poniedziałek, 19 września 2022

Nów w Wadze i początek nowego Roku Osobistego - 25 września 2022

 



Nów w Wadze krótko po jesiennej Równonocy jest czasem kiedy tematy równowagi, harmonijnych relacji i równoważenia tego co spolaryzowane będą mówić wielkim głosem ;) Sama Równonoc (w piątek) jest o łapaniu balansu, wyczuwaniu nadchodzącej zmiany (jesień!), o otworzeniu tematów partnerstwa, w którym obie strony są w równowadze i wzajemnym wspieraniu (wejście Słońca do znaku Wagi). Nów będzie mocniejszym zaakcentowaniem tych tematów, a szczególnie czasem na pożegnanie tego co naszą wewnętrzną równowagę zaburza, co ustawia nas w relacjach tylko w jednej roli, pożegnanie projekcji, nadużyć i poświęceń w relacjach. W związku z tym, że władczyni Wagi – Wenus będzie w tym czasie w koniunkcji z retrogradującym Merkurym szczególnie ważne będą historie i wzorce zakorzenione w głębokiej przeszłości. Przyglądamy się temu co uwarunkowało nasz sposób wchodzenia w relacje, momentom kiedy równowaga została zachwiana lub kiedy odcięliśmy się od części siebie by się dostosować lub chronić przed odrzuceniem. To czas na generalne porządki w naszych historiach relacyjnych, na wyrażanie wdzięczności, uznawanie naszej własnej odpowiedzialności za to co nie wyszło i oddawanie tej odpowiedzialności, która do nas nie należy. Nawet jeśli w jakiś relacjach byliśmy w nierównowadze, albo stając w miejscu Rodzica, albo Dziecka, teraz możemy je domknąć przyglądając się im z miejsca Dorosłego, który bierze odpowiedzialność za swoje potrzeby, oczekiwania i zranienia, ale też pozwala drugiej stronie wziąć odpowiedzialność za swoje. Uwolnienie od oczekiwań, szukania wyrównania tam, gdzie naddajemy czy oparcia w drugiej osobie, gdy sami siebie zostawiamy…. Wiele możemy pozostawić za sobą w czasie tego nowiu. Dodatkowo nów podkręcać będzie opozycja Jowisza domagająca się od nas wybrania tego co dla nas ważne wśród być może zbyt wielu opcji, oraz budząca apetyt na więcej niż to dla nas dobre ;) Temat wyboru między naszymi celami i racjami a potrzebą bliskości czy potrzebami partnera może tu być bardzo istotny. Jednak ważniejsza niż walka o swoje może okazać się teraz umiejętność komunikowania potrzeb i wsłuchania w siebie nawzajem by zobaczyć, gdzie i jak nasze potrzeby można by jednak połączyć lub chociaż uwzględnić.

Nów w Wadze to tradycyjnie czas kiedy równowaga i relacje stają się najważniejszymi tematami w naszej księżycowej rocznej podróży. Kontaktujemy się z tą częścią nas, która potrzebuje „odbijać się” w drugim człowieku, która szuka dopełnienia, związku, ale też tą która się porównuje, ocenia innych czy robi różne rzeczy dla uznania lub by innym było miło. Jeśli pojawiają się w nas lub w naszych relacjach takie ruchy, to zamiast je oceniać i „odcinać” lepiej je przyjąć, jako głos tej części nas, która potrzebuje bliskich relacji, która przypomina nam o tym jak są ważne, nawet jeśli samo zabieganie o nie ma jeszcze taką a nie inną formę. Ważnym tematem jest równowaga w różnych obszarach życia, ta pomiędzy braniem i dawaniem, między odpoczynkiem a pracą, czy między poświęcaniem czasu na różne nasze potrzeby. Znak Wagi przypomina nam, że nie żyjemy tutaj sami, że są różne perspektywy i potrzeby i że potrzebny jest balans by uwzględnić zarówno to co ważne dla nas, jak i to co ważne dla naszych bliskich. Nie chodzi jednak o rezygnację z siebie, a o poszerzanie świadomości, pogłębianie wzajemnego zrozumienia i zobaczenie tego co nas z innymi łączy, oraz o szukanie dialogu – najpierw w nas samych (pomiędzy pozornie wykluczającymi się potrzebami czy naszymi subosobowościami ;) ), a potem w świecie.

Czas nowiu w Wadze jest też idealny na rytuały w intencji miłości! Pamiętajmy jednak, że nów służy w pierwszej kolejności żegnaniu się z tym co już nam nie służy (dodatkowo pożegnaniom bardzo służy retrogradacja Merkurego) dobrze więc skupić się na tym by uwolnić się od tego co nas oddziela od miłości i szczęścia w związku. To mogą być m.in. poprzednie relacje, nasze przekonania, wzorce zachowań wyniesione z przeszłości, nadmierne oczekiwania… a przede wszystkim wszystko to co nas oddziela od bezwarunkowej miłości do samych siebie. Uwalniając się od przeszłości otwieramy się Nowe. Wszystkie te procesy domykające stare dobrze zakończyć do godziny nowiu, czyli do 23:54 w niedzielę (noc z 25 na 26 września). Po tej godzinie a także następnego dnia będzie dobry czas na zapraszanie Nowego i na rytuały w intencji miłości, harmonijnych relacji.


Każdy nów to otwieranie nowego rozdziału. Co miesiąc domykamy jeden cykl i otwieramy nowy. Nów wrześniowy to jednak coś więcej – to zamknięcie rocznego cyklu numerologicznego i otworzenie nowego! Dlatego dobrze jest zrobić bilans poprzedniego roku, poodmykać sprawy i wyznaczyć kierunki na nadchodzący cykl. Czemu będzie sprzyjał nadchodzący rok przeczytasz w tekście o cyklach życia wg Gladys Lobos, który znajdziesz tutaj

Pięknego nowego cyklu i nowego roku osobistego Wam życzę!

  • O niuansach tego czasu i całego tygodnia napiszę tradycyjnie co poniedziałek w darmowym Moonset Newsletterze. By go otrzymywać zapisz się tutaj (Ważne by potwierdzić zapis klikając w link w mailu do godziny wysyłki - poniedziałek ok 23tej).

  • Dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj. Wysyłka również w poniedziałki późnym wieczorem.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli tym razem o 23:54 w niedzielę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.

poniedziałek, 12 września 2022

Retrogradacja Merkurego w Wadze i Pannie: 10 września - 2 października 2022


 

Retrogradacje, szczególnie ta Merkurego, często są przedstawione jak fatum – czas nieprzyjazny, wrogi, który jakoś trzeba przeczekać w wykopanej na ten cel ziemiance. Nie wiedzieć czemu mało kto je lubi ;) Tymczasem są one niezbędnym etapem rozwoju i nieraz pomagają nam nie tylko wyplątać się z czegoś co nam nie służy, ale też wzrastać wewnętrznie. Łatwo zrozumieć brak entuzjazmu dla retrogradacji – są jak spruwanie dzierganego szalika o parę oczek by naprawić błąd, który nam się przytrafił. Albo jak zawracanie na autostradzie, gdy przegapiliśmy właściwy zjazd. Czujemy często złość, bo się cofamy lub część naszej pracy idzie na marne. Jednak naprawienie błędów jest lepsze niż dalej brnięcie w złą stronę, a retrogradacja często pozwala nam je rozpoznać i wyjść ze szkodliwych dla nas automatyzmów i powtarzających się historii. Jest więc nie tyle czasem błądzenia ile rozpoznawania, że błądzimy już od pewnego czasu ;) Czasem może dotyczyć to spraw wagi życiowej, czasem drobiazgów. Czasem zaś nie ma nic szczególnego do odsupływania, ale zawsze jest coś co możemy zrozumieć głębiej, odciąć stare nitki i odpocząć od czasu nieustannego pędzenia do przodu. I ostatecznie o to w retrogradacji chodzi – o ten czas zatrzymania w pędzie, skupienia na wnętrzu i przyjrzeniu się temu jakie są moje potrzeby, dostrojeniu się do samego siebie i złapaniu co jest dla mnie najważniejsze.

Merkury w astrologii reprezentuje nasz umysł. Kiedy wchodzi w retrogradację naturalnym ruchem przekierowanie uwagi z tego co przed nami na to co za nami, a także na to gdzie w naszych planach, umowach, decyzjach potrzebujemy jeszcze wrócić, co zmienić, co przeformułować, a z czego może zrezygnować. Retrogradacja Merkurego zaczyna się w Wadze, co wnosi tu ważny aspekt relacyjny – być może więc będziemy potrzebowali wrócić do rozmów, które kiedyś (lub całkiem niedawno) przeprowadziliśmy, by coś dopowiedzieć, o coś dopytać, coś wyjaśnić. Ważne rzeczy mogą się dziać w naszych relacjach uczuciowych, tych aktualnych i tych z przeszłości, ale też w relacjach biznesowych, gdzie możemy potrzebować wrócić to dawnych ustaleń, umów i coś doprecyzować lub odkręcić. Jednak te rozmowy, powroty, wyjaśnienia to dopiero początek głębin do jakich zaprasza nas retrogradujący Merkury. Konieczność klarowniejszej komunikacji naszych potrzeb, stawiania granic, oraz wyplątywania się z niesłużących nam „kompromisów” i układów to impuls do tego by zobaczyć co w tym jest dla nas trudne i dlaczego. Jakich tematów unikamy w rozmowach z bliskimi? W jakie układy relacyjne się wikłamy, jakie błędy we wnoszeniu naszych potrzeb i granic wciąż popełniamy, gdzie zdradzamy siebie dla relacji i jakie potrzeby za tym stoją. Czas ten również może nam przynieść spotkania z osobami z przeszłości, powrót do w jakiś sposób niedomkniętych relacji, do tego co nie zostało wypowiedziane, nazwane, rozwiązane. Chodzi przede wszystkim o domykanie tych historii w nas samych, choć czasem może się pojawić potrzeba powiedzenia czegoś głośno, uwolnienia słów, które kiedyś utkwiły w gardle, czy zadania pytań, których kiedyś baliśmy się zadać.





23 września Merkury retrogradując wróci do znaku Panny. Takie powroty zazwyczaj oznaczają zmianę nastawienia – przestajemy się skupiać na innych i na tym z kim chcemy coś robić, a wracamy do bardziej zasadniczych pytań o to co i jak chcemy robić. Być może dostosowując się do innych przeszliśmy poprzednio ten etap zbyt szybko i nie poukładaliśmy sobie wystarczająco starannie tych puzzli w głowie – ale od czego mamy czas retrogradacji? ;) Czasem będzie potrzebna tylko mała korekta, czasem wymiecenie zbędnych elementów, a czasem przyda się rozrzucić te puzzle i ułożyć od nowa, tak by miały one sens przede wszystkim dla nas. To również będzie dobry czas na rewizję naszych nawyków, zwłaszcza tych związanych ze zdrowiem i pracą, oraz szkodliwych dla nas wzorców myślenia. No i – last but not least – to będzie dobry czas na wielkie sprzątanie także w świecie zewnętrznym: porządki w domu, wyrzucenie zbędnych gratów, pozbycie się zalegających papierów w pracy i spraw wiecznie zostawianych „na potem”. Ta druga część retrogradacji będzie bardzo sprzyjać głęboko analitycznej pracy intelektualnej, rozkładaniu zagadnień na czynniki pierwsze, skupieniu na detalach i intelektualnych niuansach. To też dobry czas by uważnie ustawić sobie zdrowy rytm dnia, efektywny balans między pracą a odpoczynkiem, zaplanować zadania tak by praca była dla nas jak najwygodniejsza i przyjemniejsza.

By to jednak mogło się zadziać często będziemy potrzebowali przemyśleć sobie to co robimy z powodu innych ludzi, gdzie bierzemy na siebie cudze oczekiwania lub coś udajemy by było „miło”. Pierwsza część retrogradacji będzie więc przygotowaniem do drugiej i nawet jeśli nie czujemy że coś mamy w tych tematach do zrobienia, to warto być uważnym nawet na drobiazgi, by zrobić sobie jeszcze więcej przestrzeni na realizowanie naszych marzeń w sposób zgodny z sercem i dbający o ciało :)

Na to jakie sfery życia uaktywni u Ciebie ta retrogradacja,  wskazuje dom w Twoim horoskopie urodzeniowym, w którym teraz przebywa Merkury. Domy opisują konkretne sfery w życiu, gdzie teraz potrzebna jest rewizja J Posiadacze Osobistych Astrokalendarzy na ten rok, mogą z łatwością sprawdzić w jakim domu jest u nich Merkury. Więcej o Astrokalendarzach przeczytasz tutaj.


Niech Wam retrogradacja łagodnym czasem wewnętrznego wzrostu i powrotu do siebie będzie! :)

 



poniedziałek, 5 września 2022

Pełnia w Rybach - 10 września 2022

 




Po nowiu w Pannie – czasie zasiewania ziaren i pracy bardzo „przy ziemi” – przychodzi pełnia w Rybach, która bardzo jest o śnieniu, uduchowionych lotach, marzeniach i o tym jak połączyć świat ducha i świat materii. Nasza kultura nauczyła nas myślenia o tym, że te dwa światy są odrębne, że „musimy” wybierać jak się określamy czy poprzez to co przyziemne i konkretne czy poprzez to co uduchowione, natchnione. Kiedy jednak spotykamy się z polaryzacją (a w każdą pełnię to się dzieje) to oznacza, że tak naprawdę mamy do czynienia z jednością, która ma dwie strony, które bez siebie nie mogą istnieć, tak jak dzień nie może istnieć bez nocy. Polaryzacja Panna-Ryby aktywna w czasie tej pełni, na głębszym poziomie ukazuje, że materia nie może istnieć bez ducha, z którego się wyłania, ani duch nie może istnieć bez materii poprzez którą się manifestuje. Nasze wizje, marzenia, duchowe natchnienia nabierają znaczenia kiedy stają się częścią rzeczywistości, która nas otacza, kiedy sny, które śnimy wplatamy w tkaninę codzienności. A nasza codzienność, gdy jej się przyjrzymy dobrze jest nieustającym cudem i epifanią ;) Napięcie między tymi sferami pojawia się wtedy, gdy na któryś z tych biegunów nie mamy zgody i gdy to świat zewnętrzny musi nam przypominać, że a) nie da się wszystkiego uporządkować, kontrolować, „przepracować” – chaos i nieprzewidywalność są istotą naszej podróży a nie jej marginalnymi niedogodnościami do wyeliminowania; b) ten kto lata wysoko i nie pamięta o tym, że materia ma swoje prawa kończy jak Ikar, który wzleciał wysoko na skrzydłach, które dostał od ojca i zapomniał, że nie jest ptakiem i że o skrzydła (i o ludzkie ciało) trzeba zadbać by mogły zanieść nas daleko.

W tym roku pełnia ta będzie szczególna, a Ikar może wzlecieć wyżej w krainy ducha, ale też może go bardziej zawiać ;) Wszystko to z powodu Merkurego, który dosłownie parę godzin przed dopełnieniem pełni wejdzie w retrogradację! Merkury w retrogradacji ma coś podobnego do znaku Ryb – sprzyja pomyłkom i zagubieniom, ale też zaskakującemu odnalezieniu zagubionych dawno ścieżek. Powiedzenie, że czasem trzeba się zgubić po to by na nowo się odnaleźć jest bardzo o retrogradacji Merkurego i o znaku Ryb, który poprzez częste gubienie się może czasem dojść do zadziwiających rezultatów ;) Pełnia ta otwiera więc trzy tygodnie retrogradacji Merkurego najpierw w Wadze, a potem w Pannie (o retrogradacji będę pisała szerzej już za tydzień), ale też jest czasem wyjątkowej mocy, bo czas zmiany kierunku sam w sobie bywa czasem spotkania z czym większym od nas – o ile z nim nie walczymy – a światło pełni nadaje mu magii i mocy. Jest jak zejście do świata śnienia, gdzie obowiązują inne zasady, gdzie czas staje w miejscu, gdzie spotykamy wizje i przewodników, ale gdzie wyjątkowo trudno pamiętać o rachunkach do popłacenia ;) Na szczęście będzie to sobota i myślę, że o ile tylko możesz dobrze na ten czas zaplanować sobie jakiś małe odosobnienie, vision quest, czas na medytację i spotkanie z tym co nas prowadzi. Jednocześnie pamiętając o tym, że biegun Panny – czyli świat materii i praktyki również wymaga uwzględnienia, więc ważne jest dobre przygotowanie, uziemienie – także przez pożywienie, kontakt z ciałem i uwzględnienie potrzeb naszego zdrowia. Nawet jeśli wiatry sprzyjają lotowi w rejony ducha, to pamiętajmy o przestrogach Dedala i dbajmy o równowagę, oraz o to by nie podejmować decyzji o tym co dotyczy materii z perspektywy odlotu ;) Generalnie ten czas nie sprzyja podejmowaniu decyzji, czy precyzyjnym i zaplanowanym działaniom. Możemy czuć dużo, widzieć pięknie, uwalniać tonę emocji, kąpać się w natchnieniu twórczym i mistycznych objawieniach… ale decyzje i inicjowanie nowych spraw lepiej zostawmy na czas po retrogradacji. Po intensywnym okresie ostatnich miesięcy otwiera się przed nami czas przede wszystkim na integrację tego co doświadczyliśmy, dopełnienie procesów, poskładanie wewnętrznych puzzli w całość i poczucie co z tego wszystkiego co ostatnio do nas przyszło jest nasze, a co lepiej puścić. Pełnia w Rybach rzuca na to wszystko światło – ulotny księżycowy blask, który pokazuje to co ukryte.

To też czas na emocjonalne oczyszczenie i dopełnienie (nomen omen) tego co się działo od nowiu. Pełnia w Rybach to czas magii żywiołu Wody, uwalniania, obmywania siebie z czułością, łączenia ze światem w tym kolektywnym doświadczeniu, odczuwania jak jesteśmy połączeni kiedy tak fale doznań przepływają przez nas. Zmywamy z siebie doświadczenia tego lata z wdzięcznością, zmywamy zarówno przywiązania do tego co było pięknego, jak i żale i oczekiwania, że mogło być coś więcej… oczyszczamy się z napięć, w które ostatni czas obfitował, ale nie poprzez zaprzeczanie im, a poprzez pozwolenie by energia emocji popłynęła i te napięcia rozpuściła.

To dobry czas by sobie odpuścić wszystkie obowiązki, koncepcje działań i po prostu pobyć z naszymi emocjami, pozwolić by przepłynęły przez nas i użyźniły naszą duszę lub by po prostu by głęboko odpocząć, pozwalając sobie odpuścić wszystkie oczekiwania i rozpuścić się w tym co jest. Z puszczenia kontroli w tym czasie może się wyłonić wyjątkowa wena twórcza, wizje, doznania mistyczne. Nie o to chodzi jednak by łapać nadzwyczajności, a o to by dostroić się do samych siebie, uwolnić wszystkie zatrzymane emocje, pozwolić sobie być dokładnie w takim momencie naszej drogi w jakim jesteśmy i objąć siebie w tym miłością.

Nadchodząca pełnia sprzyja pięknym i ważnym snom, marzeniom, ale też budowaniu mostu pomiędzy śnieniem a rzeczywistością. Obmyty w wodach oceanu Ikar przychodzi z nową wizją i teraz Dedal może się zabrać do pracy ;) Czas tej pełni, kiedy Słońce jest w pragmatycznej Pannie pomaga nam mocniej skonkretyzować nasze wizje i przekuć marzenia na konkretne kroki możliwe do zrealizowania tu i teraz. W tym roku jednak, w obecności zawracającego Merkurego to bardziej otworzenie się na więcej śnienia i na dalsze odkrycia jak integrować nasze marzenia i codzienność niż coś do wdrożenia natychmiast. Sen będzie się jeszcze rozwijał, podróż dopiero się zaczyna i to co do nas przyjdzie w czasie tej pełni będzie bardzo ważne, acz potraktujmy to bardziej jak wstępny szkic niż jak gotowy plan ;)

Merkury w retro więc nie zachęca nas do natychmiastowego działania w świecie zewnętrznym, natomiast współgra z tematem tej pełni by zwolnić i skupić się na tym co wewnętrzne. Pełnia w Rybach uczy nas też tego w jaki sposób możemy uświęcić każdy swój dzień, wprowadzić sacrum w „szarą” codzienność, celebrować życie tu i teraz. Właśnie ta pełnia może nam pomóc nie tyle wpuścić magię do naszego codziennego życia, ile dostrzec, że ona zawsze tam była ;) Odkrywać duchowy wymiar tego co proste, zwykłe, naszych codziennych czynności i doświadczenia bycia częścią cykli natury, w której każdy moment jest święty :)

  • O niuansach tego czasu i całego tygodnia napiszę tradycyjnie w dzisiejszym (poniedziałkowym) darmowym Moonset Newsletterze. Wysyłam go w poniedziałki ok 23ej. By go otrzymać zapisz się tutaj (Ważne by potwierdzić zapis klikając w link w mailu do godziny wysyłki).

  • A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj. Wysyłka również w poniedziałki późnym wieczorem.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli tym razem o 11:59 w sobotę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.