sobota, 28 maja 2022

Nów w Bliźniętach - 30 maja 2022






Nadchodzący nów w Bliźniętach będzie przede wszystkim podsumowaniem czasu retrogradacji Merkurego, który jest władcą znaku Bliźniąt, więc i tego nowiu. Retrogradacja trwa od 10 maja i zakończy się 3 czerwca - 4 dni po nowiu. Dlatego czas ten będzie znakomitym momentem by pożegnać się ze wszystkimi nie wspierającymi nas przekonaniami, koncepcjami, narracjami o sobie i o świecie, które nam ta retrogradacja odsłoniła. To także czas porządku z historiami z przeszłości dotyczącymi szczególnie tego jak kontaktujemy się z innymi (rodzeństwo, rówieśnicy, przypadkowi znajomi), jak się komunikujemy i gdzie jest nam trudno być wśród ludzi i spotykać się z innymi perspektywami. Czas tuż po nowiu będzie też sprzyjał sięganiu do ukrytych w naszej podświadomości słów i opowieści, które nam będą sprzyjać, opowiadaniu sobie historii o naszym życiu, w której przeszłość jest punktem wyjścia do dalszej wspaniałej podróży i źródłem naszej mocy. Zanim to jednak nastąpi warto skorzystać z energii nowiu by zanurzyć się w sobie, odcinając od nadmiaru bodźców i poprzyglądać strumieniowi naszej świadomości bez oceny.

Nów w Bliźniętach to czas, kiedy spoglądając w głąb siebie odkrywamy naszą złożoną naturę, czasem bliźniaczą, a czasem wręcz wieloraczą ;) Wiele głosów, wiele postaci, wiele myśli. Szum słów, które można obserwować. Często lubimy wartościować nasze doświadczenia i myśli. Raz oczekujemy od siebie wysokiej jakości skupienia i efektów intelektualnych, innym razem osiągnięcia 100% ciszy w umyśle. Wiele stylów medytacji pokazuje nam jakiś cel i techniki, jakieś doświadczenia ustawia wyżej niż inne, co często powoduje w nas poczucie, że coś robimy nie dość dobrze. Bliźnięta nas uczą tego, że wszystko ma swoje miejsce i nic nie jest lepsze ani gorsze. Czasem Słońce czasem deszcz, czasem myśli, czasem cisza. Istotą rzeczywistości jest zmienność. Właśnie w ten nów możemy poczuć swoją zmienną, wielopostaciową, nie dającą się zamknąć w prostych słowach naturę. Przyjrzyjmy się też tym słowom, które nam się pojawiają: o sobie i o świecie. Zobaczmy, że są tylko słowami i że równie dobrze możemy je zastąpić innymi. Co się stanie jeżeli użyję innych słów? Czym są słowa? I co istnieje poza słowami? Spotkanie Księżyca (to co zmienne, życie) i Słońca (to co stałe, świadomość) uczy nas, że będąc zmienny/zmienna wciąż pozostaję sobą. Nawet gdy zmieniam imię, nie zmieniam istoty. Ale za pomocą słów mogę się od tej istoty oddalić lub przybliżyć. Słowa, nazwy i imiona jednocześnie są i nie są ważne. Kierują naszym umysłem, opisują i tworzą rzeczywistość. Często odwracają naszą uwagę o tego co istotne, zaciemniają obraz i zbierają energię, która mogłaby być przeznaczona na działanie, kochanie, czy na doświadczanie. Myślenie to żywioł Powietrza, który ma należne sobie miejsce wśród pozostałych żywiołów, choć w naszej przeintelektualizowanej kulturze często zajmuje zbyt dużo miejsca. Ten nów to czas poszukiwań własnego samoopisu, słów ważnych i zbyt ważnych, nowych nazw i imion, obserwowania myśli niczym chmur na niebie i odkrywania ciszy, która jest poza i ponad ich korowodem, niczym błękit nieba. Jest to również czas oczyszczenia naszej głowy, intelektualnego resetu i otworzenia się na nowe pomysły, kierunki działania, nowe wizje i idee.

Kolejnym wątkiem związanym z nowiem w Bliźniętach jest oczyszczenie naszego otoczenia z ludzi, informacji i sytuacji, które nam nie służą, które są odpowiednikiem intelektualnego szumu w zewnętrznym świecie. Czasem możemy zauważyć, że przejmujemy pewne sformułowania i sposoby komunikacji z otoczenia – nawet jeśli na bardzo powierzchownym poziomie ma to na nas wpływ. Czasem zaś możemy zauważyć, że w naszych głowach trwają dyskusje z osobami, które już dawno nie są w naszym życiu lub dyskusje, które z jakiegoś innego powodu się nie dopełniły. Te dyskusje czasem toczą się z miejsca „tam i wtedy”, a więc nie uwzględniają wszystkiego co się w nas zmieniło od tego czasu, nawet wtedy jednak wskazują na coś ważnego co kiedyś nie zostało wypowiedziane, na granicę która nie została postawiona, na coś co potrzebujemy w sobie objąć. Końcówka retrogradacji Merkurego daje nam szansę na to by to się zadziało, ale by z niej skorzystać potrzebujemy dać temu czułą uwagę i pozwolić by te dyskusje się w nas dopełniły.

Życzę Wam by ten nów przyniósł Wam zamknięcie starych opowieści i otworzenie pięknej nowej! :)

Powiązane teksty:

o retrogradacji Merkurego w Bliźniętach - tutaj

o męczących myślach i ich roli - tutaj

o medytacji i o tym dlaczego czasem myśli się tłoczą - tutaj


Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie kulminacji nowiu, czyli o 13:30 w poniedziałek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.

Chcesz dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! Zapisy tutaj.

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj.

sobota, 14 maja 2022

Retrogradacja Merkurego w Bliźniętach i Byku: 10 maja - 3 czerwca 2022

photo: Brooke Shaden




Ostatnio piszę mniej w social mediach skupiając się na moim Moonset Newsletterze. W ostatnim szeroko opisywałam to co się teraz dzieje, w tym fakt, że w środę Jowisz przeszedł do Barana. O tym może jeszcze będę coś większego pisać (zobaczymy ;) ), tutaj skupiam się na retrogradacji Merkurego, ale by to co piszę było bardziej zrozumiałe najpierw fragment z ostatniego newslettera dotyczący Jowisza w Baranie: „Przede wszystkim już w środę [11.05] Jowisz przejdzie do Barana, który jest pierwszym znakiem zodiaku, co oznacza rozpoczęcie nowego 12-letniego cyklu jowiszowego! Spójrzcie na to co działo się w Waszym życiu 12 lat temu (dokładnie od czerwca do września 2010 i potem od stycznia do czerwca 2011), a w szczególności na to co się wtedy zaczynało w Waszym życiu i jak to potem rozwijało się przez ostatnie 12 lat. (…)”

Ok, a teraz wracamy do retrogradacji Merkurego… :)

Retrogradacja Merkurego na samym początku nowego cyklu zodiakalnego Jowisza jest jak kontrola dokumentów w pierwszym miesiącu działania firmy… nieprzyjemne, ale ustawi nam procedury odpowiednio na długi czas ;) Jest to istotne także dlatego, że Jowisz będzie pierwszą planetą, z którą cofający się Merkury utworzy aspekt – i będzie to wspierający sekstyl pomagający nam lepiej poukładać sobie w głowie nasze cele i idee, które chcemy naszą energią zasilać. Jowisz wskazuje na to gdzie chcemy się teraz rozwijać (posiadacze Astrokalendarza mogą sprawdzić jakie obszary życia teraz Jowisz rozwojowo aktywizuje) i gdzie teraz będą dla nas sprzyjające wiatry, a Merkury w retrogradacji wskazuje na to, że by to dobrze rozpoznać potrzebujemy sobie najpierw zrobić porządek w głowach i wyrzucić zbędne koncepcje.

Nadchodząca retrogradacja będzie podzielona na dwie części: do 23 maja Merkury będzie w Bliźniętach, potem zaś wróci do Byka. Oznacza to, że od porządku w głowach przejdziemy do porządku w wartościach i finansach. Proces więc będzie nas prowadził od tego co zaśmieca nam głowę i język (sposoby komunikacji), do tego co zostaje, gdy usuniemy to wszystko – co jest dla nas prawdziwą wartością. Obie te części opiszę osobno poniżej…

Zaczynamy od etapu Bliźniąt i porządku w głowach, czyli od tego co już możemy doświadczać. Zatrzymanie się Merkurego w tym znaku może być jak zawieszenie w naszych procesach myślowych, to co przed chwilą interesowało, nagle interesuje mniej, wyskakują jakieś inne wątki, często w z przeszłości – albo jeszcze nic nie wyskakuje i mamy takie poczucie, że nic nas chwilowo nie interesuje i w sumie to nie wiadomo gdzie zwrócić oczy i umysł ;) Czasem w tej „pustce” wyskakuje coś ważnego, innym razem robimy sporo by ten stan czymś zagłuszyć i zamiast pustki obserwujemy natłok myśli. Nasz umysł zmienia kanał na bardziej introspekcyjny, a my potrzebujemy chwili by się na ten nowy tryb przestawić. Gdy już to nastąpi coraz ważniejsze będzie przyglądanie się temu co w nas, a nie temu co dokoła – skąd w nas takie czy inne myśli, reakcje, słowa, na co kierujemy uwagę i o czym to do nas mówi? Innymi słowy ważne staje się nie to co myślimy, co widzimy w świecie, jakie są nasze racje, plany, przekonania… a to dlaczego właśnie tak myślimy, jak słowa i opowieści tworzą naszą rzeczywistość, co byśmy zobaczyli zakładając inne okulary, jakie słowa i myśli oddzielają nas od innych i od siebie, a jakie zbliżają. Niezależnie od tego jak bardzo autorefleksyjni jesteśmy, postrzegamy świat przez pryzmat języka, którym go opisujemy i opowieści, w których żyjemy. To naturalne i potrzebne, jednak w czasie tej retrogradacji Merkurego możemy poprzyglądać się tym opowieściom i zrobić w nich pewien remanent ;) Merkury będzie nam w tym pomagał np. poprzez typowe dla retrogradacji przestoje, pomyłki, zmiany zdania. To co nas jeszcze niedawno zapalało nagle może wydawać się nam mało interesujące, to co sprawnie szło do przodu, blokuje się z „głupich” powodów, to co było oczywiste jakoś takim być przestaje… to wszystko sygnały, że gdzieś po drodze zgubiliśmy drogę i kontakt z tym co ważne, a nasz umysł tego nie zauważył lub też nie pozwoliliśmy sobie na zauważenie tego gdyż przecież w naszej kulturze wartością jest bycie konsekwentnym i realizowanie założonych celów, a nie stawanie w pół drogi z wahaniem czy to aby moja droga… ;) Czas retrogradacji to właśnie ten moment kiedy jedyną sensowną strategią w sytuacji pojawienia się wątpliwości czy blokad jest właśnie owo zatrzymywanie się na ścieżce i ponowne przemyślenie sobie dokąd ja właściwie idę i o co mi chodzi :) I czasem może się na przykład okazać, że gdzieś kiedy chcieliśmy robić A to uznaliśmy, że musimy również B i nie zauważyliśmy, że owo B nas już właściwie nie interesuje… Albo, że wpadliśmy w pułapkę przekonań, że coś jest logiczne, konieczne, można to zrobić tylko tak i tak, tudzież w pułapkę naszych własnych poglądów, które kiedyś wydawały nam się jedyne sensowne, zbudowaliśmy sobie wokół nich twierdzę naszej „spójnej” tożsamości i nie zauważyliśmy jak po drodze świat się zmienił, pojawiły nowe fakty, życie jak to życie popłynęło dalej i my zostaliśmy z naszymi utrwalonymi poglądami jak Himilsbach z angielskim ;) Merkury w retrogradacji będzie nam pomagał przyjrzeć się szczególnie jednej sytuacji: kiedy już tak naprawdę sami nie wierzymy w to co myślimy i twierdzimy, kiedy nasze przekonania nijak się mają do miejsca w życiu, w którym jesteśmy, pomysły na to co chcemy robić nie odzwierciedlają już naszych aktualnych pragnień i potrzeb i generalnie to pozostaliśmy w koleinie starych koncepcji z rozpędu, ale tak naprawdę coraz mniej nam w nich wygodnie. Znak Bliźniąt uczy nas elastyczności zarówno w myśleniu jak i w działaniu, tego że nie ma nic stałego, pewnego, oraz że umiejętność zmiany zdania, czy nawet przyznania się do błędu jest bezcenna. Zatrzymując się na wydeptanej przez nasze myśli ścieżce i rozglądając się na boki możemy odkryć wolność, radość, lekkość, którą zgubiliśmy po drodze.


photo: Ryan McGinley


23 maja Merkury wróci jeszcze na nieco ponad tydzień do Byka. Podróż przez światy naszych myśli, percepcji, chaosu informacyjnego i komunikacyjnego prowadzi nas d miejsca, gdzie potrzebujemy się zatrzymać i przyjrzeć temu co najważniejsze. Bliźnięta są jeszcze o tym, że wszystko jest relatywne, jest jakąś interpretacją i nie ma co się nadmiernie przywiązywać do własnej. Byk jest o tym, że czegoś stałego jednak potrzebujemy i że nasze ciało jest dla nas tym najważniejszym punktem odniesienia. Co sprawia, że czujemy się dobrze, a co powoduje dyskomfort? Co pozwala nam się rozluźnić, a co generuje napięcia? To będzie czas bardzo sprzyjający uczeniu się lepiej tego jak reaguje nasze ciało i co perspektywa ciała wnosi do naszego życia. Oczywiście na tej drodze może nas czekać wiele odkryć o tym co w ciele zostało zatrzymane, co powoduje dyskomfort, zamrożenie czy napięcie. Merkury w retrogradacji w tym znaku będzie nam pomagał zrozumieć to lepiej a nawet uwolnić część tych przeszłych historii z ciała. Ważne jednak będzie nie napinanie się by cokolwiek zrobić (uzdrowić, zmienić w ciele i inne te zadania z klucza: to teraz ciało na się dostosować do moich koncepcji!), a właśnie patrzenie na to co mi pomaga, co sprawia, że czuję się lepiej, że się rozluźniam i pełniej czuję ciało. Znak Byka jest też o naszych podstawowych wartościach i szerzej o tym jak czujemy naszą własną wartość. Co jest dla nas priorytetem i czy to nam służy? Skąd czerpiemy poczucie własnej wartości i gdzie się oszukujemy? Byk sprowadza sprawę do ciała, do podstaw, schodzimy z wielkich idei i napompowanych tożsamości ego do tego co ucieleśnione – jak postrzegam swoje ciało, czy je lubię, czy czuję się dobrze ze sobą, czy mogę czuć swoją wartość tu i teraz, rozgościć się w byciu i oprzeć na tym co już mam? To będzie też czas sprzyjający przemyśleniu naszych decyzji finansowych i posprzątaniu bałaganu w budżecie. Teraz na początku retrogradacji zaś jest to dla nas informacja, że wiele podejmowanych teraz (i w ostatnich dwóch tygodniach) decyzji w tych obszarach może być do poprawki, więc lepiej nie pogarszać swojej sytuacji nowymi pomysłami i szalonymi woltami ;)

Na koniec tradycyjne porady na czas retrogradacji Merkurego: lepiej nie podpisywać umów i nie robić poważniejszych zakupów (jak już to czytać wszystko dwa razy i dać sobie czas na zastanowienie czy aby na pewno to dobry pomysł ;) ), natomiast dobrze zrobić kopie zapasowe na komputerze i zabezpieczyć się przed ewentualnymi awariami, wychodzić z wyprzedzeniem na ważne spotkania i sprawdzać przedtem czy aby wszystko mamy ze sobą ;) Jeżeli już coś musimy podpisać, to najpierw trzy razy przeczytajmy i nic nie zostawiajmy w niedopowiedzeniu, czy "na gębę". W tym czasie generalnie lepiej może nam służyć komunikowanie swoich myśli za pośrednictwem pisma, co pozwoli uniknąć nieporozumień, a także może sprzyjać wszelkiej maści pisarzom :). Posiadacze Osobistego Astrokalendarza na ten rok mogą sprawdzić jakie sfery życia (domy) aktywizuje retrogradujący Merkury, czyli gdzie potrzebne będą poprawki i szczególna uważność.

Dobrego czasu porządkowania umysłu i języka Wam życzę! :)



Nie chcesz więcej przegapić moich tekstów i cotygodniowych prognoz? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Moonset Newslettera Free! Zapisy tutaj.

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Moonset Newslettera Premium tutaj.

poniedziałek, 9 maja 2022

Pełnia w Skorpionie z zaćmieniem Księżyca - 16 maja 2022

 




Pełnia w Skorpionie połączona z całkowitym zaćmieniem Księżyca to już samo w sobie dość mocy by przepalić niejedne emocjonalne bezpieczniki ;) Księżyc pokryje się czerwienią co widoczne będzie lepiej z Ameryk, zaś w Polsce przy odrobinie szczęścia i chęci do zarywania nocy możemy obserwować jako zaćmienie częściowe. Sam opis zaćmienia Księżyca już przypomina znak Skorpiona… oto jasność pełnej tarczy Księżyca zastępowana jest przez mrok i krwiste odcienie, które jednak okazują się Cieniem naszej Ziemi, Cieniem nas wszystkich, tym co zazwyczaj niewidoczne. W lustrze Księżyca widać to na co często wolimy nie patrzeć, tym razem zaś będzie to miało szczególnie transformacyjny wymiar, bo Księżyc będzie nam odsłaniał wątki związane z naszą przeszłością, które możemy już symbolicznie i emocjonalnie dopełnić. Księżyc będzie znajdował się blisko Południowego Węzła Księżycowego, który ukazuje przeszłość naszej duszy i będzie pomagał zobaczyć i przeżyć do końca te historie, których już nie potrzebujemy dalej ze sobą nieść. Będzie go w tym wspierać retrogradacja Merkurego która tradycyjnie zwraca nasze myśli ku sprawom z przeszłości i wspiera w domykaniu ich – zwłaszcza poprzez zmianę perspektywy, zmianę sposobu w jaki opowiadamy sobie historię o nas samych i o świecie, uwolnienie się od ciężaru słów z przeszłości, po to by zrobić miejsce na nowe (o Merkurym w retro przeczytasz tutaj). Z drugiej strony mamy Słońce w Byku, które reprezentuje temat do którego zmierza nasza świadomość i światło, które nieuchronnie wróci po zaćmieniu. Droga od Skorpiona do Byka jest o podróży do bezpieczeństwa poprzez spotkanie się z tym czego najbardziej się boimy, o powrocie do ciała poprzez dotknięcie i poczucie tego co w nim zostało zatrzymane, o podróży od traumy do rozluźnienia. To jest ważny temat, który nam towarzyszy od przejścia Węzłów do tych znaków na początku tego roku (lub od końca poprzedniego, w zależności jak liczyć) i będzie się rozwijać aż do lipca przyszłego roku, a szczególnymi momentami na tej drodze będą wszystkie zaćmienia właśnie. Miniony nów w Byku z zaćmieniem Słońca był pierwszym w tych znakach i otworzył temat powrotu do ciała, do bezpieczeństwa, do Ziemi w nas. Nadchodząca pełnia będzie rozwinięciem i „dopełnieniem” tego co wtedy się pojawiło. Zwłaszcza pytanie o nasze uziemienie w tym czasie może być istotne, ponieważ pełnię będzie podkręcał kwadraturą Saturn, który reprezentuje ograniczenia materii, a także to wszystko co wymaga od nas wzięcia odpowiedzialności za siebie i swoje życie. Możemy więc czuć, że okoliczności zewnętrzne nas dociskają, wywierają presję na nasze decyzje i blokują naszą swobodną samo-ekspresję. Zamiast jednak walczyć z tym co zewnętrzne ten czas bardziej zaprasza nas do przyjrzenia się temu na ile sami siebie blokujemy, podcinamy sobie skrzydła, gdzie nie przyjmujemy odpowiedzialności za samych siebie, a gdzie obciążamy się odpowiedzialnością za to co nie nasze. Pożegnanie historii z przeszłości, traum, w których byliśmy skrzywdzeni wymaga w pełni przyjęcia naszej dziecięcej emocjonalnej strony – a tu często staje na drodze krytyczny Rodzic, ta część nas, która uważa, że wszystko inne jest ważniejsze, pilniejsze i że słabość nam tylko przeszkadza. Jednym z wątków tej pełni może być więc zobaczenie gdzie sami siebie ciśniemy – a jeśli pojawi się presja „ze świata”, to potraktujmy ją jako pewną wskazówkę ;)

Pełnia w Skorpionie to tradycyjnie intensywny czas, w którym wielkie obietnice łączą się z wyzwaniem spotkania z własnym Cieniem. Doświadczamy teraz silnych emocji, lęków, gniewu, zazdrości… ale też pogłębionej świadomości siebie, wewnętrznej mocy, rozkoszy a czasem też ekstazy aż na granicy bólu. Możemy znaleźć głęboko ukryty skarb, ale w tym celu trzeba zanurzyć się to co w nas najmroczniejsze i w to czego boimy się najbardziej. To czas nagradzający tych, którzy odważnie konfrontują się z własnym Cieniem i trudny dla tych, którzy wolą widzieć to co „złe” na zewnątrz siebie. Kat i ofiara mieszkają w nas, nadużywamy sami siebie i pozwalamy innym się nadużywać; dążymy do podporządkowania innych i do stłumienia inności w sobie… Toczy się wewnętrzna gra, którą jedni z uwagi na horoskop indywidualny odczują silniej, podczas gdy inni marginalnie. W czasie tej pełni warto być jednak wyczulonym na targające nami emocje i na kompulsywnie pojawiające się zachowania, bo mogą nam one odsłonić taki kawałek samych siebie, którego byśmy się nie spodziewali. Jest więc to czas sprzyjający własnej pracy terapeutycznej, pracy z Cieniem i uwalnianiu trudnych emocji. Jest to również szczególnie dobry czas na pracę z energią seksualną, oraz na odkrywanie tego wszystkiego co ją nam blokuje, jak poczucie winy i wstydu, traumy i nadużycia, wszystkie te sytuacje, w których nasza seksualność nie została uszanowana i objęta miłością. Teraz jest mocny czas by do tego wrócić i by samemu lub ze wsparciem wrócić do tych doświadczeń i samemu dać sobie w tym miłość, akceptację i zrozumienie, oraz zgodę na wszystkie emocje, które się w nas w związku z tym pojawiły. Kontakt z ciałem i z seksualnością jest punktem wyjścia do poszukiwań wewnętrznej mocy i w tym czasie również praktyki pomagające nam się skontaktować z naszą energią seksualną mogą być szczególnie owocne. Rośnie nasze libido i potrzeby intensywnych doświadczeń głębokiego spotkania z parterem i ze swoją seksualnością. Seks to również dobry sposób na rozładowanie napięć związanych z tą pełnią, ale tutaj warto wnieść świadomość w to co się dzieje i nie uciekać od tego co nieprzyjemne dla powierzchownej ulgi, bo w ten sposób łatwo możemy rozproszyć energię, którą daje nam ten czas i doświadczyć seksu jako czegoś osłabiającego czy nawet nadużywającego. Księżyc w Skorpionie pokazuje nam przeszłe historie nadużyć, oraz obecne wzorce do „zlewania” się z partnerem by uciec przez lękiem, zaś Słońce w Byku kieruje nas ku pełnemu przyjęciu naszego ciała i jego potrzeb, oraz do rozgoszczenia się w chwili i naszej zmysłowości. Uważne eksplorowanie tej sfery może poprowadzić nas do ważnych odkryć pokazujących w jaki sposób radzimy sobie z energią seksualną i jak to się przekłada na nasze życie, a także uwolnić przeszłość i spotkać się z naszym ciałem i tym co ono odczuwa tu i teraz.

Po drugiej stronie wszystkich tych uwalniających, choć czasem trudnych doświadczeń jest pełniejsze doświadczenie bycia żywym, odrodzenie w ciele, w seksualności, w naszej mocy.

Pięknego czasu głębokich uzdrowień Wam życzę! :) 



Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 06:14 w poniedziałek rano. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj.

Chcesz dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! Zapisy tutaj.

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj.