poniedziałek, 25 lipca 2022

Nów w Lwie - 28 lipca 2022





Nów w Lwie to czas powrotu do serca, do tego co rozpala naszą radość, kreatywność, co wypełnia nas miłością. To poszukiwanie miejsca w sobie, z którego możemy obdarowywać świat tym co w nas najprawdziwsze, naszym unikalnym światłem, miłością którą czujemy, ekspresją, którą chcemy się dzielić. W tym roku wspiera nas w tym trygon Jowisza, który daje wiele wiary w siebie, potrzeby mierzenia daleko, ekspansji, podążania za wielkimi ideami. Ten Jowisz jest szczególnie silny, gdyż niecałe dwie godziny po kulminacji nowiu wchodzi w retrogradację – nasza potrzeba ekspansji, pewność siebie i wspaniałość naszych planów może być więc aż oślepiająca ;) Pamiętajmy że zarówno sam czas nowiu, jak i czas retrogradacji (w tym przypadku Jowisza) to przede wszystkim poszukiwanie światła wewnątrz, tego co w nas niezależne od wydarzeń, ocen, docenień czy manifestacji. I że liczy się tylko to co tu i teraz, a nie to co w przepięknych wizjach przyszłości może do nas przychodzić, to co czujemy, to co kochamy, to co wyrażamy teraz. To ważne także dlatego, że ten tydzień i początek przyszłego przyniesie nam ważne przetasowania na Niebie i Ziemi, rewolucyjne zmiany kierunku, nowy kierunek rozwoju i odcięcie od więzów z przeszłości… o tym więcej piszę w dzisiejszym Moonset Newsletterze, tutaj jednak to ważne także dlatego, że wielkie, a zwłaszcza te karmiące ego wizje, jakie mogą przyjść do nas w czasie nowiu, mogą bardzo szybko zostać wywrócone do góry nogami, więc warto do nich podchodzić nie jak do ostatecznego celu, a jak do latarni pomagającej się zorientować gdzie jesteśmy, pokazującej za czym tęskni nasze serce. Najważniejszym celem tego nowiu to przypomnienie nam kim jesteśmy, co czujemy, co chcemy tworzyć, a także na co nie mamy zgody. Osadzenie w sercu, poczucie naszego ognia, poczucie miłości do świata i do siebie, będzie najlepszym ekwipunkiem przed dalszą podróżą, nawet jeśli poprowadzi nas całkiem gdzie indziej niż teraz możemy sobie wyobrażać ;) To też czas przyjrzenia się w co wierzymy, czemu ufamy i w co pokładamy nadzieję, nawet jeśli świat nie koniecznie potwierdza nasze odczucia. W czasie tego nowiu łatwiej poczuć co jest naszym osobistym światłem, nasza latarnią i dobrze to zapamiętać, z zaufaniem, że ona będzie w nas, nawet gdy stracimy ją z oczu, a rzeczywistość będzie się dynamicznie zmieniać.

Nów w Lwie poza czasem rozpoznawania gdzie nas prowadzi serce, jest też czasem wyjawiania do czego już nie mamy serca i pożegnania tego. Możemy chcieć w tym czasie rykiem Lwa wyrazić siebie, najważniejsze jest jednak by w tym czasie przede wszystkim się w siebie wsłuchać, obejmując z miłością siebie w każdym aspekcie, który kiedyś mógł się ukryć w cieniu wstydu, oczekiwań, czy lęku przed odrzuceniem. Nów w Lwie to najlepszy czas na pielęgnowanie miłości do siebie, docenianie siebie, odkrywanie radości i kreatywności dziecka. Często jednak najpierw potrzebujemy się przyjrzeć temu co nas od tego wszystkiego oddziela, co nas onieśmiela, blokuje, wciska w samozaprzeczenie czy pomniejszanie własnej wartości. Najprościej ujmując zazwyczaj to będzie jakaś forma wstydu, który postrzegam jako wskazówkę jaką część nas trudno nam przyjąć i pokochać. W tym czasie możemy odkryć, że dając sobie prawo do bycia „też takim”, „też taką” możemy uwolnić masę energii, którą zużywaliśmy na podtrzymywanie obrazu bycia „nie-takim”. W tym sensie ten nów może nam przynieść wiele wspaniałych wyzwoleń i otworzyć na nowe przestrzenie wyrażania siebie.

Nów jest czasem zwrócenia do wnętrza, dbania o wewnętrzny ogień, a ten w Lwie szczególnie mocno kieruje nas w stronę serca i tego co ono do nas mówi. Wygasają więc te zmagania, w których nie było naszego serca, które były oparte na przyzwyczajeniu, koncepcjach umysłu, czy minionych już natchnieniach po to byśmy mogli skontaktować się z nowym ogniem w naszym sercu, wynieść na powierzchnię nowe pragnienie, nową ekspresję naszego ja, nowy ryk Lwa! Esencją znaku Lwa jest odczuwanie i wyrażanie miłości, tej do drugiej osoby czy do wielu osób, do siebie samego, do tego co robimy, do świata jako takiego, jednak by mogła ona popłynąć szerokim strumieniem musi wybrzmieć cała niezgoda, gniewny ryk lwa, po to byśmy uwolnili to wszystko co nas w ekspresji naszej miłości zatrzymuje, to co nam zalega w sercu, to co nas krępuje w wyrażaniu tego co czujemy. Każdy nów jest czasem śmierci i odrodzenia na pewnym poziomie – Lew wskazuje, że teraz szczególnie ważnym obszarem tego odrodzenia jest miłość, wyrażanie siebie, to na ile pokazujemy siebie prawdziwych sobie i światu. Odchodzą więc nieautentyczne wizerunki, konwenanse, że „nie powinno się”, zatrzymane emocje i wszystko to co zamyka nam serce. Teraz jest czas na otworzenie serca, ale to nie dzieje się poprzez słodkie zalewanie siebie i innych „miłością”, a poprzez totalną autentyczność, pełną ekspresję tego co w nas, ryk może nie koniecznie głośny, ale prawdziwy do rdzenia naszej istoty. Dopiero w przestrzeni autentyczności, zgody na siebie takiego jakim jestem i na każdą emocję, która się pojawia, miłość może się czuć jak w domu.

Jak wspominałam wyżej, ten nów wprowadza nas w czas rewolucyjny i przełomowy. Głównymi wydarzeniami tego procesu będzie spotkanie rozświetlającego mroki nagłym błyskiem światła Urana, z wskazującym karmiczną drogę naszej duszy Węzłem Księżycowym, a także na dokładkę wojowniczym i zawsze gotowym na działanie Marsem. O tym więcej napisze w dzisiejszym (poniedziałkowym) Moonset Newsletterze. Jeśli chcesz go otrzymać, możesz zapisać się tutaj. Konieczne jest znalezienie (często spamie lub ofertach) maila z linkiem do potwierdzenia zapisu i kliknięcie w niego do godziny wysyłki, czyli do ok. 22 w poniedziałek (alternatywnie poczekanie na kolejny poniedziałek ;) ).

Link powyżej prowadzi do darmowej wersji newslettera, zaś dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli tym razem o 19:55 w czwartek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.

Pięknego nowiu ognistego Lwa Wam życzę! :)

poniedziałek, 11 lipca 2022

Pełnia w Koziorożcu - 13 lipca 2022





Pełnie zazwyczaj oznaczają czas kiedy trwające procesy dochodzą do swojej kulminacji, zarówno emocjonalnej, relacyjnej, jak i w postaci dopełnienia procesów twórczych i wyjścia z ich owocami do świata. Nadchodząca pełnia poza symboliką do-pełniania niesie ze sobą również mocny akcent otwierania nowego, jako że tematy w tym czasie otwarte będą kontynuowane w przyszłym tygodniu w sposób niemniej dobitny ;) Te tematy są związane z zacieśniającą się na niebie opozycją Ceres w Raku, do której zbliża się Słońce i Merkury, z Plutonem w Koziorożcu. Jest konfrontacja bogini Matki – Demeter (w znaku macierzyństwa – Raku) z bogiem Hadesem i strukturami władzy (znak Koziorożca). Znamy dobrze ten mit i wiemy jaka jest moc zdeterminowanej Matki, ale też że czasem trzeba część siebie pozostawić śmierci by żyć… Taka jest natura cykliczności, umierania i odradzania, zanurzania w głąb i wychodzenia do świata. Więcej o Ceres i Plutonie będę pisać w kolejnych Moonest Newsletterach (link do zapisu tutaj) w miarę jak ten temat będzie się rozwijał.
 
W czasie tej pełni napięcie między Słońcem w znaku Raka, a Księżycem w Koziorożcu ukazywać będzie polaryzację między domem a karierą, sferą prywatną i publiczną, między tym z czego wychodzę a tym do czego aspiruję. Możemy odczuć tą polaryzację jako rozdarcie, kiedy trudno nam te dwie sfery pogodzić, warto jednak pamiętać, że te dwa bieguny uzupełniają siebie wzajemnie i nadają sobie sens. Bezpieczna sytuacja domowa może wspierać w rozwoju zawodowym, a zdrowo pojęta kariera może służyć życiu rodzinnemu. To dobry czas na to by szukać równowagi, docenić obie sfery życia, uznać zarówno przeszłość jak i przyszłość, do której dążymy.

Ważnym wątkiem tej pełni będzie więc poczucie konieczności wyboru pomiędzy dbaniem o siebie i najbliższych, a podążaniem z zasadami, celami i sukcesami. Jak zwykle w pracy z astrologicznymi opozycjami (i ogólniej polaryzacjami) nie chodzi o to by wybierać jedno kosztem drugiego, a o to by wyjść poza iluzję polaryzacji i zobaczyć jak możemy łączyć i przeplatać oba bieguny. Tego jednak nie da się zrobić bez uszanowania ich obu i zobaczenia ich wartości. W naszej kulturze dbanie o siebie i innych owszem jest ważne, ale najwyżej cenimy tych, którzy się (i innych) poświęcają w drodze do „wielkich celów”. Temat, który się przed nami otwiera to jak wyjść z przekonania, że cokolwiek musimy poświęcić, jak wyjść z nadużywania siebie i jednocześnie cieszyć się z dążenia do ważnych dla nas celów, jak wyjść z autodestrukcyjnych wzorów często zakorzenionych w traumie i przestać utożsamiać bezpieczeństwo z kontrolą i przymusem.
 
Symbolem, z którym warto w tym czasie popracować jest drzewo. Silne korzenie potrzebne do tego by wzrastać. Trzymanie pionu, który pozwala nam łączyć przeszłość z przyszłością, czerpać zarówno z zasobów ziemi, jak i nieba. W medytacji, czy pracy z ciałem możesz skupić się na kręgosłupie (przyporządkowanemu znakowi Koziorożca) i poczuć jak soki z ziemi płyną przez niego w górę, poczuć oparcie jakie daje twemu ciału. Możesz go lepiej poczuć stając na palce i mocno opadając ma pięty. Kręgosłup jako filar ciała, drzewo jako Axis Mundi, stają się punktem wyjścia do pytania o to, co jest w Twoim życiu głównym filarem, co jest najważniejsze, co łączy przeszłość z przyszłością i wyznacza Twoją drogę. Jeśli już wiesz co jest twoją drogą i osią, czas pełni w Koziorożcu jest idealny na to by zaplanować kolejne kroki na tej drodze, podjąć ważne decyzje, wypowiedzieć intencję na najbliższy czas, afirmować i wizualizować dalszą drogę oraz uziemić plany w konkretnych działaniach. To dobry czas na poszukanie struktury w życiu, przyjęcie na siebie odpowiedzialności za własne wybory i opięcie się od rodzinnych przekazów mówiących kim mamy być i co mamy robić. Podążanie własną ścieżką nie oznacza odcięcia się od korzeni, natomiast wymaga przyjęcia pełni odpowiedzialności za siebie. Korzenie to punkt wyjścia w naszej drodze życia, bez którego tracimy poczucie kierunku i miotamy się zmieniając wciąż punkty odniesienia. Czas tej pełni to moment na skontaktowanie się z naszymi najważniejszymi punktami odniesienia, na uświadomienie sobie drogi, którą już przeszliśmy, zobaczenie i poczucie tej co jest przed nami.

Ceres o której wspominałam wyżej dodaje do tych tematów ważny wątek: czy ja sam/a jestem dla siebie priorytetem? Czy dbam o moje ciało, emocje, potrzeby z czułością dobrego rodzica? Symbol korzeni to nie tylko nasi przodkowie, rodzice którzy lepiej lub gorzej dbali o nasze potrzeby, ale też to na ile my sami potrafimy czerpać soki z Ziemi, odżywiać nasz ciało, sięgać głębiej by podłączyć się po to co nas karmi. Zbliżająca się opozycja z Plutonem odsłania nam też te wszystkie miejsca, gdzie przepływ odżywczych soków w naszych korzeniach utknął, gdzie sami się odcinamy od nich z lęku przez bólem, porzuceniem czy zależnością, gdzie możemy przywrócić połączenie, nawet jeśli oznacza to sięgnięcie do głęboko ukrytych wspomnień, emocji i pragnień. Korzystając z zaproszenia do uzdrowienia tych miejsc jednocześnie gromadzimy zasoby niezbędne do tego by iść naszą własną drogą i realizować nasze cele. Odżywione na każdym poziomie ciało i dusza zajdą dalej niż te, które funkcjonują w zaciśnięciu, w przymusie wytrzymywania i „dawania rady”. I z pewnością owoce będą słodsze ;)

Podsumowując, w czasie pełni w Koziorożcu na pierwszy plan wysuwa się nasza życiowa i zawodowa droga. Żeby wiedzieć dokąd zmierzamy musimy wiedzieć skąd pochodzimy, by piąć się wzwyż potrzebujemy mocnych korzeni i połączenia z tym co nas odżywia. Niechaj ta pełnia pomoże Wam urzeczywistnić moc i mądrość Drzewa w sobie, objąć z miłością i troską siebie, oraz pewnie kroczyć własną drogą!
 
  • O niuansach tego czasu i całego tygodnia napiszę tradycyjnie w dzisiejszym (poniedziałkowym) darmowym Moonset Newsletterze. By go otrzymać zapisz się do 22giej w poniedziałek tutaj (Ważne by potwierdzić zapis klikając w link w mailu do godziny wysyłki - ok 23ej).
  • A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj.  Wysyłka również w poniedziałki późnym wieczorem.
Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie do-pełnienia pełni, czyli tym razem o 20:37 w środę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.