopiekowani i jak możemy działać by zwiększać to poczucie. Mars w Raku uczy nas troski o to delikatne, wrażliwe, dziecięce - zarówno w nas jak i wokół nas. Czasem będziemy musieli stanąć w obronie czegoś co dla nas ważne, naszej rodziny, najbliższych. Czasem zaś wyrazić emocje, szczególnie złość, związaną z historiami rodzinnymi, czy naszym dzieciństwem. Rozprawiamy się z emocjami związanymi z byciem niezaopiekowanym lub nieadekwatnie zaopiekowanym, z odrzuceniem, z nadopiekuńczością i ze wszystkimi miksami tych dwóch doświadczeń, a także z wzorcami powtarzania tych doświadczeń w dorosłości. To również czas odzyskiwania mocy, często jednak wyrażającej się jako odwaga by czuć, by być w słabszym miejscu, supermocy proszenia o pomoc, siły naszej wrażliwości, troskliwości i empatii.




W obu tych etapach mogą wracać wyzwania i konflikty z przeszłości, a także mężczyźni, dawni kochankowie lub po prostu “męskie” osoby z przeszłości (zwani “bumerangami” - acz lepiej ich nie łapać ;) ). Wyzwania te wracają często po to byśmy mogli je właściwie czy ostatecznie rozwiązać, czasem przecinając jakiś relacyjny węzeł, a czasem uważnie go rozplątując. Cała sztuka polega na tym by mądrze wybrać kiedy ciąć, a kiedy rozplątywać ;) Retrogradacja jednak wskazuje na to, że zawsze lepiej dać sobie czas do namysłu, a także pozwolić by sprawy najpierw rozplątywały się w nas, zanim zaczniemy robić radykalne ruchy w świecie zewnętrznym ;) Choć czasem jak najbardziej dobre cięcie w czasie retrogradacji się przyda - szczególnie w czasie opozycji Marsa do Plutona na samym początku roku 2025 (nieco więcej o niej poniżej) możemy mieć ku temu inklinacje i o ile będzie to czas kiedy takie ruchy mogą być szczególnie skuteczne to będziemy mieć też wtedy tendencję do przesadnej radykalności, brutalności, do palenia mostów i wypalania wszystkiego do gołej ziemi ;) I znów czasem to potrzebne, czasem zaś tworzy kolejne powiązanie, jak poczucie winy, czy karmiczna nierównowaga wynikająca z nadużycia naszej mocy. A celem tego czasu jest uwolnienie naszej energii, a nie jej zaplątanie w kolejne historie.

Skoro już mówimy o karmicznych długach… Mars w horoskopie pokazuje w jaki sposób bierzemy sobie od życia to czego potrzebujemy i jak osiągamy nasze cele. W retrogradacji ukazuje wszystko to co nas zatrzymuje przed sięganiem “po swoje”. Wyzwaniem jest tutaj zmierzenie się z naszym wewnętrznym wrogiem, z tym co sabotuje moje działania, z brakiem zdecydowania, niepewnością co do celów. Poza pracą nad wewnętrzną zgodą na bycie Wojownikiem i braniem sobie od życia tego co pragnę, oraz nad świadomym i spójnym wyborem celów działania pojawić się może również temat spłacania karmicznych długów, wyrównywania nierównowagi między nami a światem, robienia tego co powinno zostać zrobione by zadośćuczynić dawnym historiom. Bardzo marsowe hiszpańskie powiedzenie: „Bóg mówi: bierz co chcesz, ale zapłać za to” pięknie oddaje oba wątki, które uruchamia Mars w retrogradacji. Jedni będą szukać w sobie zgody na to by brać, inni będą postawieni przed koniecznością zapłacenia za to co już wzięli, a jeszcze inni będą mogli po prostu spokojnie przeprowadzić bilans.




Mars w retrogradacji działa powoli i wydobywa sprawy ukryte pod powierzchnią zjawisk głównie związane z dziedzinami życia wskazywanymi przez dom naszego horoskopu urodzeniowego aktywowany przez retrogradację i to właśnie dziedziny wskazywane przez ten dom będą przyciągać opisywane poniżej zmiany. Jeśli znasz swój horoskop możesz sprawdzić na jakie domy przypada druga połowa znaku Raka i początek Lwa, jeśli zaś jesteś posiadaczem Osobistego Astrokaledarza możesz tam sprawdzić pozycję Marsa i przeczytać w opisie jakie obszary Twojego życia będą w najbliższym czasie “pracować” ;) Być może będzie też można zamówić framgnet Astrokalendarza z samą retrogradacją Marsa w domu (domach) - więcej o tym piszę na dole tego tekstu.

Retrogradacje, które łączą dwa znaki są mocniejsze, ale przydarzają się względnie często, podczas gdy wyjątkowość tej konkretnej marsowej retro ma tło epokowe zgoła ;) Tak zwane planety pokoleniowe, czyli Pluton, Neptun i Uran, przebywają w jednym znaku długo - jak sama nazwa wskazuje pi razy drzwi pokolenie ;) Dotyczy to szczególnie Neptuna i Plutona, które w ostatnich dekadach zmieniały znak w synchronizacji co kilkanaście lat, ostatnio w latach 2009-2012, wcześniej 1995-1998 (początek pokolenia Z), wcześniej 1983-1984 (początek pokolenia Milenialsów) itd. - a także obecnie od 2023, kiedy Pluton zaczął przechodzić do Wodniku, do pierwszej połowy 2026, kiedy Neptun zakończy przechodzenie do Barana, a dodatkowo też Uran dopełni przechodzenie do Bliźniąt. Takie zmiany dotyczą oczywiście nie tylko pokoleń, ale też całej kolektywnej “aury” tych czasów, najważniejszych wyzwań, społecznych i kulturowych paradygmatów, mitów i narracji. Jest to temat na osobny i bardzo pracochłonny artykuł :) To co jest ważne kontekście zaczynającej się teraz retrogradacji Marsa to fakt, że nie tylko wypada w trakcie kolejnego okresu planetarnej zmiany epok, ale też, że w znaczący sposób się z nimi splata, prowadząc nas przez czas liminalny - pomiędzy światami, pomiędzy epokami, pomiędzy paradygmatami.



 

Możemy czuć, że od pewnego czasu jesteśmy “na ziemi niczyjej”, stare opowieści już straciły moc, nowe się jeszcze nie narodziły. Być może ostateczne przejście Plutona do Wodnika już pozwoliło nam mocniej poczuć powiew przyszłości, ale ten wielopoziomowy proces transformacji jeszcze trochę potrwa - nawet jeżeli teraz na plan pierwszy będą się wysuwały zmiany znaku Neptuna i Urana. Mars cofając się z ognistego Lwa do wodnego Raka, a potem już w ruchu prostym przechodząc przez granicę między tymi znakami po raz trzeci i w tym cyklu ostatni, jest jak zwiastun tego co nas czeka w 2025 i 2026 roku, kiedy Neptun a także Saturn będą przechodzić z wodnych Ryb do ognistego Barana, cofać się i przechodzić ponownie. Ta granica między Wodą a Ogniem jest bardzo wrażliwym i jednocześnie twórczym punktem, jest jak to miejsce, z którego rodzi się życie. Retrogradacja Marsa pozwoli nam doświadczyć podróży poprzez krainy słonecznego lwa do księżycowych emocji i z powrotem, zanurzyć się w oceanie i znów wyjść na powierzchnię odnowionym. Jednak to wymaga oddania czegoś, pozostawienia starych przebrań na brzegu i bolesnych historii w oceanie. A także zgody na to by przystanąć w pędzie, zostawić ambicje na później i pójść za wewnętrznym rytmem i energią tego czasu.

Połączenie trwającej retrogradacji z okresem przejściowym Neptuna idzie jednak dalej. Po pierwsze Mars wszedł w retro w tym samym czasie, gdy Neptun ze swojej wychodził - obie planety były więc w tym samym czasie stacjonarne, co oznacza bardzo mocno zaznaczające swoją obecność, a Neptun w ten sposób nadał okresowi retrogradacji Marsa swój mistyczno-mglisty powab ;) Po drugie, być może istotniejsze przed retrogradacją Mars utworzył do Neptuna wspierająco-inspirujący trygon (28.10.24), który w retro powtórzy (12.01.25), po czym po przejściu w ruch prosty powtórzy po raz trzeci (20.04.25). Takie trójfazowe aspekty są typowe dla wszystkich retrogradacji i oznaczają, że mamy potrójną szansę przepracowana jakiegoś tematu lub skorzystania z możliwości, tym razem jednak po dwóch trygonach w znakach Rak-Ryby, trzecie powtórzenie będzie już na nowym terenie: Neptun będzie już w Baranie i utworzy po raz pierwszy w naszym życiu trygon do Marsa w Lwie. Bardzo dosłownie więc Mars wprowadza nas w nowy etap, pozwalając teraz twórczo domknąć etap żywiołu Wody, zanim przejdziemy do bardziej ognistej twórczej ekspresji :) Co ciekawe dokładnie to samo Mars zrobił z Plutonem! Pierwszą opozycję utworzył do niego będąc w Raku (3.11.24 - Pluton był na samej końcówce Koziorożca), jednak już drugie i trzecie powtórzenie tego układu będzie “na nowym”. Można przypuszczać, że to drugie-retrogradacyjne powtórzenie tej opozycji (3.01.25) będzie jednym z najmocniejszych momentów zwrotnych tej retrogradacji, a być może i całego okresu “między epokami”. 

Ważnych momentów będzie jednak więcej, jako że każdy aspekt, który utworzy retrogradujący Mars miał swoją wcześniejszą odsłonę w okresie od początku października, a także będzie miał swój epilog po retrogradacji, w okresie aż do maja. Rozpiskę wszystkich tych układów, w tym szczególnie istotnego trygonu Marsa i Słońca (wyjaśniam dlaczego jest szczególny w newsletterze) wysyłam w dzisiejszym Moonset Newsletterze Premium, który można otrzymać w dosyłce do niedzieli po wykupieniu subskrypcji.

W wyżej anonsowanym temacie Osobistych Astrokalendarzy i ich skróconych wersji. W najbliższym czasie sprawdzę czy mam przestrzeń by podjąć się produkcji dodatkowych indywidualnych opisów retrogradacji, czyli fragmentów Astrokalendarza wyłącznie opisujących tą jedną retrogradację w domu (domach) horoskopu urodzeniowego. W czasie podwójnej retrogradacji wolę się dwa razy zastanowić zanim się do tego zobowiążę ;) Jeśli będzie taka możliwość informacja pojawi się w newsletterze (tym darmowym - Free), a także w edytowanym niniejszym opisie. Pełne Astrokalendarze na 2025 jak najbardziej można zamawiać, zaczął już się na nie sezon, dlatego też nie wiem czy będę miała czas na coś więcej ;)

Pięknego czasu liminalnego Wam życzę, dobrego przejścia w nowy rok i w nową planetarną epokę, powrotu do mocy i do siebie! :)



sobota, 30 listopada 2024

Nów w Strzelcu: 1 grudnia 2024




Nadchodzący nów w Strzelcu (kulminacja o 07:21 rano w niedzielę) otwiera ostatni cykl księżycowy tego roku, który zakończy się tuż przed Sylwestrem. Tym razem okres domykania starego będzie wyraźniej odczuwalny, bo towarzyszyć mu będzie retrogradacja Merkurego, a także później też retrogradacja Marsa. Mamy więc przed sobą cykl dedykowany domykaniu spraw, rewizjom naszych celów, odpuszczaniu nieadekwatnych koncepcji i odkrywaniu iskry nowego w nas – a nadchodzący nów będzie niczym fraktal zawierał w sobie cały ten proces w miniaturze :) Ryzykiem tego czasu może być ulegnięcie poczuciu, że coś musimy zrobić szybko, że „nie ma czasu się zastanawiać”, niecierpliwość nie uwzględniająca zmieniających się prądów, co może nas prowadzić do pomyłek, które trzeba będzie później odkręcać lub po prostu do straty czasu na rzeczy, które niedługo okażą się bez znaczenia. Dlatego ważne jest by skupić się na tym co w nas, w co jeszcze wierzymy, w co już nie, gdzie nasze horyzonty były zbyt ograniczone, a gdzie łudziliśmy się iluzją dalekiej perspektywy namalowanej na ścianie ;) Wsłuchanie się w siebie w czasie tego nowiu pozwoli nam przejść bardziej świadomie przez ten cykl przejściowy, domknąć to co już nie jest nasza prawdą i otworzyć na nowe możliwości.

W związku z tym, że jesteśmy w czasie mocnej zmiany świadomości społecznej, jako że Pluton właśnie pożegnał ostatecznie Koziorożca i przeszedł do Wodnika, a w nadchodzącym roku znaki zmienią też Neptun i Uran, ten nów jest dobrym czasem na przejście własnego świadomościowego update’u i na dostrojenie się do nowej rzeczywistości, oraz na pożegnanie z tymi ideami, które nie służą nam i światu.  







Z jednej strony ten czas może być odczuwany jako bardzo optymistyczny i entuzjastyczny, z drugiej - w tym właśnie leży główne ryzyko. Trygon Słońca do Marsa odczuwalny przez poprzedzający nów tydzień dodaje nam energii i zapału do działania, a gdy nów w nas rozpali nowe idee możemy chcieć od razu rzucić się do realizacji. Warto jednak poczekać nie tylko ze względu na retro, ale też na nadchodzącą kwadraturę Słońca z Saturnem (4.12.), która może być czasem weryfikacji naszych koncepcji. Dobrze też upewnić się, że słuchamy i słyszymy innych, że bierzemy różne perspektywy pod uwagę bo braki w tym zakresie niebawem wyjdą na plan pierwszy. Dodatkowo nadchodząca retrogradacja Marsa może przynieść znaczące przesunięcia w naszych motywacjach, dążeniach, kierunkach działań, więc to co długofalowe lepiej odłożyć do poczekalni ;) Na plus w tym działa dla nas drugi trygon, który w tym czasie tworzy Mars - do Węzła Księżycowego. Daje on nam możliwość przypadkowego trafienia z naszymi impulsywnymi działaniami w "10" nawet jeśli założenia naszych działań były błędne ;)  Innymi słowy możemy zrobić wiele impulsywnych ruchów bez większego sensu, ale czasem z tego wyjdzie coś zaskakującego, co w pokrętny sposób przybliży nas do wyższych celów jakie nas prowadzą. 

Warto jednak pamiętać o tym, że najważniejsze dzieje się w czasie nowiu w nas samych i to tam warto prowadzić najważniejsze eksploracje, a także że nowie są od rozpalania iskry, a efekty mają czas by rozwijać się przez cały księżycowy cykl :)







Jeśli ten czas obdarzy nas ważnymi wglądami i pomysłami, to zasiejmy je jak ziarenko w sobie i obserwujmy co z nich będzie wyrastać przez najbliższy cykl, czekając spokojnie aż w nowym roku przyjdzie czas na przesadzanie tego co szczęśliwie wyrosło do wielkiej donicy zewnętrznego świata :)

Życzę Wam inspirującego i jednocześnie wyzwalającego nowiu!

Więcej szczegółów o tym co na niebie w poniedziałkowym Moonset Newsletterze - do wyboru darmowa wersja Free i rozbudowana Premium. Teraz wykupując wersję Premium możesz otrzymać ostatni wysłany newsletter, na bieżący tydzień (ale tylko do niedzieli do południa). W wersji Free pierwszy newsletter dostaniesz najbliższej nocy z poniedziałku na wtorek (zazwyczaj krótko po północy).

poniedziałek, 25 listopada 2024

Retrogradacja Merkurego w Strzelcu: 26 listopada - 15 grudnia 2024

 





26 listopada Merkury wchodzi w retrogradację w znaku Strzelca otwierając trzytygodniowy okres rewidowania naszych przekonań, idei i życiowych celów – a także poszukiwania sensu i wizji, tam gdzie mogliśmy czuć, że już ich nie ma.

Co istotne, w drugiej połowie retrogradacji (konkretniej 7.12.) do Merkurego dołączy Mars wchodząc w ruch wsteczny w znaku Lwa. To oznacza co prawda tylko jeden tydzień „podwójnej retrogradacji”, ale w praktyce Mars już teraz mocno zwolnił na niebie i najbliższe dwa tygodnie tak czy inaczej niosły by zmianę energii z „szybko, mocno, do przodu!” na „wolniej, z wahaniem, ale też dogłębniej”. To jednak dobrze, gdy retrogradacje się nakładają, bo po co miały by się nadmiernie rozprzestrzeniać po całym roku? ;) A tak, to skoro już zajmujemy się tematami przeszłości, poprawkami, rewizjami i rozwojem wewnętrznej integralności (podczas gdy zewnętrzny rozwój przyhamował), to możemy to robić jeszcze głębiej. Przy okazji oznacza to okres podsumowań mijającego roku i refleksji nad tym co chcemy wraz z nim zostawić i jaki kierunek obrać w kolejnym. Merkury retrogradując pomoże nam poukładać sobie w głowie to wszystko co się wydarzyło w tym roku, nadać temu sens i zobaczyć głębsze znaczenie naszej drogi. Będzie to też dobry czas na to by domknąć stare wątki w naszym rozwoju osobistym, zweryfikować dotychczasowe cele, ideały i przekonania oraz zobaczyć co nas zatrzymywało przed pójściem dalej, a także by zobaczyć które z naszych „wielkich planów” rzeczywiście mają sens ;)

O ile Merkury „przemyśli” swoje dość szybko i już w drugiej połowie grudnia ruszy do przodu, o tyle Mars dopiero będzie się rozpędzał w ruchu wstecznym i na efekty tych przemyśleń jeszcze chwilkę przyjdzie nam poczekać ;) Choć efekty prac wewnętrznych i wyzwalania ze wzorców przyszłości akurat mogą być szybsze i mocniejsze – o tym więcej będzie w tekście o retrogradacji Marsa. To co ważne na ten czas do dać sobie prawo do tego by zwolnić, by nie wiedzieć, by jeszcze nie znać tego kierunku, a także by odpuszczać te sprawy i cele, które wywołują w nas opór i wikłają się w nieporozumienia i opóźnienia. Utrudniać nam to będzie fakt, że zarówno Merkury, jak i Mars (a także Słońce) będą teraz w znakach żywiołu Ognia, co oznacza, że potrzeba by działać już, szybko i mieć spektakularne efekty może być bardzo rozpalona… Mądrość każdej retrogradacji to nie czekanie na „lepszy czas”, a wybieranie dobrych celów naszych działań – to dobry moment na kończenie czegoś „przetrzymanego”, na powrót do tematów i projektów z przeszłości (lub dotyczących przeszłości, np. historii), na wprowadzanie poprawek i usprawnianie tego co słabo działa, na podsumowania i analizy tego co się udało, co nie i dlaczego, oraz na eksploracje świata wewnętrznego.



 

Retrogradacje często oznaczają okres, kiedy potrzebujemy się cofnąć parę kroków wstecz i czemuś przyjrzeć ponownie, wrócić do wglądu czy pomysłu, nad którym przybiegliśmy bez uwagi, albo też odkręcić jakieś słowa, ustalenia, poprawić jakieś przeoczenie. W tym przypadku może to dotyczyć tego co „ominęliśmy” w listopadzie (dokładniej po ok 7.11.). Retrogradujący Merkury w Strzelcu powtórzy opozycję z Jowiszem w Bliźniętach (poprzednia, w ruchu prostym, była 18.11.) oraz kwadraturę do Saturna w Rybach (poprzednia 12.11.). Jeśli działo się wtedy coś istotnego, szczególnie na froncie komunikacyjnym czy mentalnym to może do nas wrócić w takiej czy innej formie ;) Oznacza to okazję do pogłębienia wglądów, dopracowania pomysłów czy ustaleń, oraz rozpoznania co pominęliśmy i jaka lekcja z tego dla nas wypływa. Dodatkowo mogą pojawiać się napięcia między szeroką wizją a szczegółami, między idealizmem a praktycznością, czy między wiarą, a rozumem, a także między optymizmem a pesymizmem, nadzieją a nihilizmem, pewnością naszych racji a empatią. Więcej o tych układach i o kolejnych etapach tej retrogradacji będę pisać w cotygodniowym Moonset Newsletterze (do wyboru wersja darmowa Free i Premium).

Im bardziej jesteśmy przywiązani do naszego obrazu świata i niechętni uwzględnianiu perspektyw innych, tym ten czas może być dla nas trudniejszy i pełen utarczek z innymi. Jeśli jednak zachowamy elastyczność, otwartość na inne światopoglądy i na przyznanie do błędu (czy do niewiedzy) tym więcej możemy w tym czasie osiągnąć i tym bardziej inspirujący i twórczy będzie to czas.

Zazwyczaj jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić, ponieważ nasze obrazy świata są dla nas na swój sposób „przezroczyste” i niezależnie od tego czy wyglądają bardziej jak „Bitwa pod Grunwaldem”, czy jak „Śniadanie na trawie”, wydają nam się czymś oczywistym i „obiektywnym”. Czasem pracujemy z określonymi przekonaniami – zdaniami, które wydają nam się prawdziwe lub wypowiadaniem różnych afirmacji, które nie koniecznie wydają się prawdziwe, ale bardzo tego chcemy ;) Jeśli jednak nie ruszamy przy tym całej ramy światopoglądowej, w której te przekonania istnieją, a to tak jakbyśmy chcieli na „Bitwie pod Grunwaldem” dorysować parę różowych kwiatków ;) Retrogradacja Merkurego w Strzelcu daje dobrą okazję by się tym naszym obrazom świata przyjrzeć i spróbować opowiedzieć je na nowo – to czas kiedy warto przyjrzeć się naszym mitom osobistym, narracjom o naszej przeszłości i przyszłości i być może opowiedzieć naszą historię jak baśń z happy endem ;) Możemy też poprzeglądać się w ważnych dla nas opowieściach – baśniach, bliskim nam bohaterach i bohaterkach, rozpoznać jaką baśń być może odgrywamy i jak możemy ją zmienić. Nawet jeśli tego typu rozważania są czymś Ci obcym warto być czujnym na to jakie opowieści, baśni, filmy czy książki do nas teraz będą wracać, co z nami rezonuje i jak to się ma do naszego życia – tego teraz i tego do jakiego chcemy dążyć.






To także dobry czas na to byśmy zobaczyli siebie nawzajem z naszymi różnymi przekonaniami, doświadczeniami, wyczuleniami i perspektywami i poszukali tego co wspólne – co jest łatwiejsze, gdy wiemy, że patrzymy na świat przez pryzmat różnych „obrazów” i doświadczeń. Żyjemy w „światach równoległych”, a jednak możemy ze sobą rozmawiać, poznawać egzotykę odmiennych kultur i historii, możemy się inspirować, gdy odłożymy na bok pragnienie posiadania racji. Czas ten sprzyja rozważaniom, pogłębionej nauce, czytaniu otwierających nowe perspektywy książek, powrotom do miejsc z przeszłości, oraz pisaniu i budowaniu spójniejszych teorii. Jest to również wspaniały czas na to by się „odłączyć” od zwykłej codzienności, zresetować umysł, szczególnie w kontakcie z przyrodą, gdzieś na jakiejś wyprawie w nieznane i w głąb siebie. To czas kiedy mogą do nas przyjść wyjątkowe wglądy i jaśniejsze widzenie naszej rzeczywistości i warto zrobić sobie na to przestrzeń odłączając się od „systemu”, spacerując, medytując, kontemplując, podążając za tym co nas pociąga.

Dom(y) horoskopu urodzeniowego, który aktywuje retrogradujący Merkury wskazuje na obszary życia, gdzie potrzebna może być szczególna uważność, gotowość do wprowadzania zmian i poprawek, a także gdzie lepiej się wstrzymać z rewolucjami ;) Ta końcówka roku generalnie mało sprzyja wprowadzaniu rewolucji, nawet jeśli Pluton świeżutko w Wodniku może nas ku nim podjudzać ;) Jednak w obszarze życia wskazywanym przez dom Merkury może nas nieco drażnić opóźnieniami czy tym, że coś miało iść gładko, a nie idzie… co czasem sprawia, że zamiast posłuchać kosmicznej melodii tego czasu możemy chcieć wszystko zmienić, tylko po to by się ruszyło ;) Posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą przeczytać jaka to sfera życia jest poddawana rewizji i opis tego co robić jak żyć. Jest też możliwość zamówienia samego opisu tej retrogradacji w domu bez reszty Astrokalendarza (o ile znasz dokładną datę urodzenia!). Można też oczywiście samodzielnie sprawdzić w jakim domu naszego horoskopu wypada znak Strzelca, a dokładniej stopnie 5-23 tego znaku.

Pięknego i owocnego czasu wewnętrznej podróży i opowiadania starych historii na nowo! :)