Ta konkretna pełnia w Baranie wydaje się nieść wiele optymizmu i energii po okresie zaćmień, podkręcać entuzjazm, odwagę, by inicjować, działać po swojemu, być sobą. Jednak śmiałość i impulsywność tego czasu jest jak zagranie va bank w biznesie czy kasynie - czasem wygrywamy, czasem przegrywamy ;) To czas, kiedy mamy większą ochotę na podejmowanie ryzyka, na działanie bez liczenia się z opinią innych, a często też bez przemyślenia ;) Plusem jest to, że możemy wyjść z impasu, z wyuczonej bezradności i robiąc “cokolwiek” wyrwać się z marazmu. Minus jest taki, że w czasie tej pełni często uderzając w stół usłyszymy jak odzywają się różne protesta - jak wspomnianej powyżej baśniowej dziewoi ;)
Szczególnie w relacjach możemy czuć napięcie między chęcią zrobienia czegoś impulsywnie, “egoistycznie”, a potrzebami partnera, które jeśli nie zostaną uwzględnione zaowocują złością, pretensjami lub po prostu rewanżem w stylu “ty o mnie nie myślisz, to ja o tobie też nie muszę!”. Może to być wyzwalające dla obu stron, gdy nagle się okazuje co tak naprawdę chcemy zrobić, gdy przestajemy się hamować. Balans między działaniem a granicami, jakie stawiają nam inni, jest najtrudniejszy do osiągnięcia, gdy postrzegamy te granice jako zamach na naszą wolność i na nasze prawo do działania. To częste, gdy w dzieciństwie doświadczyliśmy bolesnego tłumienia naszej ekspresji - trudniej nam wtedy przyjąć, że czyjeś granice i potrzeby nie muszą być odrzuceniem naszej istoty. Widzimy wtedy innych jako pokazujących nam albo zielone, albo czerwone światło - podczas, gdy oni też próbują gdzieś dojechać ;) W tej metaforze Waga najchętniej widziałaby taki ruch drogowy, w którym wszyscy przestrzegają zasad pierwszeństwa i unikają wchodzenia sobie w drogę. W czasie pełni w Baranie raczej kierowcy będą "unikać zderzeń" poprzez głośne trąbienie, co czasem podkręca emocje, warto jednak pamiętać, że zazwyczaj nie jest to osobiste - po prostu wszyscy są nieco za bardzo niecierpliwi ;)
Z drugiej strony pełnia ta bywa też trudna dla osób mających dużą trudność w asertywności, działaniu po swojemu bez oglądania się na innych - często pojawiać się może w tej sytuacji dużo złości, szczególnie w reakcji na nieuważne i śmiałe zachowania innych. Jak tu się nie złościć, kiedy nikt nie przestrzega zasad, wszyscy "trąbią", co oznacza, że "osoby kulturalne" mogą czekać na swoją kolej w nieskończoność? ;) O stawianiu granic i stawaniu do konfrontacji więcej na poniższych grafikach (c.d. tekstu pod nimi).
Pięknej pełni dzikości, odzyskiwanej energii i wzajemnego rozpoznania naszego prawa do tego by pragnąć, kochać, działać i mówić "nie"! :)
Więcej o tym co się dzieje teraz na niebie piszę w cotygodniowym Moonset Newsletterze. Do darmowego Moonset Newslettera Free zapiszesz się tutaj, zaś pogłębioną wersję Premium wykupisz tutaj. Obie wersje wysyłam nieco po północy w nocy z poniedziałku na wtorek, więc już niebawem :)