środa, 25 kwietnia 2012

W hołdzie Uranosowi i Gai




Uranos i Gaja astrologia
Trudno objąć ogrom i piękno wszechświata! Nasza Matka Ziemia jest tylko jednym z niezliczonych koralików nanizanych na nić boskiego zamysłu, czy też osadzonych w siatce potężnych praw fizyki. Oszałamiające piękno nocnego nieba odsłania nam fragment tej biżuterii. Uroda  to jednak jak wiadomo nie wszystko. Za materialnym pięknem wszechświata kryje się jego duch, a za ciałami niebieskimi sunącymi po nieboskłonie niczym wskazówki zegara – głębszy sens.

Przeczuwali to już starożytni. Skrupulatnie mierzyli ruchy planet i starali się odkryć ich głębsze znaczenie. Kapłan egipski całe życie spędzał na obserwacji planet. Były one jego najbliższą rodziną, przyjaciółmi, towarzyszami wędrówki przez życie. Dzięki pracy przekazywanej z pokolenia na pokolenia udało się złamać szyfr gwiazd. Znawcy tego szyfru potrafili przewidywać kiedy która z planet wzejdzie nad horyzont, kiedy połączy się z inną, a także kiedy nastąpi zaćmienie słońca. Poznali mechanizm, lecz to im nie wystarczyło. Starożytni wiedzieli, że tylko człowiek jest w stanie tworzyć mechanizmy pozbawione duszy – to co Bóg stworzył jest boskie, czyli przepełnione jego Duchem. Niebo było więc areną bogów – różnych aspektów boskości obdarzonych imieniem i