sobota, 19 października 2019

Pantofelek Kopciuszka



Baśń o Kopciuszku jest bogata w symbolikę i wątki, że można na nią patrzeć z wielu różnych stron i wciąż coś nowego odkrywać :) W poprzednim artykule opisałam jak baśń ta ukazuje odrzucenie czczonych wcześniej kapłanek świętego ognia i boginek domowego ogniska. W opowieści o Kopciuszku możemy odczytywać ślady dawniejszych wierzeń , odrzucenia i powrotu świętej kobiecości  lecz wątki te są opakowane w gęstą powłokę patriarchalnych wartości, sportretowanych w sposób tak jaskrawy, że wielokrotnie przyciągał uwagę feministycznych analityczek. Obie te warstwy są w fascynujący sposób spolaryzowane, dlatego pewnie moja poprzednia analiza może być zadziwiająca dla kogoś kto przywykł do patrzenia na tą baśń jako na dosadne przedstawienie patriarchalnej opresji. Tak mamy tutaj biedne acz piękne dziewczę uratowane przez księcia, a fabułę napędza motyw zazdrości sióstr, skupienia na urodzie i fatałaszkach, oraz rywalizacji o mężczyznę. Nawet uwzględniając głębsze dno ukryte pod tym banałem nie można zapomnieć o tym, że to właśnie ten wątek sprawia, że w patriarchalnej kulturze ta baśń jest tak popularna. Która dziewczyna czująca się pominięta, niedoceniona i z takiego czy innego powodu nieszczęśliwa nie chciałaby przejść magiczną metamorfozę, pójść na najwspanialszy z balów i tam oczarować najprzystojniejszego księcia? Popularność wszystkich programów telewizyjnych opartych na pomyśle metamorfozy (zewnętrznej) tylko to potwierdza. Co więcej w społeczeństwie zawsze jest dużo osób marzących o magicznej odmianie życia, która pozwoli im porzucić znienawidzoną pracę i zamieszkać w wymarzonym pałacu. To marzenie o bezwysiłkowej zmianie przychodzącej z zewnątrz dotyczy obu płci, jednak mężczyźni mogą tu koncentrować swoje nadzieje głównie na czymś w stylu wygranej w lotto, podczas gdy kobietom wciąż pozostało także wspierane przez masową kulturę marzenie, że kiedyś do ich podłego miejsca pracy zawita przystojny i bogaty klient, który oczarowany ich osobą wyrwie je do innego życia. Kopciuszek jest więc opowieścią o marzeniu, które wyzwala od szarej codzienności, choć jednocześnie ukazuje świat w którym kobieta jest zredukowana do swej urody i zależna od mężczyzny, co trudno nazwać prawdziwą wolnością ;) .

W tym tekście skupię się na drugim obok popiołu najważniejszym symbolu w tej baśni; symbolu tak ważnym, że  gdyby ta bajka miała logo, niewątpliwie by się na nim znalazł ;) Czyli na szklanym pantofelku :)


Fabuła się kręci wokół tego przedmiotu, magicznie wyczarowanego, zgubionego w ucieczce, a później pełniącego rolę dowodu na bycie „tą wybraną” i trudnej próby dla kobiet, testu inicjującego w bycie żoną samca alfa :) Szklany pantofelek Kopciuszka, w który tak trudno się wcisnąć,  jest nierealnym wzorcem, do którego kobiety starają się dopasować, oraz jednocześnie wzorcem nierealnego ideału, który poszukują mężczyźni. To od niego zależy los kobiet, nie od nich samych i w niewielkim stopniu od ich cech osobistych. Numer buta jako wyznacznik kobiecej wartości może bawić, tak długo jak nie uświadamiamy sobie, że u modelek takim surowym wyznacznikiem jest liczba centymetrów w biodrach, a u „zwykłych” kobiet nierzadko rozmiar ubrania. Siostry Kopciuszka obcinające sobie palce i pięty by tylko zmieścić się w idealistycznych oczekiwaniach są bardzo bliskie kobietom chorym na anoreksję i bulimię, dokonującym operacji plastycznych, odsysającym sobie tłuszcz, czy obsesyjnie walczącym na siłowni z każdym „nadmiarowym” centymetrem. Kluczem tu jest nie tylko brak akceptacji dla ciała, ale co jeszcze gorsze – brak szacunku dla niego, traktowanie go jak przedmiot, który ma spełnić określone wymagania i który można sobie po prostu odciąć. W baśni zastanawiać by mógł brak perspektywicznego myślenia u samookaleczających się kobiet, których braki w anatomii prędzej czy później będą musiały zostać odkryte przez męża, a może nawet doprowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych. Tak na prawdę jednak doprowadzenie do ślubu z Księciem jest tak ogromną wartością w tym świecie, że nie liczą się ani koszty, ani konsekwencje, wszystkie środki, które prowadzą do celu są dobre. W opowieściach z męskimi bohaterami niełatwo znaleźć cel aż tak bezwzględnie realizowany i nie podlegający żadnej dyskusji.



Książę spotykając Kopciuszka na balu „zapomina” wszystko to co było jej indywidualnymi cechami (twarz, tembr głosu, mimika zdradzająca osobowość), a pozostaje z jedynym śladem, którym  jest na dobrą sprawę rozmiar buta. Konkretniej rozmiar magicznego buta, który sam w sobie jest zjawiskiem nierealnym i tak właściwie to powinien zniknąć razem z resztą magicznego odzienia. Po czym rozpoczyna poszukiwania nie tyle tej konkretnej ukochanej, a po prostu kobiety, która w ten idealny rozmiar umiałaby się wcisnąć. Dodajmy z brutalnym realizmem, że po przetańczonym w szklanych szpilkach balu pewnie sam Kopciuszek miałby trudność by się w ten but zmieścić, a to za sprawą prozaicznego opuchnięcia tudzież ordynarnych odcisków ;)

Symbol szklanego pantofelka zaskakuje nie tylko jako piękna metafora nierealistycznych wzorców, w jakie kobiety usiłują się wciskać, ale też poprzez swoją nietypowość. Dlaczego szklany? Jak już wyżej dyskretnie zasugerowałam, raczej wygodą takie obuwie nie grzeszyło, więc czym? Elegancja, zbytek? To czemu nie złoty, srebrny, wysadzany diamentami? Właściwie to przez pomyłkę :) We wcześniejszych wersjach bajki pantofelek bywał skórzany, jedwabny, złoty... w wersji Perraulta początkowo był z popielicy (zwierzątka, które jak pisałam w poprzednim tekście powiązane było z popiołem), ale przez pomyłkę w druku skórkę zastąpiło szkło. I tak już zostało, szklany pantofelek wyparł w naszej świadomości wszystkie inne i stał się najbardziej znanym atrybutem bohaterki, ważniejszym w powszechnym odbiorze niż tak podkreślany przeze mnie wcześniej popiół i to pomimo – a może właśnie dzięki – swej dziwaczności. Stawiam tezę, że szklany pantofelek przyjął się także dlatego, że coś ważnego do tej baśni dodawał, podkreślał jej nierealność, fantazyjność, a co za tym idzie znakomicie pasował do ery szklanego nomen omen ekranu i jego krainy porywających iluzji.


Szklaność mocno podkreśla również kruchość pantofelka i brak uziemienia (nogi wiszą nad ziemią na czymś przeźroczystym). Kopciuszek w szklanych pantofelkach buja w świecie fantazji, daleko od swej ziemskiej codzienności. Być może ten symbol sugeruje, że mamy tu bardziej do czynienia z obszarem śnienia i marzeń, niż z rzeczywistością, co by tłumaczyło dlaczego Książę nie zapamiętał twarzy kobiety, którą obdarzył uczuciem – czyżby spotkali się we śnie? Kruchość szkła też pokazuje jak nietrwała jest ta wizja, w świecie realnym łatwo tutaj byłoby o wypadek, czy uszkodzenie, w idealnym świecie baśni idealna para sunie przez parkiet lekko niczym mgiełka. Szkło potrafi też zranić, wywołać nieprzyjemny dźwięk, gdy jeden pantofelek otrze się o drugi, zbić się raniąc stopy i potencjalnie jest dość niebezpiecznym narzędziem. Sugeruje to towarzyszące młodej parze niebezpieczeństwo. Bujanie w obłokach podpiera się tu na mocno kruchej podstawie, a to co umożliwia wspólny taniec w każdej chwili może zmienić bajkę w krwisty horror – co pewnie wielu porwanych niegdyś romantycznym uczuciem Kopciuszków potwierdzi.



Na koniec szkło ma jeszcze jedną właściwość – oddziela od siebie dwie przestrzenie w sposób tworzący iluzję, że tego oddzielenia nie ma. Kopciuszek na balu niby jest tą samą kobietą, co przy szorowaniu podłogi... a jednak pomiędzy tymi światami jest bariera, którą nie łatwo będzie obejść. Tańcząca piękna para to  ulotna fantazja, która niczym sama bohaterka pozostawiając po sobie jedynie szklany pantofelek.

Kopciuszek jest też baśnią o porównywaniu się między kobietami (oraz o porównywaniu kobiet przez mężczyzn). Szklany pantofelek jako nieosiągalny ideał skupia jak w soczewce całą dynamikę relacji sióstr i macochy z bohaterką, opartą o pogląd, że nie jest ona dość dobra by doświadczać tego co przeznaczone jest dla nich. Fabuła odwraca sytuację i dowiadujemy się, że to jednak one nie są tak dobre jak Kopciuszek, że to one nie pasują do ideału więc zostają odrzucone, a ona zostaje wywyższona. Na poziomie esencji jednak nic się nie zmieniło, mamy targ próżności, rywalizację o urodę, piękne suknie i mężczyzn. Szklany pantofelek jest jak drzazga wbita między kobiety, symbol nie tylko dążenia do piękna za wszelką cenę, obcinania sobie palców by osiągnąć ideał i przypodobać się mężczyźnie, walki o to by się wyróżnić i wywyższyć nad inne. To również opowieść o tym, że to co poniżone będzie wywyższone, a to co wywyższone będzie poniżone... tak to można ująć biblijnie, jednak znajomość takich mechanizmów nie pozwala nam uwierzyć, że odwrócenie polaryzacji doprowadzi do happy endu... rywalizacja nigdy się nie zakończy a Książę szukający kobiety o wybitnie małej stopie może potem być rozczarowany nieidealnością żywej ukochanej i rzucić się w kolejne poszukiwania ideału. Porównywanie jest zawsze mieczem obosiecznym.


Dwa ważne symbole w bajce o Kopciuszku – popiół i pantofelek ciekawie oddają warstwowość tej opowieści. Popiół jest kluczowy dla tożsamości i wewnętrznej metamorfozy Kopciuszka, ale raczej przez czytelników i interpretatorów pomijany. Pantofelek gra pierwsze skrzypce i wokół niego tworzy się akcja, choć wydaje się być symbolem dość przypadkowym. Nie jest jednak tutaj przypadkiem, gdyż w wielu kulturach wkładanie wybrance bucika na nogę miało znaczenie zbliżone do zaręczyn, można też mówić o symbolice butów i ich zmianie jako zmianie etapu w życiu i zmianie statusu. Nie wgłębiając się już jednak w całą tą bogactwa znaczeń chciałabym zestawić pantofelek i popiół jako symbole dwóch warstw tej baśni. Popiół odnosi się do tego co stare i związane z dawną kulturą przedpatriarchalną. Zanurzanie się w popiele ani na poziomie dosłownym, ani na symbolicznym (żałoba, smutek, śmierć) nie należy do czynności zalecanych kobietom przez patriarchat. W istocie zanurzenie w popiele obniża wartość kobiety jako brudaski czy smutaski. Pantofelek tymczasem jest symbolem nowszej warstwy, opowieści o kobiecym sukcesie w patriarchalnym świecie, o byciu odnalezioną i wybraną przez Księcia, o wspaniałych balach i słodkiej zemście na rywalkach. Te dwie warstwy są od siebie tak odległe, że aż dziw jak pomieściły się w jednej opowieści ;) Pokazuje nam to jak uniwersalną potrzebą jest doświadczenie przemiany i że pod zewnętrznymi metamorfozami mogą się kryć również potrzeby głębokiej wewnętrznej transformacji, a także że wewnętrzna przemiana może się wyrażać również poprzez to co zewnętrzne :)

Jest jeszcze trzeci ważny symbol w tej pięknej baśni, niemal całkiem już zapomniany, a w pierwotnej wersji kluczowy, a jest nim gałązka leszczyny :) Więcej o niej i o ukrytych za nią dawnych warstwach znaczeń piszę w trzeciej już części Trylogii o Kopciuszku, którą znajdziesz tutaj :)

Natomiast pierwszą część o Kopciuszku, jako o zapomnianej kapłance domowego ogniska znajdziesz tutaj :)

Jako bonus jest także nagranie z mojej rozmowy z Anią Rogowską o Kopciuszku, w której rozwijamy wszystkie te wątki i odkrywamy wspólnie nowe perspektywy - znajdziesz je tutaj :)